strona główna Forum Kibiców Fan Page Niebiescy.pl Twitter Niebiescy.pl Stowarzyszenie Wielki Ruch Typer Foto TV Niebiescy w Youtube Relacje LIVE
Gorzko-słodki smak. Historia szóstego mistrzostwa Polski
  • Data: 25.10.15; 18:13  Dodał: Grzej
Temat, w który się zagłębiliśmy, nie był łatwy. W latach 50. trwała przymusowa fascynacja Związkiem Radzieckim i światopoglądem, który ten kraj reprezentował. Poznajcie przedziwne wydarzenia zdobycia pierwszego po wojnie tytułu mistrzowskiego, a szóstego w historii. Przygotujcie się również na to, że cytowane z prasy fragmenty, to istne szaleństwo. Jak zresztą cały ten sezon...

Unia

Mimo zdecydowanych sprzeciwów głównie przedwojennych działaczy, Ruch Chorzów zmienił nazwę na ZKS Unia, a herb z R-ką na coś, co miało przypominać herb klubu sportowego. Dostało się zresztą wszystkim: Cracovia stała się Ogniwem, Lech Poznań - Kolejarzem, AKS Chorzów - Budowlanymi, Wisła została Gwardią, ŁKS - Włókniarzem. Zmiany politycznej akcji łączenia klubów rozpoczęły się na Górnym Śląsku w listopadzie 1948 roku. Najpierw "Ruch" stał się kołem sportowym w zrzeszeniu Chemik tworzącym się przy Związku Zawodowym Chemików, a później zrzeszeniem sportowym "Unia Chorzów". Nazwa była nazwą tylko dla towarzyszy PZPR, kibice spod znaku eRki nigdy jej nie przyjęli, nie używali jej, ale niestety czasy w jakich przyszło żyć, spowodowały nieodwracalne zmiany.

Herb klubu w roku 1951.

Rodem z ZSRR

W 1950 roku trwała zacięta walka o mistrzostwo Polski pomiędzy chorzowskim Ruchem i krakowską Wisłą, która w zasadzie przez większość sezonu przewodziła w tabeli, za nią cały czas trzymali się Niebiescy. Choć utrzymywała się przewaga punktowa, to jednak drużyna Ruchu miała kilka spotkań rozegranych mniej (w pewnym momencie nawet 3 mecze zaległe) i gdyby wygrała je wszystkie, mogła najwyżej zrównać się w tabeli z "Białą Gwiazdą". Kiedy w ostatniej kolejce ligowej była szansa na zrównanie się z Wisłą w tabeli, drużyna Ruchu tej szansy mimo porażki krakowian nie wykorzystała. Zrównanie punktami zgodnie z regulaminem oznaczało rozegranie dodatkowego spotkania na neutralnym terenie. Tytuł oddany na własne życzenie. Z drugiej zaś strony Wisła nie opuściła pierwszego miejsca od wielu kolejek ligowych i zasłużenie zdobyła tytuł mistrzowski.

W trakcie trwania tego zaciętego sezonu prasa informowała o wielkich zmianach w polskim sporcie, regulamin nowych rozgrywek otrzymał m.in. boks, piłka ręczna, koszykówka czy szachy. PZPN zorganizował również rozgrywki Pucharu Polski, które miały upowszechnić piłkę nożną we wsiach i mniejszych miastach. Do rozgrywek stanęło 7116 drużyn we wszystkich szczeblach rozgrywkowych oraz ponad 100 tysięcy piłkarzy. PZPN (wówczas jego zadania przejął Główny Komitet Kultury Fizycznej) podczas roboczego spotkania pod koniec września uchwalił, że wszystkie spotkania pucharowe na szczeblu wojewódzkim muszą zostać zakończone do 29 października 1950 roku, a najlepszych 20 drużyn weźmie udział w rozgrywkach finałowych. Jakby tego było mało podczas walnego zebrania PZPN, które odbyło się 2 lutego 1951 roku podjęto uchwałę, aby na wzór radziecki, zwycięzca Pucharu Polski stał się mistrzem Polski w piłce nożnej, a drużyna, która wygra ligę tylko mistrzem ligi. Jaki był cel tak bezsensownego pomysłu? Trudno dociec po latach, ale rozgrywanie ligi w takiej formule mijało się z celem. Przyjęte zasady zostały podane przed rozpoczęciem sezonu ligowego i przed rundą finałową Pucharu Polski (wtedy 1/16).

Prasa pisała: Regulamin rozgrywek piłkarskich na rok bieżący przewiduje, że zdobywca pierwszego miejsca w lidze uzyskuje tylko tytuł mistrza klasy państwowej, zwycięzca pucharu Polski uzyskuje zaszczytny tytuł mistrza Polski na rok 1951. Wg prasy jednym z argumentów takiej formuły w rozgrywkach Pucharu Polski, było: (...) Wyłoniony będzie tegoroczny mistrz Polski w piłkarstwie, drużyna która zawsze we właściwym momencie potrafiła wyszlifować formę tak, aby przejść do następnej rundy (...) walki pucharowe mają swój zupełnie odmienny charakter. Tutaj w przeciwieństwie do rozgrywek ligowych nie ogląda się na wynik uzyskany na innym boisku. Tutaj trzeba walczyć do końca o zwycięstwo. Tu nie ma najrozmaitszych ewentualności punktowych i tabelkowych. Tu trzeba wygrać by zwyciężyć, bo potknięcie innego rywala niewiele pomoże.

Start i epilog 38 lat później

Ruch rozpoczął rozgrywki ligowe słabo, od porażki z Legią. Po 6 kolejkach Ruch Chorzów miał na swoim koncie 3 oczka za jedno zwycięstwo i remis. Jedynym plusem był fakt, że w każdym z tych meczów bramkę strzelił Gerard Cieślik. Po 13 kolejkach Ruch był czwarty od końca i gdyby nie seria kolejnych sześciu wygranych spotkań mogło być naprawdę krucho z utrzymaniem w lidze. Ostatecznie na koniec sezonu Niebiescy zajęli 6 miejsce w tabeli, pierwsze miejsce zajęła Wisła Kraków, choć przez większość sezonu miejsce to zajmowała warszawska Legia. Legioniści ewidentnie pod koniec spuścili z tonu, szczególnie po zakończeniu rozgrywek o Puchar Polski. Niestety dla krakowian, przypadł im nic nie warty tytuł mistrza ligi, gdyż najbardziej wartościową nagrodą był puchar, który równocześnie w myśl regulaminu dawał tytuł mistrza Polski. Dwa w jednym. Chore to były czasy i podejmowane decyzje. Nikt i nic nie mogło temu zaradzić. Swój epilog owa edycja PP (Pucharu Polski) miała 38 lat później. 11 czerwca 1989 roku podczas 62. Walnego Zgromadzenia PZPN - działacze Wisły Kraków wnioskowali o unieważnienie postanowień z lutego 1951 i przyznanie ich klubowi tytułu mistrza Polski, uznając, iż nie mają żadnych szans powodzenia w czasach PRL-u, zdecydowali się na to dopiero w III RP. Ich wniosek został rozpatrzony negatywnie, bowiem zasady walki o krajowy prymat znane były jeszcze przed rozpoczęciem decydujących gier. W latach 50. piłkarze nie kalkulowali, dla nich najważniejszy były barwy, które reprezentowali, dostosowywali się do decyzji, które zapadały przy zielonym stoliku. W 1951 roku kluczem było wygranie pucharu, bo to on dawał złotą gwiazdkę.

Puchar Polski

Pierwsza runda była zapowiadana w prasie: Na wstępie wspomnieliśmy, że oczekujemy od wszystkich zespołów prawdziwie sportowej postawy na boiskach (...) w pracy ideowo-wychowawczej należy jak najściślej wiązać zagadnienia kultury fizycznej z zagadnieniami politycznymi, bo przecież tworzą one nierozdzielną całość. Hasłem naszego sportu jest: Pierwszy w sporcie, pierwszy w pracy, pierwszy w walce o pokój. Realizacja tego hasła to wytrwała, ambitna praca nad formą sportową i wychowaniem zawodników. Praca ta powinna być treścią naszych codziennych wysiłków. Auuć...

Koncentracja wszystkich drużyn ligowych skupiła się na pucharze. W trakcie losowania dokonano podziału na pary 1/16 i 1/8 finału. 25 marca 1951 roku rozpoczęła się runda finałowa w której padły następujące wyniki:

Spójnia Tomaszów Lubelski - Stal II (Warta) Poznań 2:3
Flota Gdynia - Kolejarz (Polonia) Warszawa 2:3
CWKS II (Legia) - Gwardia (Arkonia) Szczecin 0:1
Stal Wrocław - CWKS (Legia) 1:6
Kolejarz Świdnica - Stal Rzeszów 2:5
Włókniarz (Garbarnia) Kraków - Kolejarz Toruń 11:0
Stal (Naprzód) Lipiny - Stal I Poznań 3:2
Stal Starachowice - Spójnia Katowice 5:1
Stal Radom - Włókniarz Pabianice (2:2), mecz powtórzony - awans Włókniarza
SKS Radomsko - Spójnia Okocim 0:3
OWKS Lublin - Gwardia (Wisła) Kraków 0:3
Włókniarz (ŁKS) Łódź - Włókniarz Chełmek 4:0
Koło Sportowe portu szczecińskiego - Włókniarz Chodaków 2:1
Ogniwo (Polonia) Bytom - Ogniowo (Cracovia) Kraków 2:1
Kolejarz Olsztyn - Budowlani (AKS) Chorzów (wynik nieznany) awans AKS

W ostatnim meczu tej rundy LZS Grzybowice podjął Ruch Chorzów. Niebiescy łatwo i przyjemnie rozstrzygnęli ten mecz na swoją korzyść. Na meczu pojawiło się ponad 8 tysięcy kibiców, co wg prasy było rekordem frekwencji na imprezie urządzonej na wsi. Prasa pisała: Unia od razu zdobyła dwie bramki i wyglądało, że mecz zakończy się dwucyfrowo, LZS-owcy otrząsnęli się jednak z przewagi, skupili się, a że grali b. ambitnie nie dali się zgnębić, jak wielu sądziło.

Niebiescy wystąpili w składzie: Wyrobek - Bartyla, Cebula (Gebur), Bomba, Suszczyk, Jacek, Jan Przecherka, Tim, Alszer, Cieślik, Kubicki. Bramki: Gerard Cieślik dwie, Eugeniusz Kubicki, Henryk Alszer, Jan Przecherka oraz Gnida dwie dla LZS-u. Po meczu gospodarze zaprosili drużynę chorzowską na wspólną kolację. Komentarz w prasie był niezwykle wymowny: Puchar Polski był pomyślany nie tylko jako wielka impreza sportowa, lecz także jako jeden z czynników umasowienia piłkarstwa. Jako jeden z czynników zbliżenia miasta ze wsią. Piłkarze Unii i LZS Grzybowice dali przykład, jak należało wykorzystać spotkanie w meczu o Puchar Polski. Nie tylko na boisku, ale w świetlicy, na wspólnym zebraniu, gdzie w serdecznej atmosferze zacieśni się przyjaźń robotnika i chłopa, przyjaźń najwytrwalszych budowniczych socjalizmu.

W rundzie 1/8 PP uzyskano następujące wyniki:
Kolejarz (Polonia) Warszawa - CWKS (Legia) Warszawa 2:2, w powtórzonym meczu 3:0
Stal (Naprzód) Lipiny - Spójnia Okocim 1:0
Ogniwo (Polonia) Bytom - Budowlani (AKS) Chorzów 0:1
Gwardia (Wisła) Kraków - Włókniarz Pabianice 8:0
Gwardia Szczecin - Stal Starachowice 5:0
Włókniarz (ŁKS) Łódź - Stal Poznań 2:1
Stal Rzeszów - Włókniarz (Garbarnia) Kraków 1:2

W ostatnim spotkaniu tej rundy, który odbył się 13.05.1951 roku "Koło Sportowe przy zarządzie Portu Szczecińskiego" (protoplasta dzisiejszej Pogoni Szczecin) podjął Ruch Chorzów. Kiedy waleczni piłkarze "Koła" remisowali do przerwy 0:0, wydawało się, że może dojść do wielkiej sensacji. Kiedy po przerwie bramkę na 1:0 strzelił zawodnik "Koła", podziałało to na piłkarzy Ruchu jak płachta na byka. Prasa napisała: bramki dla Unii posypały się jak z rogu obfitości. Publiczność nie miała nawet kiedy nacieszyć się powodzeniem swoich pupilów, gdyż zaraz po rozpoczęciu gry Alszer ostrym strzałem wyrównał na 1:1. Dalsze punkty zdobyli: Tim w 23 minucie, Cieślik w 25 i 38 oraz Suszczyk po solowej akcji w 45. Ruch wystąpił w składzie: Wyrobek - Bartyla, Cebula, Bomba, Suszczyk, Jacek, Jan Przecherka, Tim, Alszer, Cieślik, Skorupa.

Losowanie ćwierćfinałów skojarzyło ze sobą następujące pary:
Budowlani (AKS) Chorzów - Gwardia Szczecin
Gwardia (Wisła) Kraków - Włókniarz Kraków
Włókniarz (ŁKS) Łódź - Unia Chorzów
Stal (Naprzód) Lipiny - Kolejarz (Polonia) Warszawa

Prasa pisała: Sto sześć tysięcy, siedmiuset czterdziestu piłkarzy stanęło w roku ubiegłym w szranki walk o Puchar Polski. Kiedy 21 bm. spotka się osiem wyłonionych drogą kolejnych eliminacji zespołów w walkach ćwierćfinałowych, tylko 88 spośród ponad stu tysięcy zawodników walczyć będzie o zaszczyt reprezentowania swego klubu i zrzeszenia w finałowych bojach, rozgrywanych ramach tegorocznej Spartakiady. Możni podjęli decyzję, że zwycięzcy ćwierćfinałów spotkają się podczas I Spartakiady organizowanej (oczywiście na wzór Związku Radzieckiego) w Warszawie i Łodzi. Spartakiada to były ogólnopolskie mistrzostwa sportowe w dyscyplinach m.in.: boksu, gimnastyki sportowej, kolarstwa koszykówki, lekkoatletyki, pływania, strzelectwa czy siatkówki. Do półfinałów PP awansowały drużyny AKS Chorzów, Wisły Kraków, Polonii Warszawa oraz Ruch Chorzów, który pokonał 21 sierpnia 1951 roku w Łodzi ŁKS. Działacze tego klubu przed meczem przecierali ręce: słabo grający Ruch i perspektywa rozegrania meczu półfinałowego w Łodzi. Jednak, jeśli się sądzi, że można wygrać i pogrzebać przeciwnika przed meczem, to później są tego efekty.

Prasa pisała: Unia (...) grała równo od początku do końca. Szymkowiak był jej mocnym punktem, dobry Bartyla unieruchomił Szymborskiego (zawodnik ŁKS - przyp.aut.), Suszczyk jak zawsze biegał po całym boisku. Cieślik dał pokaz 5 minut gry na dobrym poziomie. Alszer zrobił kilka przebojów i to wystarczyło do uzyskania zwycięstwa nad miejscowymi, którzy według opinii łódzkich miłośników piłkarstwa pozostaną zespołem umiejącym nieznacznie przegrywać, nie zdobywszy wskutek słabości własnego ataku, nawet honorowej bramki. Ruch wystąpił w składzie Szymkowiak - Morys, Bartyla, Bomba, Suszczyk, Tim, Skorupa, Cieślik, Alszer, Cebula (Przecherka), Kubicki. Bramki strzelili: Cieślik i Alszer.

Spartakiada

Spartakiadę otworzył premier Józef Cyrankiewicz. Przewodniczącym komitetu organizacyjnego był Henryk Szemberg. W imieniu sportowców ślubowanie złożyli Zdobysław Stawczyk (w Warszawie) i Franciszek Szymura (w Łodzi). Zawody rozpoczęły się 8 września, a zostały zakończone 16 września. Zawody miały istotne znaczenie propagandowe, a więc mecze półfinałowe PP odbyły się w ramach otwarcia i zakończenia zawodów sportowych. Prasa pisała: Start w Spartakiadzie obok znanych i uznanych mistrzów i rekordzistów - znacznej ilości młodych zawodników jest świadectwem przezwyciężenia niesławnych tradycji elitaryzmu sportu burżuazyjnego, które do niedawna jeszcze poważnie hamowały wzrost naszego ruchu sportowego i stanowi niewątpliwie przełom w walce o coraz wyższe rezultaty sportowe i nowe rekordy krajowe (...) Spartakiada wiąże się nierozerwalnie z masową pracą kół i Ludowych Zespołów Sportowych i stanowi nieodłączną część ich walki o upowszechnienie kultury fizycznej.

Losowanie półfinałów zetknęło ze sobą Polonię Warszawa i Wisłę Kraków - mecz w Łodzi (09.09) oraz derby Chorzowa AKS i Ruch - mecz na Stadionie Wojska Polskiego w Warszawie (08.09). Wprowadzono dodatkowy regulamin meczy półfinałowych, prasa pisała: Jeśli w normalnym czasie wynik meczu jest nierozstrzygnięty, zarządza się dogrywkę 30-minutową. Jeśli i po tym czasie żadna z drużyn nie ma przewagi bramkowej, zarządza się drugą dogrywkę, do chwili zdobycia przez jeden z zespołów decydującej bramki. Jeśli jednak bramka ta nie padnie do 30 minuty drugiej dogrywki - mecz zostanie powtórzony w innym terminie.

Piłkarze Ruchu przyjechali do Warszawy w czwartek 6 września i zamieszkali w Domu Akademickim przy ul. Karolkowej i zajęli ostatnie piętro. Za zakwaterowanie piłkarzy był odpowiedzialny PZPN. Zawodnicy i trenerzy mówili w prasie: Warszawa przyjęła nas niezbyt gościnnie, ulokowano zawodników w brudnych zapuszczonych pomieszczeniach (...) Żebyśmy wiedzieli, że zastaniemy takie warunki, to przyjechalibyśmy dopiero kilka godzin przed meczem (...). Zawodnicy w nocy nie spali, bo jak to w domu akademickim imprezy odbywały się w nocy. Na dodatek z urazem do Warszawy przyjechał Gerard Cieślik, który w meczu półfinałowym nie mógł zagrać. Wszystko przemawiało przeciwko chorzowianom. Ich przeciwnik był w dobrej formie, zajmował wyższe miejsce w ligowej tabeli i liczył, że pokona Ruch w drodze do finału. Trenerem AKS był Leonard Piontek, genialny przedwojenny piłkarz tej drużyny, reprezentant Polski i uczestnik MŚ w 1938 roku.

W pierwszym meczu finałowym Wisła rozprawiła się z warszawską Polonią 2:1 po dwóch bramkach Kohuta. Mecz pomiędzy Ruchem i AKS przeszedł do historii, jako pierwsze oficjalne spotkanie derbowe rozgrywane poza Chorzowem (przed 1939 rokiem Chorzowem i Wielkimi Hajdukami). To był wspaniały mecz, w ciągu 90 minut po bramkach Suszczyka w 32 minucie i Spodziei w 75 minucie wynik brzmiał 1:1 i zarządzono dogrywkę, w której górę wziął spryt i wyrachowanie Ruchu, który wygrał to spotkanie 4:2.

"Przegląd Sportowy" napisał: W telegraficznym skrócie można powiedzieć, że wysokie i zdecydowane zwycięstwo odniósł zespół, który w przekroju całej gry wypadł, mimo wszystko gorzej niż pokonani. Byłoby to jednak niesłuszne. Budowlani (AKS – przyp.autora) mieli wprawdzie więcej z gry, mieli nawet więcej sytuacji podbramkowych, zabrakło im jednak kolektywnej woli zwycięstwa (...) Unia wygrała, gdyż zaprezentowała się jako zwarty, owiany duchem zwycięstwa, nieustępliwy zespół (...). W dogrywce 2 bramki dla Ruchu strzelił Kubicki, jedną Alszer. Dla AKS-u Teodor Wieczorek w 118 minucie bombą z 25 metrów. "Trybuna Tygodnia" napisała: (...) tym razem stwierdzić musimy, że sukces chemików (Ruch - przyp.autora) był raczej przypadkowy, a zawdzięczają go oni głównie swojemu bramkarzowi - Szymkowiakowi, jak i... bramkarzowi Budowlanych Janikowi, który w fatalny sposób przepuszczając drugą i trzecią bramkę przyczynił się do całkowitego załamania psychicznego swojej jedenastki. Organizatorzy zapomnieli o chłopcach do podawania piłek, więc piłkarze obu drużyn sami biegali za piłką.


Zdjęcie: Przegląd Sportowy, 08.09.1951 r. - AKS vs. Ruch.

Obie drużyny wystąpiły w składach:
Ruch: Szymkowiak - Bartyla, Cebula, Bujak, Suszczyk, Jacek, Skorupa (Jan Przecherka), E. Pohl, Alszer, Tim, Kubicki.

AKS: Janik - Karmański, Janduda, Grzywocz, Wieczorek, Gajdzik, Sulik (Kulig), Pilarek, Barański, Spodzieja, Wawrzusiak.

Lwowski finał na ławkach

Niedziela 16.09.1951 roku. W finale Pucharu Polski spotkały się drużyny krakowskiej Wisły i chorzowskiego Ruchu. Oba zespoły przygotowywały się do spotkania w spokojniejszych warunkach. "Biała Gwiazda" w Tuszynku, Niebiescy w Chodakowie. Prasa przed meczem zadawała retoryczne pytania: Od 1948 roku Unia nie wygrała z Gwardią. A co będzie w finale Pucharu Polski?, na które zresztą próbowała sama odpowiedzieć: Jeśli na przestrzeni niemal 4 lat Unia w siedmiu meczach ani razu nie zdołała uzyskać zwycięstwa nad rywalką, nie wydaje się prawdopodobne, by w ósmym kolejnym spotkaniu i to bezpośrednim spotkaniu o wielką stawkę zdołała przechylić szalę na swą korzyść.


Przegląd Sportowy: Składy obu drużyn.

A jednak stało się inaczej, Ruch pokonał Wisłę 2:0 po bramkach Alszera i Przecherki. Tym samym zdobył Puchar Polski i tytuł Mistrza Polski na rok 1951. "Przegląd Sportowy" napisał: Napastnicy Gwardii grali wszerz, starali się koronkowymi akcjami forsować defensywę Unii. Źle trafili. Ślązacy wykazali wielkie zdecydowanie w groźnych sytuacjach, byli szybsi, nie bawili się z piłką. A najważniejsze bodaj - pod wodzą starego repa Cebuli wiedzieli, gdzie stanąć, gdzie oczekiwać na piłkę. Wyrastali właśnie tam, gdzie szło niedokładne podanie, gdzie piłkarz Gwardii spóźniał się o ułamek sekundy. I te właśnie atuty defensywy Unii zadecydowały, obok nastrojów psychicznych w Gwardii, o ostatecznym wyniku spotkania. Zbytnia pewność, wobec nieoczekiwanie twardej postawy przeciwnika załamała Gwardzistów już przed przerwą (...) Unia nie przeżywała takich załamań. Grała konsekwentnie o zwycięstwo, nie pozwalając sobie ani na lekkomyślne ataki, ani też na nieuwagę w obronie. Unia miała w swym napadzie Alszera i on właśnie, umiejętnie zasilany przez kolegów piłkami, był najniebezpieczniejszym, najbardziej skutecznym napastnikiem drużyny śląskiej (...) Wygrała więc ostatecznie drużyna, która do walki stanęła z większą wolą zwycięstwa, z większym zdecydowaniem. Unia nie zapeszyła się niepowodzeniami, jakie w ciągu ostatnich lat spotykały ją w meczach z Gwardią. Nie przystąpiła do spotkania z kompleksem niższości. Zdecydowanie Ślązaków, ich energia i wola walki przyniosły im w rezultacie zaszczytny tytuł mistrza Polski na rok 1951 (...)


Zdjęcie: Przegląd Sportowy, 16.09.1951 r. - drużyna Ruchu Chorzów.

Był też akcent przedwojenny. Na ławkach trenerskich zasiadły legendy lwowskie. Z jednej strony trener Wisły Michał Matyas (ps. "Myszka"), genialny napastnik Pogoni Lwów, który w meczach z przedwojennym Ruchem wsławił się wyjątkową brutalnością, ale również wspaniałą skutecznością. Po drugiej stronie trenerzy Ruchu Ryszard Koncewicz, były zawodnik Lechii Lwów oraz Spirydion Albański (ps. "Spirytus") genialny bramkarz Pogoni Lwów, w której rozegrał 234 mecze ligowe. Zresztą należał on do najlepszych i najpopularniejszych polskich bramkarzy lat 30. Dla Albańskiego był to pierwszy tytuł mistrzowski, miał do tej pory w swojej kolekcji trzy przedwojenne tytuły wicemistrzowskie (w dwóch przypadkach mistrzem był Ruch Wielkie Hajduki). Bezpośrednio po zakończonym meczu przewodniczący GKKF (Główny Komitet Kultury Fizycznej) Faruga wręczył okazały puchar na ręce Gerarda Cieślika. Co ciekawe, podczas tej edycji PP Ruch rozegrał wszystkie mecze poza swoim rodzinnym miastem.


Zdjęcie: Przegląd Sportowy, 16.09.1951 r. - Gerard Cieślik, Edward Szymkowiak, Ryszard Wyrobek.

Podobnie jak 18 lat temu
Kiedy w 1933 roku Ruch zdobył swój pierwszy tytuł mistrzowski, droga tryumfalna wiodła z Krakowa, a Teodor Peterek piłkarz tej drużyny wspominał: Począwszy od Mysłowic, na wszystkich stacjach, aż do Hajduk perony zapchane były ludźmi, którzy witali nas kwiatami i gratulacjami. W Hajdukach na dworcu oczekiwała nas prawie cała ludność z orkiestrą hutniczą na czele. Tym razem droga wiodła z Warszawy, ale pociąg dojechał do tego samego miejsca, co 18 lat wcześniej - do stacji Chorzów Batory. W poniedziałek wieczorem tysiące kibiców oczekiwały na dworcu przyjazdu drużyny Ruchu. I tym razem na dworcu pojawił się Teodor Peterek, w nieco innej roli, składał gratulacje swoim kolegom i wychowankom. Przecież z Przecherką wspólnie grał Peterek w jednej mistrzowskiej drużynie w latach przedwojennych, innych piłkarzy namówił do gry w klubie, innych uczył rzemiosła piłkarskiego. To było bardzo symboliczne wydarzenie.

Prasa pisała: Gdy pociąg wiozący zwycięską drużynę wjechał na peron rozległ się potężny okrzyk: niech żyje (...) Drużyna wędruje na barkach entuzjastów na plac przed dworcem (...) przemawia Cieślik, który dziękując za serdeczne powitanie powiedział, iż drużyna dołoży starań, by zaszczytny tytuł jak najdłużej został w Chorzowie. I został jeszcze przez 2 lata. W 1951 roku Ruch Chorzów zdobył za jednym zamachem dwa tytuły, ale smak pozostał gorzko-słodki. W następnych dwóch latach, to była już pełna słodycz, ale o tym przeczytacie w kolejnych częściach tej serii.

Grzej
twitter.com/grzegorzjo


Bibliografia:
Niebiescy.pl,
Trybuna Tygodnia: 1951,
Przegląd Sportowy: 1950, 1951,
Sport: 1951,
Alojzy Loch "Z butami piłkarskimi na boiskach Europy" rok wydania 1957 r.

Polecamy również:
  • Pierwsze Mistrzostwo Polski - część I
  • Pierwsze Mistrzostwo Polski - część II
  • Złota era. Drugie Mistrzostwo Polski - część I
  • Złota era. Drugie Mistrzostwo Polski - część II
  • Ambicja i dużo (nie)szczęścia. Trzecie mistrzostwo Polski - część I
  • Ambicja i dużo (nie)szczęścia. Trzecie mistrzostwo Polski - część II
  • Wojenna ścieżka. Czwarte z rzędu mistrzostwo Polski - część I
  • Wojenna ścieżka. Czwarte z rzędu mistrzostwo Polski - część II
  • Ostatnie przed wojną. Piąte mistrzostwo Polski - część I
  • Ostatnie przed wojną. Piąte mistrzostwo Polski - część II



  • REKLAMA
    OSTATNI MECZ
    31. kolejka Ekstraklasy - 03.05.2024 r. godz. 20:30, Chorzów
    Czas na szpil »
    Relacja LIVE »
    Relacja z meczu »
    Relacja z trybun »
    Konferencja »
    Wypowiedzi »
    Fotogaleria »
    Skrót meczu »
    Wideo »
    2:1
    RUCH - LECH POZNAŃ
     Szczepan 24'
     Feliks 84'
     Ishak 27' (k)
    REKLAMA
    NASTĘPNY MECZ
    RADOMIAK RADOM - RUCH CHORZÓW
    ul. Malczewskiego 18, Radom
    13.05.2024 r. godz. 19:00
    :
    TV NIEBIESCY
    REKLAMA
    PLAN PRZYGOTOWAŃ
    08.01 - 19.01 - treningi w Chorzowie
    17.01 g. 11:30 - sparing: Polonia Bytom 1:1 Ruch
    20.01 - 01.02 - zgrupowanie w Belek (Turcja)
    23.01 g. 15:30 - sparing: Ruch 1:1 Kecskemeti TE
    26.01 g. 14:00 - sparing: Ruch 0:1 Drita Gnjilane
    30.01 g. 14:00 - sparing: Ruch 2:1 Brera Strumica
    31.01 g. 14:00 - sparing: Ruch 1:1 FK Skupi
    02.02 - 08.02 - treningi w Chorzowie
    09.02 g. 20:30 - 20. kolejka Ekstraklasy: Ruch - Legia Warszawa
    * Więcej informacji o sparingach można zobaczyć po najechaniu na
    TRANSFERY
    PRZYSZLI
    Robert Dadok (Górnik)
    Mike Huras (Vfb Stuttgart)
    Josema (Leganes)
    Ksawery Kwiatkowski (Ruch II)
    Patryk Stępiński (Widzew)
    Dante Stipica (Pogoń Szczecin)
    Adam Vlkanova (Viktoria Pilzno)
    Filip Wilak (Lech Poznań)
    ODESZLI
    Paweł Baranowski (GKS Jastrzębie)
    Dawid Barnowski (?)
    Maciej Firlej (Puszcza)
    Krzysztof Kamiński (Płock)
    Konrad Kasolik (Wieczysta)
    Artur Pląskowski (?)
    Tomas Podstawski (?)
    Jan Sedlak (?)
    Kacper Skwierczyński (Waterford)
    Dominik Steczyk (Preussen)
    Tomasz Swędrowski (Wieczysta)
    Remigiusz Szywacz (?)
    STRZELCY - TOP 5                         ASYSTY - TOP 5
       Daniel Szczepan4
       Tomasz Swędrowski3
       Michał Feliks2
       Tomasz Foszmańczyk1
       Kacper Michalski1
       Daniel Szczepan2
       Mateusz Bartolewski1
       Kacper Michalski1
       Tomasz Swędrowski1
       Filip Starzyński1
    ŻÓŁTE KARTKI
       Maciej Sadlok5
       Mateusz Bartolewski3
       Kacper Michalski3
       Tomas Podstawski3
       Miłosz Kozak2
       Juliusz Letniowski2
       Tomasz Swędrowski2
       Daniel Szczepan2
       Remigiusz Szywacz2
       Tomasz Wójtowicz2
    REKLAMA
    NA SKRÓTY
  • Terminarz meczów Ruchu
  • Runda jesienna
  • Runda wiosenna
  • Kadra Ruchu
  • Sztab szkoleniowy Ruchu
  • DOŁĄCZ DO NAS!
    REKLAMA
    REKLAMA
    TABELA
    1. Jagiellonia Białystok 56
    2. Lech Poznań 52
    3. Górnik Zabrze 51
    4. Śląsk Wrocław 51
    5. Legia Warszawa 50
    6. Raków Częstochowa 49
    7. Pogoń Szczecin 48
    8. Widzew Łódź 42
    9. Piast Gliwice 38
    10. Stal Mielec 38
    11. Zagłębie Lubin 38
    12. Cracovia 36
    13. Radomiak Radom 35
    14. Warta Poznań 34
    15. Puszcza Niepołomice 33
    16. Korona Kielce 31
    17. Ruch Chorzów 26
    18. ŁKS Łódź 21
    REKLAMA
    REKLAMA
    REKLAMA
    REKLAMA
    TV NIEBIESCY
    BUTTONY
    90 Minut Widzew To MY
    UKS Ruch Chorzów Elana Toruń
    Kibice.net
    Copyright by Niebiescy.pl © 2005-2024 | Polityka prywatności