strona główna Forum Kibiców Fan Page Niebiescy.pl Twitter Niebiescy.pl Stowarzyszenie Wielki Ruch Typer Foto TV Niebiescy w Youtube Relacje LIVE
Boisko i teatr. Tytuł mistrzowski nr 10 - część II
  • Data: 28.03.16; 12:30  Dodał: Grzej
Prezentujemy drugą część opowieści o dziesiątym mistrzostwie Polski, które Ruch Chorzów zdobył w sezonie 1967/68. Jeśli jeszcze nie przeczytaliście pierwszej, to zapraszamy tutaj.

14 lutego 1968 roku doszło w klubie do zebrania sprawozdawczo-wyborczego, we władzach zasiadło w sumie 37 osób. W trakcie tego spotkania omówiono postęp prac przy instalacji sztucznego oświetlenia, które do dzisiaj służy klubowi. Prace zostaną ukończone w październiku 1968 roku. Trenerem drużyny oldbojów był Paweł Buchwald, piłkarz pamiętający z boiska pierwsze zdobyte mistrzostwo Polski z 1933 roku. Buchwald był młodszym bratem Oskara, którego wnuk Guido Buchwald zdobył z reprezentacją RFN mistrzostwo świata w 1990 roku oraz wicemistrzostwo Europy w 1992 roku.

10 marca w pierwszej kolejce ligowej wiosny Ruch pojechał do Warszawy, na mecz z Legią. Prasa napisała: Tylko 5 tys. widzów oglądało w stolicy ten mecz nr 1: pojedynek na szczycie. Ruch bynajmniej nie przyjechał do Warszawy bronić się, lecz szukał rozstrzygnięcia w ataku. Przez całą niemal pierwszą połowę chorzowianie posiadali przewagę. Zdołali jednak strzelić tylko jedną bramkę: w 33 minucie po rzucie rożnym Bon ulokował piłkę w siatce. Drużyna Ruchu grała w szybkim tempie, jednak nie wytrzymała tego meczu kondycyjnie, ale piłkarzy Legii również nie było stać na wiele. Wyrównującą bramkę strzelił Żmijewski, który - co ciekawe - parę lat później ubierze koszulkę z eRką na piersi. Popularny "Żmija" niestety tego pobytu nie będzie wspominał zbyt dobrze. Polska Agencja Prasowa prosto z Warszawy relacjonowała: Wojskowi mają wyraźne braki szybkości. Ruch pod tym względem na ciężkim boisku, podczas śnieżnej zadymki prezentował się lepiej. Gdyby goście potrafili bardziej ekonomicznie gospodarować siłami z pewnością wygraliby ten mecz, tym bardziej że z przebiegu gry zasłużyli na zwycięstwo. Ruch wystąpił w składzie: Pietrek - Piechniczek, Nieroba, Janduda, Bem - Maszczyk, Bula - Bon, Gomoluch, Herman, Faber.

W kolejnym wiosennym meczu Ruch pokonał w Chorzowie Stal Rzeszów 2:0 po bramkach Bona i Gomolucha. Na meczu pojawiło się tylko 8 tysięcy sympatyków. Gdyby napastnicy Ruchu wykorzystali w tym meczu wszystkie sytuacje podbramkowe, mecz spokojnie mógł skończyć się wynikiem trzykrotnie wyższym niż był. Prasa napisała: Bardzo dobre wrażenie pozostawiła po sobie defensywa: Pietrek - Piechniczek, Nieroba, Janduda i Bem. Po raz kolejny najlepszym piłkarzem meczu uznano Gomolucha. Ruch po tym meczu wrócił na fotel lidera, choć za chwilę znów go stracił.

W kolejnych dwóch kolejkach Ruch zremisował z ŁKS 1:1 oraz Odrą Opole 0:0. 7 kwietnia do Chorzowa przyjechała drużyna Szombierek Bytom. Kolejny mecz derbowy zapowiadał się niezwykle ciekawie. Ruch wygrał 1:0 po bramce Fabera z rzutu karnego. Mecz to był dość nietypowy, piłkarze z eRką na piersi trzykrotnie umieszczali piłkę w bramce, a sędzia za każdym razem dopatrywał się spalonego. Wściekłość ponad 25 tysięcy kibiców była coraz większa, choć jak przekonywali dziennikarze relacjonujący ten mecz, decyzje sędziego były za każdym razem słuszne. Prasa napisała: Zwycięstwo gospodarzy oczywiście jak najbardziej zasłużone, aczkolwiek wywalczone zostało z dużym trudem. Bula był najlepszym zawodnikiem Ruchu, po nim wyróżniamy jeszcze Nierobę i Gomolucha. Faber zasygnalizował lepszą trochę dyspozycję. Natomiast w słabiutkiej formie był Piechniczek. Po raz kolejny nastąpiła zmiana na pozycji lidera, Ruch ponownie objął prowadzenie w tabeli, miał po 18 kolejkach największą ilość strzelonych bramek i punkt przewagi nad warszawską Legią.

W następnej kolejce Niebiescy wybrali się do Sosnowca na spotkanie z Zagłębiem. Prasa po meczu napisała: Bardzo dobry mecz! W naszej lidze piłkarskiej dawno nie oglądaliśmy spotkania, odznaczającego się takimi walorami widowiskowymi. Ataki przenosiły się spod jednej bramki pod drugą, oddano wiele silnych strzałów, zdobyto dwie śliczne bramki, grano do końca w szybkim tempie. Po takiej emocjonującej grze, Ruch wygrał na Stadionie Ludowym z Zagłębiem Sosnowiec - 2:0 (1:0) pokonując jedną z najtrudniejszych przeszkód na drodze ku mistrzostwu Polski. Bramki zdobyli Maszczyk i Faber. Zagłębie nie wykorzystało rzutu karnego, Gałeczka trafił w słupek. Drużyny wystąpiły w składach:

Ruch: Pietrek - Piechniczek, Nieroba, Janduda, Bem - Maszczyk, Bula, Gomoluch - Bon (Kulik), Herman, Faber.

Zagłębie: Szyguła - Leszczyński, Strzałkowski, E.Szmidt - Bazan - Myga, Seweryn (K.Szmidt) - Gałeczka, Gzel, Jarosik, Hausner.

Niebiescy rozegrali ten mecz świetnie taktycznie, zmieniali ustawienie w zależności od tego, co się działo na boisku. Bernard Bem grający na lewej obronie rozgrywał bardzo dobrą partię, zaliczając asystę przy drugiej bramce Fabera. W prasie można było przeczytać: W drużynie zwycięzców bezbłędną partię rozegrał bramkarz Pietrek, interweniował kilkakrotnie w najtrudniejszych sytuacjach. Bardzo dobrze grał Faber, najlepszy zawodnik w polu. Maszczyk i Bula również bardzo dobrzy. Spokojnie wkraczał w akcję Janduda, najlepszy obrońca Ruchu. Mimo że mecz był transmitowany przez telewizję, na trybunach pojawiło się ponad 30 tysięcy kibiców, wśród których pojawili się kibice Ruchu, którzy po meczu świętowali na murawie wygraną wspólnie z piłkarzami.

27 kwietnia w 20 kolejce ligowej do Chorzowa przyjechała Gwardia Warszawa, mecz zakończył się wynikiem 6:2 dla Ruchu, który zagrał w składzie: Pietrek - Piechniczek, Nieroba, Janduda, Bem (Rudnow) - Maszczyk, Bula, Gomoluch - Bon, Herman, Faber. Aż cztery z sześciu bramek padły po uderzeniach głową. Prasa napisała: Już w 6 minucie Ruch zdobył prowadzenie, a stało się to po rzucie rożnym, bitym przez Gomolucha prosto na głowę Bona, który posłał piłkę do siatki. W 14 min. z ładnego podania Buli, tenże Bon piękną główką uzyskał drugiego gola. W 28 minucie "festiwal główek" doznaje prolongaty: z centry Gomolucha, zdobywa bramkę głową Herman. Czwartą główkę również zaliczył wspomniany Herman w 90 minucie meczu. Niezwykłej urody była bramka Bronisława Buli, która do złudzenia przypominała gola, którego strzelił w latach 30. Ernest Wilimowski. Prasa o bramce popularnego "Bulika" napisała: Nowicki, bramkarz gości, piąstkuje piłkę w pole, przejmuje ją z woleja Bula i celnym lobem posyła do pustej bramki.

Ruch pokonywał również kolejnych przeciwników w Pucharze Polski, odprawiając po 3:0 z kwitkiem Cracovię i Polonię Bydgoszcz. W rozgrywkach ligowych nastąpiła trzytygodniowa przerwa. Do końca ligi pozostało 6 kolejek ligowych. Powrót na ligowe boiska nie należał do najszczęśliwszych. Ruch przegrał w Szczecinie z Pogonią 0:1. To była druga i ostatnia ligowa porażka.

W kolejnym spotkaniu do Chorzowa zawitał Śląsk Wrocław, który wyjechał z bagażem trzech bramek. Wszystkie gole strzelił Gomoluch. Prasa napisała: Prowadzenie uzyskał w 24 min. Gomoluch, który wepchnął raczej, niż strzelił - przy walnej pomocy bramkarza Śląska (...) 63 min. uzyskał Gomoluch drugiego gola: strzał był słaby, lecz Masseli przepuścił piłkę pod brzuchem. W 85 minucie Gomoluch - nareszcie strzałem dobrej marki, w sam róg ustalił wynik końcowy, uzyskując tzw. sztukowany hat-trick. W tabeli Ruch i Legia miały taką samą ilość punktów, ale Niebiescy mieli lepszy stosunek bramek i zajmowali pierwszą pozycję. Gdyby w takiej sytuacji zakończyłyby się zmagania ligowe, mistrza kraju wyłoniłby dodatkowy barażowy mecz pomiędzy Ruchem i Legią. Różnica bramek nie miałaby znaczenia, chyba, że trzy zespoły miałyby taką samą liczbę punktów, wtedy decydujące byłyby bramki. Na dnie tabeli znajdowały się drużyny Gwardii Warszawa i Wisły Kraków. Prasa śląska prowadziła dodatkową tabelę tzw. "Ligę derbów", w której pierwsze miejsce zajmowała drużyna Szombierek Bytom.

Kolejnym przeciwnikiem trzy dni później był Baildon Katowice. Drużyna ta na co dzień grała w rozgrywkach A klasy. Był to półfinał Pucharu Polski. Na trybunach zasiadło 15 tysięcy kibiców. Jakież było zdziwienie na trybunach, kiedy Baildon po bramce Szryta objął prowadzenie. I pewnie utrzymałby je do przerwy, gdyby sędzia nie dopatrzył się ręki jednego z graczy katowickich. Karnego wykorzystał Faber. Worek z bramkami rozwiązał się na całego. Nie upłynęła minuta i Maszczyk strzelił drugą bramkę dla Niebieskich. A po przerwie piłkarze dołożyli kolejne pięć. Wynik końcowy 7:1 dla Ruchu. Mimo tak wysokiej porażki publiczność doceniła wysiłek piłkarzy Baildonu i pożegnała ich brawami. W drugim półfinale PP Górnik Zabrze pokonał Lecha Poznań. Finał miał się odbyć na Stadionie Śląskim za niecały miesiąc.

1 czerwca drużyna Ruchu przeżywała istne deja vu, znowu 3 dni później, znowu grała w Katowicach, tym razem jednak z GKS-em. Prasa napisała: Jedna bramka samobójcza, druga z rzutu karnego za rękę: nie ulega dwóch zdań, że chorzowianie mogą mówić o uśmiechu fortuny. Katowice były drużyną lepszą, atakowały z większym rozmachem, grały szybciej i energiczniej. Wg prasy na meczu zgromadziło się 16 tysięcy widzów. Był to rekordowy wynik na tym stadionie. To nie było spotkanie, które zapamiętaliby kibice Ruchu, którzy w większości pojawili się na katowickim stadionie (normalnie średnio ok. 3-5 tys. kibiców oglądało mecze w Katowicach). Bramkę samobójczą strzelił stoper drużyny katowickiej Geszlecht naciskany przez Hermana, z karnego drugiego gola strzelił Faber. Dla GKS-u bramki strzelili Schmidt i Olsza. Wynik 2:2 przyniósł Niebieskim punkt, to i tak było więcej niż Legia, która parę kilometrów dalej na stadionie w Bytomiu przegrała 0:1 z miejscową Polonią po bramce strzelonej przez Jóźwiaka w 90 minucie meczu. Do końca ligi pozostały trzy mecze.

13 czerwca do Chorzowa przyjechała Wisła Kraków. Drużyna "Białej Gwiazdy" zajmowała przedostatnie miejsce w tabeli i walczyła o swój ligowy byt. Jakież było rozczarowanie na trybunach, kiedy mecz zakończył się bezbramkowym remisem. Wisła była bliższa wygranej, Ruch grał ospale i nie potrafił stworzyć sytuacji bramkowych. Ciekawe były wypowiedzi trenerów. Teo Wieczorek, szkoleniowiec Niebieskich twierdził, że Ruch pokaże lepszą i skuteczniejszą grę. Mieczysław Gracz z Wisły twierdził zaś, że jego drużyna nie ma żadnych szans na utrzymanie. Tylko przepowiednia jednego z nich się spełniła. Dwaj najgroźniejsi przeciwnicy do tytułu mistrzowskiego zagrali ze sobą. W Warszawie Legia zremisowała bezbramkowo z Górnikiem Zabrze. Status quo było utrzymane.

Przedostatnia kolejka. 16 czerwca Ruch wybrał się do Bytomia. Tam czekała na niego drużyna Polonii i 25 tysięcy kibiców. Mecz ten był ukoronowaniem imprezy z okazji dni Bytomia. Jak pokazała historia, drużyna Ruchu lubi uczestniczyć w takich wydarzeniach, więc i tym razem sprawiła radość miejscowym kibicom. Prasa o bramkach napisała: Już w 4 minucie chorzowianie zdobyli prowadzenie ze strzału Fabera w sam róg (...) w 14 minucie Piechniczek zdobył drugiego gola (...) Ruch podwyższył na 3:1 w 60 minucie, strzelcem był Herman (...) Faber prostopadle wypuścił Gomolucha i ten znalazł się w idealnej sytuacji, którą bezwzględnie wykorzystał (...) Faber wykazał dobrą formę, był ruchliwy, często zmieniał pozycje. Dzielnie sekundowali mu Herman i Gomoluch, w pomocy lepszy był Maszczyk. Obrona grała pewnie, Pietrek w bramce również. 4:1 dla Niebieskich. Legia w tym samym czasie rozbiła ŁKS 7:0.



Ostatnie dwa mecze

23.06.1968 r. Ostatnia kolejka ligowa. Ruch Chorzów nie miał okazji rozegrać ostatniego meczu na swoim stadionie, choć początkowo sprzedawał bilety na Cichą, jednak 40 tysięcy biletów rozeszło się w oka mgnieniu. Niebiescy byli zmuszeni do rozegrania meczu na Stadionie Śląskim, gdzie w ramach dorocznej Wojewódzkiej Imprezy Związków Zawodowych, która przy okazji była obchodami V Zjazdu PZPR oraz 25 rocznicy powstania Ludowego Wojska Polskiego, zebrało się 100 tysięcy (!) kibiców (wg innego źródła ponad 80 tysięcy). Całość imprezy zakończył mecz ligowy, w którym Ruch Chorzów zagrał z Górnikiem Zabrze. Ten mecz przeszedł do historii piłki nożnej. Składy w jakich zagrały obie drużyny:

Ruch: Pietrek - Piechniczek, Janduda, Rudnow, Bem - Maszczyk, Bula, Bon (Drażyk) - Gomoluch, Herman, Faber.

Górnik: Kostka - Kuchta, Oślizło, Floreński, Gorgoń - Deja, Kapciński (Olszówka), Szołtysik - Olek, Musiałek, Lentner.

Kibice Ruchu przygotowali szereg transparentów, na jednym z nich widniał napis: "Nie pomoże Lubańskich dwóch: mistrzem Polski będzie Ruch". Niebiescy wygrali 3:1 po dwóch bramkach Fabera i jednej Gomolucha. Prasa napisała: Komplet widzów na stadionie Śląskim fetował 10 tytuł mistrzowski piłkarzy Ruchu Chorzów (...) Pierwsze gratulacje złożyli nowemu mistrzowi zawodnicy starego mistrza (...) Chorzowianie wyszli na boisko owiani wielką ambicją osiągnięcia celu, jakim było zdobycie mistrzostwa. Przeważali górników przede wszystkim pod względem szybkości (...) Ruch nie miał słabych punktów. Najlepszym był Faber, który uwijał się po całym boisku, raz na lewym skrzydle, raz na prawym.

Po trzeciej bramce Fabera kilkadziesiąt tysięcy sympatyków śpiewało "Sto lat" oraz głośno krzyczało "Niebiescy - Niebiescy" i "Teo, Teo" na cześć nowego mistrza i swojego trenera. Piłkarze po końcowym gwizdku fetowali i wpadali sobie w ramiona ze szczęścia. Wszyscy ustawili się, aby podziękować swojemu trenerowi, któremu ze szczęścia zeszkliły się oczy. Korona wróciła tam, gdzie jej miejsce - do Chorzowa.



Trzy dni później doszło do rewanżu. 26 czerwca odbył się na Stadionie Śląskim finał Pucharu Polski. Punktualnie o godzinie 17:00 przy prawie pustym stadionie (15 tysięcy kibiców) obie jedenastki wybiegły na murawę, a na niej przed rozpoczęciem meczu został wręczony piłkarzom Ruchu puchar za zdobycie mistrzostwa Polski. Górnik pokonał Ruch 3:0, a wszystkie bramki strzelił Lubański. W prasie pojawiały się spekulacje, które powtarzane są do dzisiejszego dnia, jak to dwa wilki podzieliły się dwiema owcami. Mistrz dla Ruchu, Puchar Polski dla Zabrza.

Tabela sezonu 1967/1968


Z ligi spadły dwie ostatnie drużyny: ŁKS i Gwardia Warszawa. Ruch wygrał 14 spotkań, 10 zremisował i zanotował 2 porażki. Dla Ruchu było obojętne czy grał u siebie czy na wyjeździe, był najlepszy w obu przypadkach. Wg klasyfikacji "Złotych butów" katowickiego "Sportu" najlepszymi piłkarzami Ruchu byli: Faber, Piechniczek, Gomoluch i Maszczyk. Mecze z udziałem chorzowskiej drużyny oglądało najwięcej kibiców. Na meczach u siebie i na wyjeździe w sumie było ich prawie pół miliona! W Chorzowie mecze oglądało aż 335 tysięcy kibiców, to więcej niż na Odrze Opole, Szombierkach Bytom, GKS Katowice i Gwardii Warszawa razem wziętych. W "Lidze derbów" również wygrał Ruch, na drugim miejscu uplasowały się Szombierki Bytom.

Tytuł mistrzowski zdobyli następujący zawodnicy: Jan Barow, Bernard Bem, Józef Bon, Bronisław Bula, Andrzej Drażyk, Józef Klimczok, Józef Gomoluch, Edward Herman, Eugeniusz Faber, Józef Janduda, Eugeniusz Kulik, Zygmunt Maszczyk, Antoni Nieroba, Jan Orzoł, Jan Rudnow, Bogusław Trefon, Antoni Piechniczek, Henryk Pietrek, Herbert Pająk.


Zdjęcie: Ruch Chorzów przed meczem od prawej: Faber, Bula, Gomoluch, Bem, Rudnow, Herman, Maszczyk, Bon, Janduda, Pietrek.

Najlepszym strzelcem zespołu został Eugeniusz Faber, który strzelił 15 bramek, o jedną mniej zdobył Herman. 12 trafień zaliczył Gomoluch.

Trener Teodor Wieczorek powiedział po zakończeniu rozgrywek na łamach prasy: Źródłem naszego sukcesu była przede wszystkim intensyfikacja gry. Wymagałem jej od zawodników od chwili objęcia pracy w Ruchu. Dążyłem do tego, aby zwiększali strefę swych operacji w każdym epizodzie spotkania. Skuteczność akcji określa bowiem energia, szybkość i rozmiary przestrzeni na jakiej przeprowadza się określony manewr (...) naszym hasłem jest "Nie dajmy przeciwnikowi grać, starajmy się grać sami" (...) Boisko nie jest teatrem, w którym aktor musi grać taką rolę, jaką mu przydzieli reżyser.

Drużyna Ruchu Chorzów miała i reżysera, i aktorów, i widzów, ale scenariusz rozgrywek napisała sama. Na boisku. Swoją doskonałą, szybką i wyrównaną grą przez cały sezon. To były wspaniałe spektakle, które w efekcie pozwoliły sięgnąć po tytuł nr 10. Dekadę mistrzostwo Polski pozostawało na Górnym Śląsku. A zaczęło się wszystko w Chorzowie w 1960 roku. Z tytułu mistrzowskiego A.D. 1968 Ruch Chorzów cieszył się tylko rok, ale zostały stworzone podwaliny drużyny, która swoimi osiągnięciami napisała kolejną wspaniałą historię. Chyba najlepszą...

Grzej
twitter.com/grzegorzjo


Bibliografia:
Niebiescy.pl
"Sport": 1967, 1968;
Biuletyn: "Dziesięciokrotny mistrz Polski": 1968;
"Gazeta Robotnicza": 1967, 1968;
Biuletyn "Ligowa wiosna 1968",
Andrzej Gowarzewski, Joachim Waloszek, Ruch Chorzów, 75 lat "Niebieskich" - Księga Jubileuszowa. Wydawnictwo GiA, Katowice 1995;
Wojciech Todur "Gazeta Wyborcza Katowice": 2007 "Sławny piłkarz Ruchu umarł w zapomnieniu";
Smolorz Dawid, Czado Paweł, Waloszek Joachim, Bębnik Grzegorz, Łastowiecki Witold "Górnoślązacy w polskiej i niemieckiej reprezentacji narodowej w piłce nożnej - wczoraj i dziś. Sport i polityka na Górnym Śląsku w XX wieku", wyd. Dom Współpracy Polsko-Niemieckiej (Haus der Deutsch-Polnischen Zusammenarbeit), Gliwice-Opole 2006;
Archiwum zdjęć: Antoni Nieroba.

Polecamy również:
  • Pierwsze Mistrzostwo Polski - część I
  • Pierwsze Mistrzostwo Polski - część II
  • Złota era. Drugie Mistrzostwo Polski - część I
  • Złota era. Drugie Mistrzostwo Polski - część II
  • Ambicja i dużo (nie)szczęścia. Trzecie mistrzostwo Polski - część I
  • Ambicja i dużo (nie)szczęścia. Trzecie mistrzostwo Polski - część II
  • Wojenna ścieżka. Czwarte z rzędu mistrzostwo Polski - część I
  • Wojenna ścieżka. Czwarte z rzędu mistrzostwo Polski - część II
  • Ostatnie przed wojną. Piąte mistrzostwo Polski - część I
  • Ostatnie przed wojną. Piąte mistrzostwo Polski - część II
  • Gorzko-słodki smak. Historia szóstego mistrzostwa Polski
  • Taktyka 1244. Historia siódmego tytułu mistrza Polski
  • Definicja alfabetu. Historia 8. tytułu mistrzowskiego - część I
  • Definicja alfabetu. Historia 8. tytułu mistrzowskiego - część II
  • Czternastu wspaniałych. Historia 9. tytułu mistrza Polski - część I
  • Czternastu wspaniałych. Historia 9. tytułu mistrza Polski - część II
  • Boisko i teatr. Tytuł mistrzowski nr 10 - część I



  • REKLAMA
    OSTATNI MECZ
    31. kolejka Ekstraklasy - 03.05.2024 r. godz. 20:30, Chorzów
    Czas na szpil »
    Relacja LIVE »
    Relacja z meczu »
    Relacja z trybun »
    Konferencja »
    Wypowiedzi »
    Fotogaleria »
    Skrót meczu »
    Wideo »
    2:1
    RUCH - LECH POZNAŃ
     Szczepan 24'
     Feliks 84'
     Ishak 27' (k)
    REKLAMA
    NASTĘPNY MECZ
    RADOMIAK RADOM - RUCH CHORZÓW
    ul. Malczewskiego 18, Radom
    13.05.2024 r. godz. 19:00
    :
    TV NIEBIESCY
    REKLAMA
    PLAN PRZYGOTOWAŃ
    08.01 - 19.01 - treningi w Chorzowie
    17.01 g. 11:30 - sparing: Polonia Bytom 1:1 Ruch
    20.01 - 01.02 - zgrupowanie w Belek (Turcja)
    23.01 g. 15:30 - sparing: Ruch 1:1 Kecskemeti TE
    26.01 g. 14:00 - sparing: Ruch 0:1 Drita Gnjilane
    30.01 g. 14:00 - sparing: Ruch 2:1 Brera Strumica
    31.01 g. 14:00 - sparing: Ruch 1:1 FK Skupi
    02.02 - 08.02 - treningi w Chorzowie
    09.02 g. 20:30 - 20. kolejka Ekstraklasy: Ruch - Legia Warszawa
    * Więcej informacji o sparingach można zobaczyć po najechaniu na
    TRANSFERY
    PRZYSZLI
    Robert Dadok (Górnik)
    Mike Huras (Vfb Stuttgart)
    Josema (Leganes)
    Ksawery Kwiatkowski (Ruch II)
    Patryk Stępiński (Widzew)
    Dante Stipica (Pogoń Szczecin)
    Adam Vlkanova (Viktoria Pilzno)
    Filip Wilak (Lech Poznań)
    ODESZLI
    Paweł Baranowski (GKS Jastrzębie)
    Dawid Barnowski (?)
    Maciej Firlej (Puszcza)
    Krzysztof Kamiński (Płock)
    Konrad Kasolik (Wieczysta)
    Artur Pląskowski (?)
    Tomas Podstawski (?)
    Jan Sedlak (?)
    Kacper Skwierczyński (Waterford)
    Dominik Steczyk (Preussen)
    Tomasz Swędrowski (Wieczysta)
    Remigiusz Szywacz (?)
    STRZELCY - TOP 5                         ASYSTY - TOP 5
       Daniel Szczepan4
       Tomasz Swędrowski3
       Michał Feliks2
       Tomasz Foszmańczyk1
       Kacper Michalski1
       Daniel Szczepan2
       Mateusz Bartolewski1
       Kacper Michalski1
       Tomasz Swędrowski1
       Filip Starzyński1
    ŻÓŁTE KARTKI
       Maciej Sadlok5
       Mateusz Bartolewski3
       Kacper Michalski3
       Tomas Podstawski3
       Miłosz Kozak2
       Juliusz Letniowski2
       Tomasz Swędrowski2
       Daniel Szczepan2
       Remigiusz Szywacz2
       Tomasz Wójtowicz2
    REKLAMA
    NA SKRÓTY
  • Terminarz meczów Ruchu
  • Runda jesienna
  • Runda wiosenna
  • Kadra Ruchu
  • Sztab szkoleniowy Ruchu
  • DOŁĄCZ DO NAS!
    REKLAMA
    REKLAMA
    TABELA
    1. Jagiellonia Białystok 56
    2. Lech Poznań 52
    3. Górnik Zabrze 51
    4. Śląsk Wrocław 51
    5. Legia Warszawa 50
    6. Raków Częstochowa 49
    7. Pogoń Szczecin 48
    8. Widzew Łódź 42
    9. Piast Gliwice 38
    10. Stal Mielec 38
    11. Zagłębie Lubin 38
    12. Cracovia 36
    13. Radomiak Radom 35
    14. Warta Poznań 34
    15. Puszcza Niepołomice 33
    16. Korona Kielce 31
    17. Ruch Chorzów 26
    18. ŁKS Łódź 21
    REKLAMA
    REKLAMA
    REKLAMA
    REKLAMA
    TV NIEBIESCY
    BUTTONY
    90 Minut Widzew To MY
    UKS Ruch Chorzów Elana Toruń
    Kibice.net
    Copyright by Niebiescy.pl © 2005-2024 | Polityka prywatności