strona główna Forum Kibiców Fan Page Niebiescy.pl Twitter Niebiescy.pl Stowarzyszenie Wielki Ruch Typer Foto TV Niebiescy w Youtube Relacje LIVE
Definicja alfabetu. Historia 8. tytułu mistrzowskiego - część I
  • Data: 10.01.16; 14:39  Dodał: Grzej
Rok 1953 rozpoczął się tak jak poprzednie. Wszystko to co najlepsze, było w kolorze naszych wschodnich sąsiadów - Związku Radzieckiego. Nadal grały stowarzyszenia sportowe i tak: Unia Chorzów to Ruch Chorzów, Cracovia była Ogniwem, Lech Poznań - Kolejarzem, AKS Chorzów czy Odra Opole - Budowlanymi, Wisła stała się Gwardią Kraków a Legia Warszawa to CWKS. To tak tylko dla przypomnienia, jakby ktoś nie czytał poprzednich dwóch historii z tego okresu. Rok 1953 zakończył się tak jak dwa poprzednie, ale tym razem nie było podziałów na grupy, tym razem grał każdy z każdym w systemie wiosna - jesień. Była to dominacja piłkarzy Ruchu na boisku i ich kibiców na trybunach. Oto historia zdobycia trzeciego z rzędu mistrzostwa Polski, a ósmego w historii.

Przed rozpoczęciem sezonu

Tym razem PZPN (wówczas jego zadania pełnił Główny Komitet Kultury Fizycznej - GKKF) nie skupiał się specjalnie na zmianach, główny postulat dotyczył zniesienia rozgrywek w podziale na dwie grupy, mistrzem zostawał ten, co wygrywał ligę, z której tak jak poprzednio spadały dwie najsłabsze drużyny. Pozostawiono ligę rezerw, które grały przed meczami ligowymi, przy czym wprowadzono limit wiekowy graczy dla tych rozgrywek - do 25 roku życia. Utworzono również ligi wojewódzkie - katowicką i krakowską. Niebiescy przygotowywali się do rozgrywek ligowych, grając sparingi z drużynami z regionu. Po odbyciu służby wojskowej w Legii Warszawa do zespołu Ruchu wrócił Oskar Breiter. W latach 50. ten piłkarz był jednym z najlepszych napastników w Polsce, wspaniale dryblował i był niezwykle szybki oraz skuteczny. Jego wspaniałą karierę pokrzyżowały liczne kontuzje. W sumie w niebieskich barwach w ciągu 3 sezonów zagrał tylko w 35 meczach, ale strzelił w nich aż 18 bramek. Nie było już duetu trenerskiego Peterek - Cebula, ten pierwszy pożegnał się z klubem, ten drugi z murawą. Cebula już samodzielnie objął pierwszą drużynę. Odszedł z klubu również Przecherka, ostatni już piłkarz pamiętający jeszcze czasy przedwojennego Ruchu z boiska.

Ligowe ABC - wiosenna runda

15 marca 1953 roku rozpoczęły się rozgrywki ligowe. W pierwszym meczu Ruch wybrał się do Bytomia na mecz z Polonią, miało to być pierwsze spotkanie tych drużyn od zeszłorocznych baraży o tytuł mistrzowski. Ruch zagrał w składzie: Wyrobek - Gebur, Bartyla, Bomba, Suszczyk, Siekiera, Mateja, Breiter, Alszer, Cieślik, Kubicki.

Był to pierwszy mecz trio ataku, o którym pisano i mówiono ABC, od pierwszych trzech liter nazwisk napastników / łączników: A-Alszer, B-Breiter, C-Cieślik.

Niestety tak jak w poprzednich meczach tych drużyn pogoda nie rozpieszczała. Prasa napisała: Mecz mistrza z wicemistrzem zgromadził w Bytomiu ok. 20 tysięcy widzów. Rozmokły teren nie wyglądał zachęcająco i tym tylko tłumaczymy to, że oczekiwany z dużym zainteresowaniem mecz stał na słabym poziomie. Piłkarze obu drużyn grali poniżej możliwości, sprawiając wrażenie jakby ktoś niespodziewanie wyrwał ich z drzemki. Król tego spotkania był tylko jeden, słynny "Chiński Mur" Bartyla, który oprócz tego, że strzelił pierwszą bramkę, to jeszcze wszystkie ataki zawodników Polonii zatrzymywały się na nim. Z dobrej strony pokazał się również Breiter, który śmigał szybko na skrzydle. Ostatecznie Ruch wygrał 2:0, drugą bramkę w 78 minucie strzelił Cieślik po błędzie Bema, rezerwowego bramkarza bytomskiej drużyny. Ruch objął prowadzenie w tabeli wspólnie z Wisłą, zespół z Krakowa deptał po piętach drużynie z Chorzowa aż do meczu tych drużyn przeciwko sobie.

W drugiej kolejce ligowej Ruch zagrał na swoim boisku z Legią Warszawa, w bramce której bronił były chorzowski bramkarz Edward Szymkowiak. Na trybunach zebrało się ponad 25 tysięcy kibiców. Tym razem to był spektakl w pełnej krasie, obie drużyny zagrały bardzo dobre spotkanie. Prasa napisała: Tym razem Unia zwycięstwo zawdzięcza Brajterowi, który w niedzielę osiągnął wysoką formę, dając pokaz gry na pozycji łącznika. Piłkarz Unii cofał się na tyły, wyławiał tam piłki a potem z dużą szybkością przenosił się pod bramkę CWKS, siejąc prawdziwe zamieszanie. Legia prowadziła od 6 minuty po strzale Olejnika, ale 30 minut później Ruch prowadził już 3:1 po dwóch bramkach Braitera i jednej Alszera. W drugiej połowie Szymkowiak nie dał się więcej pokonać swoim byłym kolegom z drużyny i pokazał dużą klasę broniąc strzały Cieślika i Alszera. Prasa uznała go za najlepszego gracza II połowy meczu.

29 marca drużyna Ruchu wybrała się do Gdańska na mecz z Lechią, pokonując ją 1:0 po strzale Gerarda Cieślika. Na trybunach mecz obejrzało ponad 20 tysięcy kibiców. Prasa zachwalała Niebieskich za wspaniałą formę, dziwiąc się jednak, że trwa ona tylko 30 minut i pisała: Ta nierówność formy Unii wynika jak się nam wydaje z niedostatecznego przygotowania kondycyjnego. Chorzowianie osiągnęli tak wysokie umiejętności techniczne, mają tak wyrównany zespół pozbawiony prawie słabych punktów, że tylko brakiem odpowiedniego zasobu sił możemy sobie wytłumaczyć tak gwałtowne skoki formy w 90 minut.

W 4 kolejce ligowej do Chorzowa przyjechał beniaminek, opolska Odra. Na trybunach ponownie wynik zaczynający się od dwójki. Po raz czwarty z rzędu mecz Ruchu oglądało ponad 20 tysięcy kibiców. Ruch grał w kratkę, ale jeśli drużyna wygrywa - czy forma jest istotna? Dla ówczesnych dziennikarzy niestety tak było. Ważniejsza gra niż wynik. Piłkarze chorzowscy pokonali Odrę 2:0 po dwóch bramkach Cieślika, który jednak nie został wybrany graczem meczu. Został nim po raz drugi w sezonie środkowy obrońca Bartyla, który trzymał tyły w ryzach. Ten piłkarz urodzony w Zabrzu swoje serce oddał najlepszemu śląskiemu klubowi, jakim był Ruch Chorzów. Spędził w nim ponad 20 lat swojej kariery i historia go zapamiętała jako jednego z najlepszych obrońców reprezentujących niebieskie barwy. Po drugiej stronie na pierwszy plan wybijał się bramkarz Odry Bąszkiewicz, który obronił rzut karny wykonywany przez Bartylę, a także powtórkę tego karnego wykonywanego przez Suszczyka. Wisła straciła punkty z Polonią Bytom, więc Ruch samodzielnie już objął pierwsze miejsce w tabeli i żeby nie trzymać was w napięciu... utrzymał je do końca rozgrywek.

19 kwietnia w 5 kolejce odbyły się wielkie derby Chorzowa. Ruch vs. AKS. Gospodarzem meczu były "Zielone Koniczynki", ale mecz został rozegrany na stadionie Ruchu. Na meczu pojawili się sympatycy AKS i w sumie na trybunach zasiadło ponad 35 tysięcy kibiców.

Oba zespoły zagrały w następujących składach:

Ruch: Wyrobek - Gebur, Bartyla, Bomba - Suszczyk, Siekiera, Pohl, Breiter, Alszer, Cieślik, Kubicki.

AKS: Hajduk - Król, Janduda, Karmański - Wieczorek, Gajdzik, Powala, Januszek, Muskała, Olszówka, Vogeisteier, Lizurek.


Zdjęcie: "Sport" rok 1952 - drużyna Ruchu przed meczem z AKS Chorzów.

Prasa napisała: Niecodzienny przebieg miały wielkie derby Chorzowa. 35000 widzów przybyłych na stadion Unii przeżywało wiele emocji i było świadkami ładnej gry i ładnie zdobytych bramek, z których aż 4 zaliczamy do serii rzadko oglądanych na naszych boiskach. Na boisku szalał Cieślik po stronie Ruchu i Muskała po stronie AKS. Ostatecznie Ruch wygrał 3:2, a wszystkie bramki dla niego strzelił Breiter. Dla AKS-u Muskała i Januszek, karnego nie strzelił Teodor Wieczorek, który uderzył 3 metry obok słupka. Sytuacja miała miejsce już w 3 minucie meczu, karny został podyktowany za rękę Gebura, który wyręczył bramkarza i z linii bramkowej wybił piłkę. Dzisiaj to byłaby podwójna kara, wtedy obyło się bez żadnych konsekwencji. Po tym meczu kontuzji doznał Oskar Breiter i w zasadzie miał sezon z głowy. Jego miejsce w składzie zajął Zygmunt Pieda, a później Hubert Pala. Atak A-B-C przestał na razie istnieć.

Mecze z 26 kwietnia zostały przesunięte na 21 czerwca, a w rozgrywkach nastąpiła miesięczna przerwa na mecze reprezentacji Polski i spotkania towarzyskie. Ruch zagrał w tym czasie w Zabrzu z II-ligowym Górnikiem, który dopiero wspinał się po szczeblach ligowych. Sparing zorganizował trener zabrzańskiej drużyny Gerard Wodarz, legendarny piłkarz przedwojennego Ruchu. Wodarz już od 1950 roku przekazywał tajniki i swoją ogromną wiedzę w Zabrzu. Wkrótce ten klub zacznie czerpać garściami nabytej wiedzy z Wielkich Hajduk.

Powrót na ligowe areny nastąpił 17 maja. Do Chorzowa przyjechał Górnik Radlin, drużyna, która miała być wizytówką ówczesnej władzy komunistycznej i górnictwa. Społeczność w Radlinie niestety nie była skora do takich poświęceń, co wkrótce wykorzystał inny Górnik, ten z Zabrza, który przejął tę rolę od swojego imiennika z Radlina. Ruch wygrał 3:1 po dwóch bramkach Cieślika i jednej Kubickiego, a dla Górnika gola strzelił Szymura. To było szóste z rzędu ligowe zwycięstwo w tym sezonie i kolejny mecz, na którym zebrała się spora liczba kibiców, tym razem było ich ponad 10 tysięcy.

24 maja Niebiescy wybrali się do Krakowa na mecz z miejscowym Wawelem. Wszyscy chcieli oglądać drużynę mistrza Polski. Na trybunach 20 tysięcy kibiców. Prasa napisała: Na dobrym poziomie i pełen emocji mecz, w którym dwukrotnie prowadzili wojskowi, a raz Unia zakończył się sprawiedliwym wynikiem remisowym (...) Cieślik, strzelec dwóch bramek we właściwym sobie stylu. Bartyla niezawodny stoper i Wyrobek należeli do najlepszych zawodników Unii. Ruch stracił bramki po dwóch rzutach karnych, które strzelił najlepszy w krakowskim zespole Durniok. Dla Ruchu trzecią bramkę zdobył Eugeniusz Kubicki, grający na pozycji lewoskrzydłowego, który treningi rozpoczął w eRką na koszulce jeszcze w 1939 roku. Wynik 3:3 i pierwszy stracony punkt w tym sezonie.

W 8 kolejce ligowej po raz pierwszy mecz Ruchu obejrzało mniej niż 10 tysięcy kibiców, a do Chorzowa przyjechał beniaminek warszawska Gwardia, która dostała lanie aż 5:0. Kiedy w 13 minucie meczu Henryk Bartyla ustawił sobie piłkę przy rzucie wolnym oddalonym od bramki o ok. 40 metrów, nikt na stadionie nie sądził, że będzie próbował w ogóle strzelać na bramkę. On jednak wziął rozbieg i huknął jak z armaty, zdobywając bramkę na 1:0. Pozostałe cztery gole zdobył inny Henryk - Alszer. Prasa napisała: Z wyrównanej drużyny wybijał się ruchliwy i ambitnie walczący Alszer, który był osią wszystkich zagrań i prawdziwym postrachem Stefaniszyna (bramkarz Gwardii - przyp. red.). Kontuzji doznał Pieda, a ponieważ jedna zmiana została już przeprowadzona, to w zasadzie Niebiescy grali drugą cześć meczu w 10-tkę. Prasa podsumowała te zawody jeszcze dwa dni później: Sam wynik cyfrowy nie byłby jednak pełnym miernikiem umiejętności Unii. Wszyscy sprawozdawcy z chorzowskiego meczu stwierdzają, iż Unia zademonstrowała grę dawno nieoglądaną na naszych boiskach, że na takim meczu łatwo zapomina się o dokuczliwym deszczu, o strugach wody lejącej się za kołnierz i o innych niedogodnościach odkrytych trybun. Już wtedy narzekano na brak zadaszenia i choć w tym samym czasie budowano Stadion Śląski, to nikt o zdrowych zmysłach nigdy by nie pomyślał, aby przenieść tam drużynę Ruchu, a co dopiero spróbowałby to zrobić.

W 9 meczu ligowym drużyna Ruchu pojechała do Grodu Kraka, aby zagrać z Cracovią. Tradycyjnie za drużyną do Krakowa wybrała się rzesza chorzowskich kibiców. W sumie na trybunach pojawiło się ponad 20 tysięcy kibiców. Ruch wygrał 2:1 po dwóch bramkach strzelonych przez Cieślika, w składzie chorzowian Kubickiego zastąpił Eugeniusz Pohl, późniejszy kapitan drużyny Ruchu i piłkarz, który najdłużej nosił opaskę kapitana w historii. Mimo wyrównanego spotkania Niebiescy odnieśli kolejne zwycięstwo.

14 czerwca Ruch zagrał z Lechem Poznań. Prasa napisała: Tym razem koncert ataku Unii trwał tylko 30 minut. W tym czasie piątka napastników chorzowskich wspierana celnymi podaniami defensywy, która już na zapleczu budowała groźne sytuacje pokazała tu swój wysoki kunszt piłkarski. Zdobyte w tym czasie bramki były majstersztykami i główka Cieślika, która przyniosła drugą bramkę była najlepszej klasy. Wielu widzów obecnych na meczu oświadczyło zgodnie, że tak zdobytej bramki nie widziano na naszych boiskach. Ruch wygrał po raz kolejny u siebie, tym razem 2:0 po strzałach Huberta Pali i Gerarda Cieślika. Pierwsze miejsce w tabeli zajmował Ruch, tuż za nim z dwoma punktami mniej znajdowała się Wisła Kraków, a w kolejnej 11 kolejce na zakończenie rundy wiosennej, to właśnie ona miała przyjechać na mecz do Chorzowa. Ten mecz zapowiadał się arcyciekawie. Prasa napisała: Przekonamy się w niedzielę, która z tych dwóch drużyn jest najlepsza, która najbardziej godna tytułu przodownika ligowej tabeli rozgrywek.

Zakończenie rundy wiosennej. Do Chorzowa przyjechał odwieczny w ostatnich latach, jeszcze przedwojenny rywal - krakowska Wisła. Na trybunach rekord sezonu - 43 tysiące kibiców. Oba zespoły wystąpiły w składach:

Ruch: Wyrobek - Gebur, Bartyla, Bomba - Suszczyk, Siekiera, Pohl, Mateja, Pohl, Alszer, Cieślik, Pala.

Wisła: Jurowicz - Snopkowski, Szczurek, Flanek, Ślizowski, Jędrys, Kotaba, Gracz, Kościelny, Gamaj, Mordarski


Zdjęcie: Mateja Marian (Ruch Chorzów) w białej koszulce wyprzedza Stanisława Flanka (Wisła Kraków).

Ruch pokonał Wisłę 4:0 (1:0) po dwóch bramkach lewoskrzydłowego Huberta Pali, po jednej Cieślika oraz Alszera. Przy takim wyniku meczu przytaczamy fragmenty opisu spotkania z "Przeglądu Sportowego" uwielbianego tygodnika na Śląsku, a szczególnie w Chorzowie. Chyba nigdy wcześniej, ani nigdy później, nikt bardziej rzetelnie nie napisał o drużynie Ruchu: Niesłusznie byłoby stwierdzić, że Unia osiągnęła najwyższy możliwy poziom, że jej przygotowaniu i grze nie można nic zarzucić. Ma ona wiele braków, o których warto mówić i trzeba mówić. Jest jednak najlepszą z polskich drużyn i większość polskich zespołów piłkarskich powinna się na niej wzorować. Oczywiście nasuwają się tu dalsze pytania. Chcemy wiedzieć przede wszystkim jak chorzowianie doszli do obecnego poziomu gry, w jaki sposób się przygotowują do gry i kompletują zespół, dlaczego wybijają się na tle innych polskich drużyn. Chcemy mówiąc krótko poznać podstawę sukcesów Unii, aby na jej przykładzie mogli się uczyć inni, aby jej sukcesy i jej doświadczenia walki z brakami - posłużyły polskim piłkarzom do podniesienia swojego poziomu (...)

I o meczu: Piłkarski Śląsk przeżył w niedzielę swój wielki dzień. Unia Chorzów krocząc w rozgrywkach ligi bez porażki, pokonała najgroźniejszego rywala Gwardię Kraków w sposób niepodlegający dyskusji. Unia poza nielicznymi okresami równorzędnej gry, była zespołem panującym na boisku, choć nie wszyscy jej zawodnicy zagrali na poziomie do jakiego jesteśmy już u nich przyzwyczajeni. Wśród 43 tysięcy widzów byli i tacy, którzy opuszczając stadion zawiedzeni byli poziomem gry wiosennego mistrza ligi. W zasadzie pretensje te były słuszne, ponieważ nowokreowany mistrz popełnił wiele błędów np. Bartyla, zwykle niezawodny wypadł w tym jak ważnym meczu dość słabo. Kilka razy zdarzały mu się kiksy, po których wynikły kłopotliwe dla Wyrobka sytuacje wyjaśnione jednak przez mało zdecydowanych napastników Gwardii, którzy strzelając w aut zdjęli ciężar z serca widowni. Dobry mecz rozegrał Marian Mateja, dla wychowanka Kresów Chorzów był to debiutancki sezon w niebieskich barwach.



Część drugą opublikujemy we wtorek.

Grzej
twitter.com/grzegorzjo


Bibliografia:
Niebiescy.pl,
Trybuna Robotnicza: 1953,
Przegląd Sportowy: 1953,
Sport: 1953,
Andrzej Gowarzewski, Joachim Waloszek, Ruch Chorzów, 75 lat "Niebieskich" - Księga Jubileuszowa. Wydawnictwo GiA, Katowice 1995.

Polecamy również:
  • Pierwsze Mistrzostwo Polski - część I
  • Pierwsze Mistrzostwo Polski - część II
  • Złota era. Drugie Mistrzostwo Polski - część I
  • Złota era. Drugie Mistrzostwo Polski - część II
  • Ambicja i dużo (nie)szczęścia. Trzecie mistrzostwo Polski - część I
  • Ambicja i dużo (nie)szczęścia. Trzecie mistrzostwo Polski - część II
  • Wojenna ścieżka. Czwarte z rzędu mistrzostwo Polski - część I
  • Wojenna ścieżka. Czwarte z rzędu mistrzostwo Polski - część II
  • Ostatnie przed wojną. Piąte mistrzostwo Polski - część I
  • Ostatnie przed wojną. Piąte mistrzostwo Polski - część II
  • Gorzko-słodki smak. Historia szóstego mistrzostwa Polski
  • Taktyka 1244. Historia siódmego tytułu mistrza Polski



  • REKLAMA
    OSTATNI MECZ
    31. kolejka Ekstraklasy - 03.05.2024 r. godz. 20:30, Chorzów
    Czas na szpil »
    Relacja LIVE »
    Relacja z meczu »
    Relacja z trybun »
    Konferencja »
    Wypowiedzi »
    Fotogaleria »
    Skrót meczu »
    Wideo »
    2:1
    RUCH - LECH POZNAŃ
     Szczepan 24'
     Feliks 84'
     Ishak 27' (k)
    REKLAMA
    NASTĘPNY MECZ
    RADOMIAK RADOM - RUCH CHORZÓW
    ul. Malczewskiego 18, Radom
    13.05.2024 r. godz. 19:00
    :
    TV NIEBIESCY
    REKLAMA
    PLAN PRZYGOTOWAŃ
    08.01 - 19.01 - treningi w Chorzowie
    17.01 g. 11:30 - sparing: Polonia Bytom 1:1 Ruch
    20.01 - 01.02 - zgrupowanie w Belek (Turcja)
    23.01 g. 15:30 - sparing: Ruch 1:1 Kecskemeti TE
    26.01 g. 14:00 - sparing: Ruch 0:1 Drita Gnjilane
    30.01 g. 14:00 - sparing: Ruch 2:1 Brera Strumica
    31.01 g. 14:00 - sparing: Ruch 1:1 FK Skupi
    02.02 - 08.02 - treningi w Chorzowie
    09.02 g. 20:30 - 20. kolejka Ekstraklasy: Ruch - Legia Warszawa
    * Więcej informacji o sparingach można zobaczyć po najechaniu na
    TRANSFERY
    PRZYSZLI
    Robert Dadok (Górnik)
    Mike Huras (Vfb Stuttgart)
    Josema (Leganes)
    Ksawery Kwiatkowski (Ruch II)
    Patryk Stępiński (Widzew)
    Dante Stipica (Pogoń Szczecin)
    Adam Vlkanova (Viktoria Pilzno)
    Filip Wilak (Lech Poznań)
    ODESZLI
    Paweł Baranowski (GKS Jastrzębie)
    Dawid Barnowski (?)
    Maciej Firlej (Puszcza)
    Krzysztof Kamiński (Płock)
    Konrad Kasolik (Wieczysta)
    Artur Pląskowski (?)
    Tomas Podstawski (?)
    Jan Sedlak (?)
    Kacper Skwierczyński (Waterford)
    Dominik Steczyk (Preussen)
    Tomasz Swędrowski (Wieczysta)
    Remigiusz Szywacz (?)
    STRZELCY - TOP 5                         ASYSTY - TOP 5
       Daniel Szczepan4
       Tomasz Swędrowski3
       Michał Feliks2
       Tomasz Foszmańczyk1
       Kacper Michalski1
       Daniel Szczepan2
       Mateusz Bartolewski1
       Kacper Michalski1
       Tomasz Swędrowski1
       Filip Starzyński1
    ŻÓŁTE KARTKI
       Maciej Sadlok5
       Mateusz Bartolewski3
       Kacper Michalski3
       Tomas Podstawski3
       Miłosz Kozak2
       Juliusz Letniowski2
       Tomasz Swędrowski2
       Daniel Szczepan2
       Remigiusz Szywacz2
       Tomasz Wójtowicz2
    REKLAMA
    NA SKRÓTY
  • Terminarz meczów Ruchu
  • Runda jesienna
  • Runda wiosenna
  • Kadra Ruchu
  • Sztab szkoleniowy Ruchu
  • DOŁĄCZ DO NAS!
    REKLAMA
    REKLAMA
    TABELA
    1. Jagiellonia Białystok 56
    2. Lech Poznań 52
    3. Górnik Zabrze 51
    4. Śląsk Wrocław 51
    5. Legia Warszawa 50
    6. Raków Częstochowa 49
    7. Pogoń Szczecin 48
    8. Widzew Łódź 42
    9. Piast Gliwice 38
    10. Stal Mielec 38
    11. Zagłębie Lubin 38
    12. Cracovia 36
    13. Radomiak Radom 35
    14. Warta Poznań 34
    15. Puszcza Niepołomice 33
    16. Korona Kielce 31
    17. Ruch Chorzów 26
    18. ŁKS Łódź 21
    REKLAMA
    REKLAMA
    REKLAMA
    REKLAMA
    TV NIEBIESCY
    BUTTONY
    90 Minut Widzew To MY
    UKS Ruch Chorzów Elana Toruń
    Kibice.net
    Copyright by Niebiescy.pl © 2005-2024 | Polityka prywatności