strona główna Forum Kibiców Fan Page Niebiescy.pl Twitter Niebiescy.pl Stowarzyszenie Wielki Ruch Typer Foto TV Niebiescy w Youtube Relacje LIVE
Wojenna ścieżka. Czwarte z rzędu mistrzostwo Polski - część I
  • Data: 21.08.15; 17:32  Dodał: Grzej
1936 to rok zmagań sportowców na Olimpiadzie berlińskiej, a także czas największej afery wywołanej przez "Przegląd Sportowy", w której PZPN o mały włos nie doprowadził do degradacji hajduckiego Ruchu. Poznajcie historię zdobycia czwartego z rzędu mistrzostwa Polski.

Sparingi

Piłkarze Ruchu po trzecim z kolei triumfie poluzowali nieco swoje krawaty i oddali się wypoczynkowi, ale jak to bywało w przedwojennych czasach - na bardzo krótko. Jeszcze w grudniu doznali przykrej porażki z Naprzodem Lipiny, co dało prasie nastawionej negatywnie do hajduckiej drużyny pożywkę do pisania. Początek roku jak zwykle drużyna spędziła na meczach sparingowych i rozgrywała mecze z drużynami z Katowic, Mikołowa czy Radlina. Znajomo brzmią nazwy tych miast? Kibice z tych rejonów, jak i całego Śląska pojawiali się na meczach w Wielkich Hajdukach, to i klub chciał im się zrewanżować wizytą ich ulubionych piłkarzy. Do formy po kontuzji kolana wrócił Ernest Wilimowski, a Edmund Giemsa został przesunięty z ataku do obrony.

Ostatnim przetarciem przed ligą był sparing z AKS Chorzów, do którego doszło 29 marca. Prasa pisała: W dniu wczorajszym rozegrane zostały na boisku A. K. S. w Chorzowie zawody towarzyskie, pomiędzy wice-mistrzem Ligi śląskiej a mistrzem Polski, Ruchem. Zawody cieszyły się wielkim zainteresowaniem, czego dowodem obecność przeszło 5000 widzów. Spotkanie zakończyło się wynikiem remisowym. Mecz zakończył się wynikiem 2:2, a bramki dla Ruchu zdobyli Peterek i Wilimowski. Prasa pisała: O ile drużyna Ruchu nadal grać będzie bez tempa i serca, to trudno narazie określić rolę jaką odegra w mistrzostwach. Dla chorzowskiego AKS posypały się same pochwały, już pół roku później ta drużyna będzie świętować podwójny sukces: zaszczytny tytuł mistrza Śląska i historyczny awans do rozgrywek Ligi Państwowej. W roku 1936 w lidze aż dwie drużyny z regionu rywalizowały z Ruchem, był to Śląsk Świętochłowice i beniaminek Dąb Katowice.

Rozgrywki ligowe

5 kwietnia 1936 do Wielkich Hajduk przyjechała Pogoń Lwów, tak jak w poprzednich latach było wiadomo, że mecz pomiędzy tymi drużynami będzie wykraczał poza ramy normalnego widowiska piłkarskiego. Brutalne faule, docinki czy kontuzje były na porządku dziennym. Na meczu pojawiło się 7 tysięcy kibiców, a Niebiescy zagrali w składzie: Tatuś, Giemsa, Rurański, Nowakowski, Badura, Zorzycki, Urban, Górka, Peterek, Wilimowski i Wodarz. Prasa pisała: Ruch przychodzi do głosu (około 12 minuty), inicjuje szereg akcyj i zupełnie udanych zagrań. Gra się zaostrza. Giemza zostaje kontuzjowany i znoszą go z boiska. Za chwilę to samo z Wilimowskim. Po pewnym czasie obaj wracają i przewaga Ruchu uwidacznia się dość znacznie, wreszcie piękna kombinacja Wilimowski - Peterek z podaniem do Górki, który strzela i zdobywa prowadzenie dla Ruchu.



Ruch ostatecznie wygrał pierwsze ligowe spotkanie 2:1. Drugą bramkę zdobył Peterek z rzutu karnego.

W drugiej kolejce ligowej Ruch zagrał z Garbarnią w Krakowie, remisując 2:2 po bramkach Giemsy i Wodarza. Prasa pisała: Drużyna mistrza Polski zaprezentowała się w Krakowie nieco słabiej, niż w roku ubiegłym. Nie widać tego zgrania i lotności, a także kondycja fizyczna pozostawia wiele do życzenia. Najlepszą częścią drużyny była pomoc, w której na pierwszy plan wybijał się Badura. W ataku najlepszy Wodarz. Peterek obstawiony przez pomocnika Garbarni, nic nadzwyczajnego nie pokazał, podobnie zresztą jak Wilimowski, któremu jedynie pierwszorzędnie wyszły dwa strzały na bramkę. Garbarnia była zespołem cośkolwiek lepszym od Ruchu. Najlepiej grał Miśkiewicz w pomocy, w ataku zaś Pazurek i Riesner.

Kiedy prasa donosiła o kolejnych ofiarach w wojnie włosko-abisyńskiej, w trzecim spotkaniu ligowym 26 kwietnia Ruch grał z Warszawianką, która jako donosiła prasa: Ogólnie okazała się drużyną bardzo hałaśliwą, reklamującą ustawicznie urojone faule, a w dodatku sama grająca ostro. Mecz zakończył się wygraną Ruchu 3:0. Do swojej optymalnej formy dochodził "Ezi", o którym prasa pisała: Ponad wszystkich wybił się w Ruchu, szczególnie w drugiej połowie Wilimowski, był to jego pierwszy mecz w tym sezonie, zagrany jak za dawnych lat. Dwie bramki zdobył "Teo" Peterek, jedną Wilimowski.

W czwartej odsłonie ligowej po raz pierwszy w sezonie dochodzi do derbów śląskich. Ruch pojechał do Świętochłowic na mecz ze Śląskiem. Prasa pisała: Spotkanie rozegrano w Świętochłowicach przy niebywałym zainteresowaniu. Przeszło 10.000 widzów przybyło na boisko W.F. i P.W. by być świadkiem zaciętej walki czołowych zespołów śląska. Od 13 minuty Ruch prowadził po kolejnej już ligowej bramce Peterka 1:0. Później do rękoczynów doszło pomiędzy Jonikiem a Wilimowskim. W wyniku tego zdarzenia sędzia usunął gracza Śląska Świętochłowice i drużyna ta grała do końca meczu w 10-tkę, a mimo to wygrała mecz 2:1 po bramkach Goda w 80 minucie i Więcka w 90 minucie meczu.



Prasa pisała: Zwycięstwo Śląska zasługuje tem bardziej na pochwałę, iż grał on większą część meczu w dziesiątkę. Mrozek, bramkarz Śląska, był również w drugiej części najlepszym graczem na boisku (...) Śląsk aczkolwiek technicznie ustępował Ruchowi, za to bojowością i ambicją zasłużył sobie w zupełności na zwycięstwo.

10 maja Ruch Wielkie Hajduki zwyciężył w Warszawie z Legią 4:2, trzy bramki zdobył "Vicemajster" Peterek, a Ruch objął prowadzenie w ligowej tabeli, na drugim miejscu usadowiła się Wisła Kraków z taką samą ilością punktów, ale gorszym stosunkiem bramek. Liga nabierała tempa ze względu na zbliżającą się wielkimi krokami Olimpiadę w Berlinie i czekające reprezentację Polski przygotowania do niej.

Prasa sportowa skupiała się w głównej mierze na wynikach sportowych reprezentantów Polski, którzy przygotowywali się do Letnich Igrzysk Olimpijskich. W 6 kolejce ligowej rozegranej 17 maja Ruch grał z ŁKS Łódź i wygrał 6:3. Prasa pisała jednak mało optymistycznie: Gra była nieciekawa, zwłaszcza, że drużyna miejscowa wiele pociągnięć miała bardzo nieproduktywnych, specjalnie w pierwszej połowie. Najsłabszym graczem zespołu Ruchu okazał się Górka. Również Dziwisz nie był nadzwyczajny. Obrona popełniała liczne błędy taktyczne, a w pomocy Badura nie potrafił podawać dobrych piłek do ataku. Nie było łatwo być piłkarzem Ruchu w tamtych czasach. Piłkarze strzelali sześć bramek, lali wszystkich aż zdrowo, ale to było za mało dla dziennikarzy. Najgorsze miało jednak już niedługo nadejść.

7 czerwca Ruch Wielkie Hajduki pojechał do stolicy Wielkopolski na mecz z poznańską Wartą, gdzie po zaciętym meczu odniósł zwycięstwo 4:3 po trzech bramkach Wilimowskiego i jednej Wodarza. Gerard Wodarz, co prawda strzelił dopiero drugą bramkę, ale był motorem napędowym całej drużyny.

Nieco wcześniej z Hajduk nadeszły smutne wieści - zmarł Wilhelm Blacha, prezes Ruchu, człowiek, który w latach 30 był prekursorem wprowadzenia sponsoringu klubu. Na co dzień był szefem straży pożarnej w Hucie Batory. To on stał za tym, aby oprzeć hajducki zespół o wychowanków i o graczy, którzy są związani z Górnym Śląskiem. To stojący w cieniu prawdziwy twórca sukcesów Ruchu Wielkie Hajduki. Pogrzeb odbył się 18 czerwca, na pogrzebie zebrały się tysiące mieszkańców, a także przedstawicieli najwyższych władz śląskich, drużyna Ruchu żegnała swojego Prezesa w strojach piłkarskich. Prasa pisała: Przemówił również wiceprezes mistrzowskiego klubu KS. Ruch, dr Hesek, składając w imieniu całego klubu ślubowanie, że pamięć o śp. kpt. Blasze, nigdy nie zaginie, a jego twórcza praca dla klubu, zapisana zostanie złotymi głoskami. Moglibyśmy się założyć, że dzisiaj 99/100 kibiców nawet nie pamięta, kto to był...

W 8 kolejce ligowej doszło do kolejnego spotkania derbowego. Ruch spotkał się w Katowicach z Dębem. Prasa relacjonowała: Przed meczem różnie typowano wynik. Nie brak było takich, którzy twierdzili, że miejscowi zejdą z boiska pokonani w stosunku 12:0. Do przypuszczeń tych sprowadzała kibiców piłkarskich ostatnia porażka Dębu z Ł. K. S. w Łodzi w stosunku 9:0. Tymczasem już pierwsza połowa gry wykazała, że Dąb jest drużyną twardą i bynajmniej nie należy do najsłabszych zespołów w Lidze. Były nawet chwile, w których ambitni gracze Dębu potrafili mieć przewagę. Na pierwszy plan wybijał się niepozorny z budowy Dytko, który mądremi zagraniami nadawał niejednokrotnie kierunek całej akcji swego zespołu. Nic też dziwnego, że jego świetne podania często były gromko oklaskiwane. 20 minuta gry przynosi sensację. Koszecki zdobywa prowadzenie dla Dębu. W kilka minut potem Kesner podwyższa wynik do 2:0. Gra otwarta. Obustronne ataki. Wreszcie Wilimowski w 30 minucie zdobywa pierwszą bramkę, a następnie wyrównuje. Wynik 2:2 utrzymuje się do przerwy. Pierwsza część gry była bardzo ciekawa. Obie drużyny grały ofiarnie, nie wykazując specjalnie słabych punktów. W Ruchu na uwagę zasługuje Badura, wspierający atak celowemi podaniami. Świetne zawody zagrał w swoim rodzinnym mieście Ernest Wilimowski, którzy strzelił 3 gole i ostateczne Ruch wygrał 5:3. Na trybunach pojawiło się ponad 8 tysięcy kibiców.


Zdjęcie: 7 groszy, Ag.Polonji, z prawej Ernest Wilimowski - Ruch Wielkie Hajduki vs. Dąb Katowice.

Pozostały dwie kolejki ligowe do prawie dwumiesięcznej przerwy z powodu Igrzysk Olimpijskich. W międzyczasie Erykowi Kurkowi byłemu bramkarzowi Ruchu, który został zawieszony przez PZPN zakończyła się 2-letnia kara. Kurek wrócił do klubu hajduckiego i został włączony do kadry zespołu jako drugi bramkarz, choć w oficjalnych spotkań grać jeszcze nie mógł.

28 czerwca do Wielkich Hajduk przyjechała krakowska Wisła wspierana przez rzesze swoich kibiców, którzy przyjechali pociągiem specjalnym z Krakowa. W niedzielne popołudnie przy 12 tysiącach widzów Ruch pokonał wicelidera ligi 1:0 po bramce Gerarda Wodarza. Prasa o golu pisała: Jedyna bramka dnia padła w 44 minucie na skutek błędu obrony gości. Mianowicie nieobstawiony Wodarz przebił się przed samą bramkę i skośnym strzałem ulokował piłkę w bramce. Działacze Ruchu na następny dzień w poniedziałek 29 czerwca zaplanowali sparing z drużyną Cracovii, która po zeszłorocznym spadku z Ligi była na dobrej drodze do powrotu do najwyższej klasy rozgrywkowej. To było jak zły sen. Wynik 0:9, do bramki Ruchu po 2 latach powrócił Kurek, zastąpiony w trakcie meczu przy wyniku 0:5 przez Tatusia. Prasa śląska był oburzona takim wynikiem, ale relacja z "Przeglądu Sportowego" doprowadziła do niezwykłych wydarzeń.

Wojna z PZPN

"Przegląd Sportowy" opublikował list Stanisława Skrzypczaka, dziennikarza śląskiego, który zrelacjonował wydarzenia z nocy z poniedziałku 29 na 30 czerwca. Skrzypczak czekał na piłkarzy Ruchu na dworcu w Katowicach powracających z meczu z Cracovią. Z pociągu, co było raczej normalne wysiadł Wilimowski i Kurek, obaj mieszkali przecież w Katowicach, ale dziennikarz doszukiwał się w tym odwagi tylko tych piłkarzy, którzy postanowili wyjść do oczekujących dziennikarzy. Obaj piłkarze swoje pierwsze kroki skierowali do restauracji usytuowanej na ul. Wojewódzkiej.

Dziennikarz Skrzypczak ze swoim kolegą po fachu zupełnie przypadkowo skierował się do tego samego przybytku i zajął miejsca obok piłkarzy, którzy siedzieli w restauracji z innymi dziennikarzami oraz działaczami Śląskiego Związku Piłki Nożnej. Dziwnym trafem pan Skrzypczak i jego kolega do tego stolika zaproszeni nie zostali, a piłkarze zauważyli ich dopiero o godzinie 3 nad ranem. Pan Skrzypczak zupełnie trzeźwy wysłuchał, co Wilimowski i Kurek mieli do powiedzenia, a co zacytował warszawski tygodnik: Nad ranem około godz. 3-ciej Kurek, skonsumowawszy większą ilość wódki, zauważył mnie siedzącego i przysiadłszy się do mojego stolika, przywołał ledwo trzymającego się na nogach Wilimowskiego, którego dotychczas osobiście nie znałem. Przedstawił mi go Kurek i wówczas ich zagadnąłem:
- Jak doszło do tak kompromitującej porażki?
- Cracovia - odpowiada Kurek - zagrała jeden ze swych najlepszych meczów. Nie musieliśmy jednak przegrać, gdyby wszyscy nie byli pijani. Po meczu z Wisłą kierownictwo wypłaciło każdemu graczowi po 50 zł. Wszyscy poszliśmy więc na pijatykę i dopiero nad ranem około godz. 5 wróciliśmy w poniedziałek do domu. Badura ledwo stał na boisku w Krakowie, a Peterek nie mógł dojrzeć piłki. Ja - przerywa Kurkowi Wilimowski - to widziałem zawsze cztery piłki. Po takiej nocy nic nie szło
.

"Przegląd Sportowy" w następnych dniach relacjonował wydarzenia poniedziałkowe chwaląc się przy tym, że takiej sprzedaży gazety na Śląsku nie miał nigdy i musiał dodatkowe egzemplarze dowozić z innych części kraju. Doniesienia tygodnika sportowego sugerowały, że oprócz pijaństwa, piłkarze Ruchu otrzymywali wynagrodzenie za granie w piłkę jak zawodowcy, co było wtedy zabronione. PZPN wspólnie z przedstawicielami Ligi na zlecenie Głównego Komitetu Olimpijskiego postanowił przeprowadzić śledztwo. Wilimowski twierdził, że owszem i pił, ale nie był pijany i stanowczo wszystkiemu zaprzeczył. Kurek zaś utrzymywał, że to była zwykła wymówka ze względu na tak wysoką porażkę, choć pijany w katowickiej restauracji był. Piłkarze zostali skonfrontowani z dziennikarzami, którzy byli autorami listu w obecności przedstawiciela PZPN. Dla Komitetu Olimpijskiego problemem nie był alkohol, tylko rzekoma gratyfikacja, którą piłkarze mieli otrzymywać za granie w piłkę nożną. W kolejnym wydaniu "Przeglądu Sportowego" zrobiono z Wilimowskiego winnego, przedstawiono go jako człowieka, którego sposób zachowania nie predysponuje do reprezentowania barw naszego kraju. Pisząc, że oczywiście wszystko trzeba wyjaśnić dla dobra polskiej piłki nożnej.

W międzyczasie gierek prasowych zawodnicy Ruchu zremisowali w lidze z Pogonią Lwów 1:1. To była ostatnia kolejka przed przerwą na Olimpiadę. Parę dni później PZPN postanowił w sprawie zawodników i hajduckiego Ruchu: Eryk Kurek - zawieszony na 2 lata za rozsiewanie nieprawdziwych pogłosek, Ernest Wilimowski - zawieszony na 6 tygodni za: nieodpowiednie zachowanie się, jako członka drużyny olimpijskiej i złamanie przysięgi olimpijskiej. Klub Sportowy Ruch Wielkie Hajduki został zawieszony do odwołania bez możliwości rozgrywania meczów ligowych czy towarzyskich. Wydział Gier i Dyscypliny PZPN postanowił (uwaga!) sprawdzić księgi finansowe Ruchy czy rzeczywiście piłkarze są dodatkowo opłacani. Wszystkie kary zostały ustanowione tylko na podstawie oświadczenia dziennikarza, któremu nie dane było usiąść z piłkarzami przy jednym stoliku. PZPN nie posiadał żadnych dowodów na winę klubu czy piłkarzy, a jednak wydał wyroki skazujące na podstawie rewelacji "Przeglądu Sportowego" i zrobił to (uwaga!) do czasu sprawdzenia wszystkich dokumentów.

Kara dla Wilimowskiego oznaczała wykluczenie go z udziału w Olimpiadzie, co praktycznie przekreśliło zdobycie medalu drużyny piłkarskiej na tej imprezie. Śląskie relacje prasowe w sprawie 20-letniego Ernesta Wilimowskiego wskazywały na ogromną krzywdę jaką mu wyrządzono. "Ezi" pisał listy do Komitetu Olimpijskiego, w których prosił o zmianę decyzji, ale zawieszenie nie zostało cofnięte, co gorsza dla Ruchu zawieszenie skutkowałoby walkowerami i w końcu karną degradacją do klasy A. Niektórzy nie umieli przeboleć wielkości Ruchu i jego dominacji w rozgrywkach ligowych. Organ Ligi Piłkarskiej nie przyjął jednak kary zawieszenia Ruchu, ale PZPN był nieubłagany. Za Ruchem stanęły inne śląskie kluby, jakby tego było mało, do akcji chciały się również przyłączyć kluby z Kielc i Krakowa. Prasa pisała: Zdołaliśmy się poinformować u wiarogodnego źródła, iż w razie gdy PZPN nie zmieni swego postępowania w stosunku do klubów śląskich, kluby te wystąpią z PZPN i utworzą własny związek, do którego mają zgłosić swój akces m.in. kluby krakowskie i Zagłębia kieleckiego. To już był początek wojennej ścieżki.



Część drugą opowieści o 4. mistrzostwie Polski Ruchu zaprezentujemy w przyszłym tygodniu.

Grzej
twitter.com/grzegorzjo


Bibliografia:
Andrzej Gowarzewski, Joachim Waloszek, Ruch Chorzów, 75 lat "Niebieskich" - Księga Jubileuszowa. Wydawnictwo GiA, Katowice 1995,
"Siedem Groszy" R:1936,
"Polonja" R:1936
"Przegląd Sportowy" R:1936



Wysoka porażka w Szczecinie
REKLAMA
OSTATNI MECZ
29. kolejka Ekstraklasy - 20.04.2024 r. godz. 17:30, Chorzów
Czas na szpil »
Relacja LIVE »
Relacja z meczu »
Relacja z trybun »
Konferencja »
D. Modrzyk »
T. Stefanik »
P. Manowski »
D. Grabiński »
T. Wantuła »
Fotogaleria »
Doping »
Kulisy »
Oprawy »
Skrót meczu »
2:3
RUCH CHORZÓW - WIDZEW ŁÓDŹ
 Kozak 76'
 Kozak 90'
 Silva 2'
 Sanchez 48'
 Pawłowski 90' (k)
REKLAMA
NASTĘPNY MECZ
ŚLĄSK WROCŁAW - RUCH CHORZÓW
al. Śląska 1, Wrocław
27.04.2024 r. godz. 17:30
:
TV NIEBIESCY
REKLAMA
PLAN PRZYGOTOWAŃ
08.01 - 19.01 - treningi w Chorzowie
17.01 g. 11:30 - sparing: Polonia Bytom 1:1 Ruch
20.01 - 01.02 - zgrupowanie w Belek (Turcja)
23.01 g. 15:30 - sparing: Ruch 1:1 Kecskemeti TE
26.01 g. 14:00 - sparing: Ruch 0:1 Drita Gnjilane
30.01 g. 14:00 - sparing: Ruch 2:1 Brera Strumica
31.01 g. 14:00 - sparing: Ruch 1:1 FK Skupi
02.02 - 08.02 - treningi w Chorzowie
09.02 g. 20:30 - 20. kolejka Ekstraklasy: Ruch - Legia Warszawa
* Więcej informacji o sparingach można zobaczyć po najechaniu na
TRANSFERY
PRZYSZLI
Robert Dadok (Górnik)
Mike Huras (Vfb Stuttgart)
Josema (Leganes)
Ksawery Kwiatkowski (Ruch II)
Patryk Stępiński (Widzew)
Dante Stipica (Pogoń Szczecin)
Adam Vlkanova (Viktoria Pilzno)
Filip Wilak (Lech Poznań)
ODESZLI
Paweł Baranowski (GKS Jastrzębie)
Dawid Barnowski (?)
Maciej Firlej (Puszcza)
Krzysztof Kamiński (Płock)
Konrad Kasolik (Wieczysta)
Artur Pląskowski (?)
Tomas Podstawski (?)
Jan Sedlak (?)
Kacper Skwierczyński (Waterford)
Dominik Steczyk (Preussen)
Tomasz Swędrowski (Wieczysta)
Remigiusz Szywacz (?)
STRZELCY - TOP 5                         ASYSTY - TOP 5
   Daniel Szczepan4
   Tomasz Swędrowski3
   Michał Feliks2
   Tomasz Foszmańczyk1
   Kacper Michalski1
   Daniel Szczepan2
   Mateusz Bartolewski1
   Kacper Michalski1
   Tomasz Swędrowski1
   Filip Starzyński1
ŻÓŁTE KARTKI
   Maciej Sadlok5
   Mateusz Bartolewski3
   Kacper Michalski3
   Tomas Podstawski3
   Miłosz Kozak2
   Juliusz Letniowski2
   Tomasz Swędrowski2
   Daniel Szczepan2
   Remigiusz Szywacz2
   Tomasz Wójtowicz2
REKLAMA
NA SKRÓTY
  • Terminarz meczów Ruchu
  • Runda jesienna
  • Runda wiosenna
  • Kadra Ruchu
  • Sztab szkoleniowy Ruchu
  • DOŁĄCZ DO NAS!
    REKLAMA
    REKLAMA
    TABELA
    1. Jagiellonia Białystok 55
    2. Śląsk Wrocław 51
    3. Lech Poznań 51
    4. Górnik Zabrze 48
    5. Legia Warszawa 47
    6. Pogoń Szczecin 47
    7. Raków Częstochowa 46
    8. Widzew Łódź 42
    9. Stal Mielec 38
    10. Piast Gliwice 35
    11. Zagłębie Lubin 35
    12. Radomiak Radom 35
    13. Warta Poznań 34
    14. Puszcza Niepołomice 32
    15. Cracovia 32
    16. Korona Kielce 30
    17. ŁKS Łódź 21
    18. Ruch Chorzów 20
    REKLAMA
    REKLAMA
    REKLAMA
    REKLAMA
    TV NIEBIESCY
    BUTTONY
    90 Minut Widzew To MY
    UKS Ruch Chorzów Elana Toruń
    Kibice.net
    Copyright by Niebiescy.pl © 2005-2024 | Polityka prywatności