strona główna Forum Kibiców Fan Page Niebiescy.pl Twitter Niebiescy.pl Stowarzyszenie Wielki Ruch Typer Foto TV Niebiescy w Youtube Relacje LIVE
Czternastu wspaniałych. Historia 9. tytułu mistrza Polski - część I
  • Data: 27.02.16; 15:00  Dodał: Grzej
Od poprzedniego mistrzostwa upłynęło 7 lat, czasami złota korona była bardzo blisko, jednak nie tylko szczęście omijało drużynę Ruchu, ale również rywale byli poza zasięgiem. Pojawili się kolejni piłkarze, którzy zapisali się złotymi zgłoskami na niebieskich kartach historii: Bernard Bem, Antoni Nieroba, Eugeniusz Faber czy Eugeniusz Lerch, który pomógł nam w napisaniu tej opowieści z sezonu 1960. Rok to był wyjątkowy, bo klub obchodził swoje 40 urodziny.

Przed rozpoczęciem sezonu

Po epilogu poprzedniego sezonu karierę zakończyli Gerard Cieślik i Czesław Suszczyk, dwie niezwykle ważne postacie drużyny Ruchu. Do składu weszli debiutanci w niebieskich barwach Józef Manowski (środkowy obrońca) oraz Jan Schmidt (środkowy napastnik). Drugim kluczowym wydarzeniem było włączenie 28 stycznia 1960 roku w struktury Ruchu aktualnego mistrza Polski juniorów Startu Chorzów, który wniósł do Ruchu aż 63 zawodników w różnych kategoriach wiekowych, w tym doświadczonych działaczy Startu.

Eugeniusz Lerch wspominał: To była transformacja zespołu, nowi ludzie weszli do składu po rezygnacji Cieślika. Suszczyk odszedł już trochę wcześniej. Szczególnie odejście Gerarda Cieślika mogło spowodować trudną sytuację zespołu. Nowy trener Lajos Steiner chciał, aby Gerard pozostał w drużynie, miał 32 lata i mógł śmiało jeszcze grać. Po przyjściu graczy Startu Chorzów zaostrzyła się konkurencja, ale my i tak graliśmy tym samym składem, to był konglomerat starszych i młodszych zawodników. Tworzyliśmy fajną i zgraną pakę. Nigdy nie było tak, że starsi wyżywali się na tych młodszych, to zawsze była atmosfera pomocy jeden drugiemu.

Prasa o mariażu napisała: A więc małżeństwo Ruchu z chorzowskim Startem stało się faktem dokonanym (...) w Chorzowie powstał więc potężny klub sportowy K.S. Ruch 1920 oparty o dwie federacje: hutniczą i startową.

Klubem miał kierować prezes Czesław Ochab i sześciu wiceprezesów. W planach działacze mieli zorganizować huczne obchody urodzinowe oraz wybudować dom sportowy w Chorzowie. W marcu miało zostać ukończone boisko treningowe, a szatnie dla piłkarzy miały zostać odnowione.

W składzie Ruchu na sezon 1960 znajdowali się następujący zawodnicy: bramkarze: Ryszard Wyrobek i Jan Barow oraz piłkarze z pola: Eugeniusz Pohl, Józef Manowski, Hubert Pala, Antoni Nieroba, Kazimierz Polok, Eugeniusz Lerch, Jan Schmidt, Zygmunt Pieda, Bernard Bem, Alojzy Gasz, Mieczysław Siemierski, Alojzy Łysko, Stefan Kępka, Henryk Kempczyk i Bernard Przybylski. Ostatnia trójka nie miała okazji zagrać w meczu ligowym.

Trenerem drużyny został Węgier Lajos Steiner, który doprowadził aż trzy polskie kluby do mistrzostwa Polski. Jego pierwsza wizyta w chorzowskim klubie w 1958 roku zakończyła się... ślubem z wieloletnią sekretarką Ruchu Marią Krawczyk. Eugeniusz Lerch: Jak przyszedł węgierski trener, to mówił tylko po niemiecku. Ja byłem tłumaczem, język niemiecki to znali jeszcze Egon (Eugeniusz Pohl), Pingol (Ryszard Wyrobek) i Hubert Pala. Większość chłopaków nie znało języka niemieckiego. To był wyjątkowy człowiek, oprócz treningów, umiał również zrobić atmosferę, przywoził z Budapesztu salami i medaliki z węgierskimi piłkarzami oblane czekoladą. Strzeliłeś bramkę, to zawsze coś od niego dostałeś.

Pod koniec stycznia drużyna spotkała się na pierwszych zajęciach na płycie głównej boiska, a zajęcia poprowadził Czesław Suszczyk, w tym czasie trener Steiner siedział na trybunie głównej i dyrygował stamtąd z nogą w gipsie: "Żonaci na kawalerów, niech się trochę pobawią". Zasady były dość proste, bramkę można było strzelić tylko głową, w polu grał Ryszard Wyrobek, bramkarz Ruchu, który zaczynał karierę na lewym łączniku.

Drużyna grała w ustawieniu 1-3-2-5 gdzie: bramkarz - prawy obrońca - środkowy obrońca - lewy obrońca - defensywny pomocnik - pomocnik - prawoskrzydłowy - prawy łącznik - środkowy napastnik - lewoskrzydłowy - lewy łącznik. Eugeniusz Lerch wspominał: Ustawienie to było bardzo elastyczne, węgierski trener przestrzegał tego, żeby tak grać. To nie było tak, że w ataku grała nas piątka i cała atakowała jak szalona, skrzydłowi mieli normalnie obowiązek atakowania i bronienia. Oryginalnym było to, że myśmy nie kombinowali, ta młoda drużyna zawsze grała o zwycięstwo, ale i tak każdy miał w tym systemie swoje zadania. Trener często używał sformułowania "Mozok" - to po węgiersku zmiany. Ciągłe zmiany pozycji. O przygotowaniach do sezonu Eugeniusz Lerch mówi: Mieliśmy kilkudniowe przygotowania, preferowane były treningi, bardzo krótkie techniczne, ale bardzo dynamiczne, bardzo dużo pracowaliśmy z piłką. Graliśmy w siatko-nogę, cały czas szlifowanie techniki, żeby dobrze umieć skleić piłką przy przyjęciu.

Ostatnim akcentem przed rozpoczęciem sezonu był finał zimowego turnieju o "Puchar Sportu Śląskiego", w którym Ruch przegrał z Górnikiem Zabrze 0:4. Mecz był rozgrywany w Zabrzu. Ruch wystąpił w tym meczu w składzie: Wyrobek (Barow) - Manowski, Pohl, Pala - Nieroba, Pieda - Przybylski, Polok, Lerch, Gasz, Faber. Wynik meczu to nie był dobry prognostyk, ale prasa zachwalała piłkarzy Ruchu za szybką grę, szczególnie w pierwszych 45 minutach meczu.

I runda rozgrywek ligowych

W pierwszej kolejce ligowej drużyna Ruchu pojechała do Łodzi na mecz z ŁKS-em, po 25 minutach Niebiescy prowadzili 2:0, pierwszą bramkę strzelił Eugeniusz Lerch. Prasa o niej napisała: W 18 minucie Lerch oddał sponad 20 metrów piorunującą bombę. Słońce oślepiało bramkarza łodzian, lecz nawet i bez tej dodatkowej trudności nie byłby on w stanie zapobiec skutkom wspaniałego strzału. Piłka trzepnęła w kant poprzeczki, odbiła się od ziemi i wylądowała w siatce. Drugą bramkę strzelił Gasz, który dobił strzał Bernarda Bema. Tuż przed przerwą rozmiary porażki zmniejszył Szymborski, a wyrównał Wieteski. Mecz zakończył się wynikiem remisowym 2:2. Mecz oglądało 35 tysięcy kibiców, którzy po meczu śpiewali "Brawo Ruch". Prasa napisała: Ruch cieszy się w Łodzi od niepamiętnych lat ogromną sympatią.

Zgodnie z terminarzem ligowym drugi mecz nie doszedł do skutku. Do Chorzowa przyjechała Gwardia Warszawa, jednak boisko było w bardzo złym stanie, na murawie były wielkie kałuże wody. W oczekiwaniu na decyzję sędziego z głośników popłynęła muzyka z epickiego filmu "Most na rzece Kwai" i mecz został przesunięty na termin czerwcowy.

W trzeciej kolejce Niebiescy pojechali do Szczecina i ponownie zremisowali 2:2. Prasa napisała: Był to bardzo dramatyczny mecz. Lepszym technicznie i ogólnie szybszym chorzowianom przeciwstawili portowcy niezmordowaną kondycję oraz ambicję i wolę zwycięstwa. Wydawało się, że Pogoń wyjdzie z tej walki zwycięsko, gdyż do 86 minuty prowadziła 2:1 i raz po raz, zagrażała bramce Wyrobka. Wystarczył jednak jeden kiks Ksola, aby szybki Polok złapał piłkę i na 3 minuty przed końcem meczu strzałem z ostrego kąta uratował dla Ruchu 1 punkt. Polok strzelił również pierwszą bramkę dla Ruchu.

W kolejnym meczu doszło do derbowego spotkania z Polonią Bytom. Prasa napisała: Derby śpiących rycerzy. Ruch awansuje przed Polonię po bezbarwnym 1:0 (0:0). W Chorzowie dopisała tylko publiczność. Przybyło jej na stadion Ruchu ponad 30 tysięcy po to, by przeżyć jedno wielkie rozczarowanie. Zawiedzeni wracali do domów zarówno zwolennicy zwycięskiego Ruchu, jak i pokonanej Polonii.

Składy w jakich zagrały obie drużyny:

Ruch: Wyrobek - Pohl, Siekiera, Pala, Nieroba, Pieda, Polok, Bem, Lerch, Schmidt, Faber.

Polonia: Szymkowiak - Dymarczyk, Olejniczak, Widawski, Wieczorek, Grzegorczyk, Apostel, Trampisz, Kempny, Liberda, Pilot.

Trenerem drużyny bytomskiej był Adam Niemiec, były trener Ruchu, a w bramce stał Edward Szymkowiak, który swoją karierę rozpoczynał z eRką na piersi. O jedynej bramce meczu prasa napisała: Pala sprytnie wykorzystał słabe obwarowanie przedpola i płaskim, silnym strzałem zaskoczył tak dalece Szymkowiaka, że ten robinsonując zdołał tylko krótko sparować piłkę. Nadbiegający Schmidt nie miał najmniejszych trudności z ulokowaniem jej w siatce Polonii. Ruch w tabeli zajmował 5 miejsce z jednym zaległym meczem. W kwietniu nastąpiła przerwa w rozgrywkach. Ruch w tym czasie rozgrywał towarzyskie spotkania m.in. z węgierskimi drużynami.

Powrót na ligowe boiska nastąpił 7 maja. Niebiescy pojechali do Bydgoszczy na mecz z miejscową Polonią i zremisowali go 1:1. Bramkę wyrównującą w 90 minucie z rzutu karnego strzelił Antoni Nieroba.

7 dni później do Chorzowa przyjechał Górnik Zabrze. Ten mecz budził ogromne emocje, tak samo jak dzisiaj. Eugeniusz Lerch mówi: Byłem wściekły po tym meczu. 2:0 prowadziliśmy do przerwy, a później 2:2. Na trybunach komplet, 30 tysięcy kibiców. Oba zespoły zagrały w składach:

Ruch: Wyrobek - Pohl, Siekiera, Pala, Nieroba, Pieda, Polok, Lerch, Bem, Schmidt, Faber.

Górnik: Szołtysek - Olszówka, Oślizło, Hajduk, Gawlik, Czech, Kowalski, Wilczek, Jankowski, Pohl, Lentner.

Prasa o meczu napisała: Niebiescy przez całą pierwszą połowę nadawali ton grze, inicjując raz po raz szybkie ataki, przy których obrona zabrzan traciła zupełnie głowę. To nie było tak, że klub z Zabrza grał słabo, on po prostu nie nadążał za piłkarzami Ruchu. Prasa napisała: Lerch był doskonałym dyrygentem i niemal zawsze po otrzymaniu piłki wysyłał długim podaniem w bój Poloka lub Schmidta - dwóch najbardziej niebezpiecznych fighterów.

Pierwszą bramkę zdobył Schmidt, po dobiciu strzału Eugeniusza Lercha, drugą strzelił najlepszy zawodnik tego meczu "Elek" Lerch. Niestety kluczowym momentem było zdarzenie, o którym prasa napisała: W 60 minucie powstała sytuacja, w której Kazimierz Polok znalazł się z piłką sam na sam przed leżącym na ziemi Joachimem Szołtyskiem i mając tysiąc możliwości, wybrał tysięczną pierwszą. Strzelił w bramkarza Zabrza. Na dodatek kontuzji doznał właśnie Polok. Zabrzanie wyrównali na 2:2 po bramkach Pohla i Wilczka. Zresztą ten ostatni karierę rozpoczynał w Wawelu Wirek i Zrywie Chorzów, w którym występował przez kilka lat. Nie on jedyny miał kontakt z chorzowską piłką - przecież Henryk Hajduk urodził się w Wielkich Hajdukach i w 1952 roku zdobył tytuł mistrzowski w barwach Ruchu. Szołtysek i Olszówka to piłkarze związani z AKS Chorzów. Czasy te i późniejsze były takie, że hutnicy za mistrzostwo dostawali piłki - górnicy talony na samochody.

7. kolejka ligowa okazała się pechowa dla chorzowian. Porażka w Gdańsku z miejscową Lechią 0:2. Prasa napisała: Chorzowianie, którzy cieszą się w Gdańsku dużą popularnością, tym razem zawiedli. Na dobrą sprawę tylko Wyrobek i trójka obrońców zagrała na dobrym, względnie normalnym ligowym poziomie.

25 maja trener Ruchu Lajos Steiner poddał się operacji wyrostka robaczkowego i niestety w wyniku komplikacji po zabiegu zmarł kilka dni później. To był wielki szok dla całej społeczności sportu polskiego, nie tylko Chorzowa, ale również Krakowa, Warszawy czy Zabrza. Tak ogromnej uroczystości pogrzebowych Chorzów nie pamiętał, tysiące mieszkańców Chorzowa, Śląska żegnało węgierskiego trenera.

28 maja do Chorzowa przyjechała warszawska Legia, która była liderem tabeli, pod nieobecność Steinera na ławce trenerskiej zasiadł chwilowo trener Cebula, który miał już na swoim koncie dwa tytuły mistrzowskie w tej roli. Ruch w trakcie meczu najpierw stracił kontuzjowanego Poloka, później został zniesiony z boiska Lerch po faulu obrońcy Legii Grzybowskiego. Na całe szczęście wynik był zadowalający. Ruch pokonał Legię po bramkach Bema, Nieroby i Schmidta 3:1. Prasa po meczu napisała: Szybkość, długie podania oraz bojowość Ruchu nie odpowiada wielu ligowcom w Polsce. Legii też wyraźnie nie leżała gra Niebieskich. Jej próby sforsowania chorzowskiej obrony krótkimi passingami środkiem boiska z rzadkim tylko rozciągnięciem gry po skrzydłach, przeważnie kończyła się fiaskiem. Kilka efektywnych dryblingów Brychczego nie mogło zasłonić faktu, że koledzy z ofensywy nie są właściwym uzupełnieniem dla jego pomysłowych akcji.



W czerwcu nastąpiła doskonała passa drużyny Ruchu. Pięć meczów bez porażki, ale co najważniejsze aż 4 zwycięskie. Zespół pnie się po szczeblach ligowej drabinki. Mimo że maj kończy dopiero na 6 pozycji w tabeli, to przesuwa się niezwykle szybko do przodu, tak samo zresztą jak szybko piłkarze poruszali się po boisku. Co ciekawe, tylko 14 zawodników dostało szansę występu w tej rundzie, jak i w całym sezonie. W pierwszym czerwcowym meczu Ruch zremisował ze Stalą (Zagłębiem) Sosnowiec 1:1 po bramce strzelonej przez Bernarda Bema.

W drugim czerwcowym akordzie do Chorzowa przyjechał beniaminek Odra Opole. Ten mecz prasa zatytułowała: "Koncert chorzowskiego ataku pod batutą Lercha". Koncert na boisku oglądało ponad 10 tysięcy chorzowskich kibiców. A na murawie 10 muzyków (Wyrobek, Pohl, Siekiera, Pala, Nieroba, Pieda, Łysko, Bem, Schmidt, Faber) i dyrygent Eugeniusz Lerch. Murawa nie była zbytnio sprzyjająca dla muzyki, gdyż przed meczem duże opady deszczu spowodowały, że woda zalegała na płycie boiska. Murawa niedobra dla muzyków - idealna dla piłkarzy Ruchu. Odra od 73 minuty grała w dziesiątkę, jeden z jej zawodników został usunięty przez sędziego z boiska. Wynik końcowy 4:1. Bramki zdobyli: 2 Schmidt, po jednej Bem i Pala. Ruch po tym zwycięstwie z zaległym meczem wskoczył na 3 miejsce w tabeli. Przed Ruchem - Stal (Zagłębie) Sosnowiec i Legia Warszawa. Prasa poświęciła akapit Ryszardowi Wyrobkowi: Nie sposób pominąć milczeniem gry Wyrobka. Goalkeeper Ruchu już od kilku tygodni wykazuje wysoką formę, a wczoraj grał niemal bezbłędnie.

Dzień później nadeszła smutna wiadomość z chorzowskiego szpitala o trenerze Steinerze. Pogrzeb odbył się 9 czerwca. W następnych spotkaniach piłkarze grali z czarnymi opaskami na koszulkach. Po meczu z Odrą mocno dostało się w prasie działaczom Niebieskim za stroje, w których grają piłkarze Ruchu, okazało się, że ich niebieskie koszulki i granatowe spodenki są już mocno wysłużone.

12 czerwca Ruch zagrał z Wisłą w Krakowie, było to jubileuszowe 50 spotkanie tych drużyn w najwyższej klasie rozgrywkowej. Punktualnie o godzinie 18:00 na boisko wybiegły obie jedenastki. Prasa sportowa podkreślała długoletnią rywalizację tych dwóch drużyn, przypominała największe gwiazdy występujące na przestrzeni lat w obu zespołach i szukała porównań do zawodników, którzy pojawili się na boisku. Niebiescy ponownie zagrali świetne 45 minut, prowadząc do przerwy 2:0 po bramkach strzelonych przez Schmidta oraz Nierobę. Druga część meczu nie była już tak dobra, Wisła pozbierała się, ale nie na tyle aby wyrównać stan meczu, ostatecznie udało jej się tylko zmniejszyć rozmiary porażki. Prasa napisała: Zespół chorzowski wybitnie przewyższał przeciwnika wyrównaniem wszystkich formacji, jak i wartością każdego zawodnika. W Wiśle natomiast oprócz znakomitych, były również katastrofalnie słabe punkty i to właśnie zadecydowało o jej czwartej z rzędu porażce. Tymczasowy trener Ruchu Cebula był bardzo zadowolony z wyniku w Krakowie, uważając, że padła w końcu dawno niezdobyta krakowska twierdza.

4 dni później odbył się zaległy mecz z Gwardią Warszawa, która zajmowała ostatnie miejsce w tabeli. Był to ostatni mecz pierwszej rundy. W przypadku wygranej nad drużyną ze stolicy Ruch miał szansę na drugie miejsce w tabeli. Prasa napisała: Ruch przyłożył pieczątkę pod tabelą wiosennej rundy odnosząc efektowne zwycięstwo w zaległym spotkaniu z warszawską Gwardią. Na trybunach zasiadło 23 tysiące widzów. Ruch wygrał 2:0 po bramkach Lercha. Prasa o nich napisała: Środkowy napastnik gospodarzy poszedł śmiało naprzód i z kilku metrów ulokował piłkę pod poprzeczką (...) Bem idealnie wypuścił środkowego Ruchu w uliczkę, a tu jeszcze Lerch znalazł tyle czasu, aby wykonać zwód ciałem i posłać piłkę w przeciwległy róg. Bardzo dobre recenzje zebrał za ten mecz Hubert Pala, o którym prasa napisała: Na podkreślenie zasługuje świetna forma Pali (...) lewy obrońca nie tylko unieruchomił szybkiego Gawrońskiego, ale wielokrotnie imponował niezwykle precyzyjnymi podaniami do kolegów w ataku. Dużo dobrego napisano również o późniejszym rekordziście Ruchu Antonim Nierobie: W linii pomocy świetny mecz miał Antek Nieroba. Prasa najbardziej zachwalała głównego stratega w drużynie: Eugeniusza Lercha. To była świetna puenta pierwszej rundy ligowej.


Zdjęcie: Archiwum A. Nieroby, Piłkarze Ruchu Chorzów po zakończeniu rundy wiosennej.

Część drugą opowieści zaprezentujemy w niedzielę.

Grzej
twitter.com/grzegorzjo


Bibliografia:
Niebiescy.pl,
Trybuna Robotnicza: 1960,
Sport: 1960,
Trybuna Opolska: 1960,
Andrzej Gowarzewski, Joachim Waloszek, Ruch Chorzów, 75 lat "Niebieskich" - Księga Jubileuszowa. Wydawnictwo GiA, Katowice 1995,
Tadeusz Bagier, Zbigniew Dutkowski, Mirosław Kraszkiewicz, Pięćdziesiąt lat KS Ruch Chorzów, Chorzów 1970,
wywiad i archiwum: Eugeniusz Lerch,
archiwum: Antoni Nieroba.

Polecamy również:
  • Pierwsze Mistrzostwo Polski - część I
  • Pierwsze Mistrzostwo Polski - część II
  • Złota era. Drugie Mistrzostwo Polski - część I
  • Złota era. Drugie Mistrzostwo Polski - część II
  • Ambicja i dużo (nie)szczęścia. Trzecie mistrzostwo Polski - część I
  • Ambicja i dużo (nie)szczęścia. Trzecie mistrzostwo Polski - część II
  • Wojenna ścieżka. Czwarte z rzędu mistrzostwo Polski - część I
  • Wojenna ścieżka. Czwarte z rzędu mistrzostwo Polski - część II
  • Ostatnie przed wojną. Piąte mistrzostwo Polski - część I
  • Ostatnie przed wojną. Piąte mistrzostwo Polski - część II
  • Gorzko-słodki smak. Historia szóstego mistrzostwa Polski
  • Taktyka 1244. Historia siódmego tytułu mistrza Polski
  • Definicja alfabetu. Historia 8. tytułu mistrzowskiego - część I
  • Definicja alfabetu. Historia 8. tytułu mistrzowskiego - część II



  • REKLAMA
    OSTATNI MECZ
    31. kolejka Ekstraklasy - 03.05.2024 r. godz. 20:30, Chorzów
    Czas na szpil »
    Relacja LIVE »
    Relacja z meczu »
    Relacja z trybun »
    Konferencja »
    Wypowiedzi »
    Fotogaleria »
    Skrót meczu »
    Wideo »
    2:1
    RUCH - LECH POZNAŃ
     Szczepan 24'
     Feliks 84'
     Ishak 27' (k)
    REKLAMA
    NASTĘPNY MECZ
    RADOMIAK RADOM - RUCH CHORZÓW
    ul. Malczewskiego 18, Radom
    13.05.2024 r. godz. 19:00
    :
    TV NIEBIESCY
    REKLAMA
    PLAN PRZYGOTOWAŃ
    08.01 - 19.01 - treningi w Chorzowie
    17.01 g. 11:30 - sparing: Polonia Bytom 1:1 Ruch
    20.01 - 01.02 - zgrupowanie w Belek (Turcja)
    23.01 g. 15:30 - sparing: Ruch 1:1 Kecskemeti TE
    26.01 g. 14:00 - sparing: Ruch 0:1 Drita Gnjilane
    30.01 g. 14:00 - sparing: Ruch 2:1 Brera Strumica
    31.01 g. 14:00 - sparing: Ruch 1:1 FK Skupi
    02.02 - 08.02 - treningi w Chorzowie
    09.02 g. 20:30 - 20. kolejka Ekstraklasy: Ruch - Legia Warszawa
    * Więcej informacji o sparingach można zobaczyć po najechaniu na
    TRANSFERY
    PRZYSZLI
    Robert Dadok (Górnik)
    Mike Huras (Vfb Stuttgart)
    Josema (Leganes)
    Ksawery Kwiatkowski (Ruch II)
    Patryk Stępiński (Widzew)
    Dante Stipica (Pogoń Szczecin)
    Adam Vlkanova (Viktoria Pilzno)
    Filip Wilak (Lech Poznań)
    ODESZLI
    Paweł Baranowski (GKS Jastrzębie)
    Dawid Barnowski (?)
    Maciej Firlej (Puszcza)
    Krzysztof Kamiński (Płock)
    Konrad Kasolik (Wieczysta)
    Artur Pląskowski (?)
    Tomas Podstawski (?)
    Jan Sedlak (?)
    Kacper Skwierczyński (Waterford)
    Dominik Steczyk (Preussen)
    Tomasz Swędrowski (Wieczysta)
    Remigiusz Szywacz (?)
    STRZELCY - TOP 5                         ASYSTY - TOP 5
       Daniel Szczepan4
       Tomasz Swędrowski3
       Michał Feliks2
       Tomasz Foszmańczyk1
       Kacper Michalski1
       Daniel Szczepan2
       Mateusz Bartolewski1
       Kacper Michalski1
       Tomasz Swędrowski1
       Filip Starzyński1
    ŻÓŁTE KARTKI
       Maciej Sadlok5
       Mateusz Bartolewski3
       Kacper Michalski3
       Tomas Podstawski3
       Miłosz Kozak2
       Juliusz Letniowski2
       Tomasz Swędrowski2
       Daniel Szczepan2
       Remigiusz Szywacz2
       Tomasz Wójtowicz2
    REKLAMA
    NA SKRÓTY
  • Terminarz meczów Ruchu
  • Runda jesienna
  • Runda wiosenna
  • Kadra Ruchu
  • Sztab szkoleniowy Ruchu
  • DOŁĄCZ DO NAS!
    REKLAMA
    REKLAMA
    TABELA
    1. Jagiellonia Białystok 56
    2. Lech Poznań 52
    3. Górnik Zabrze 51
    4. Śląsk Wrocław 51
    5. Legia Warszawa 50
    6. Raków Częstochowa 49
    7. Pogoń Szczecin 48
    8. Widzew Łódź 42
    9. Piast Gliwice 38
    10. Stal Mielec 38
    11. Zagłębie Lubin 38
    12. Cracovia 36
    13. Radomiak Radom 35
    14. Warta Poznań 34
    15. Puszcza Niepołomice 33
    16. Korona Kielce 31
    17. Ruch Chorzów 26
    18. ŁKS Łódź 21
    REKLAMA
    REKLAMA
    REKLAMA
    REKLAMA
    TV NIEBIESCY
    BUTTONY
    90 Minut Widzew To MY
    UKS Ruch Chorzów Elana Toruń
    Kibice.net
    Copyright by Niebiescy.pl © 2005-2024 | Polityka prywatności