strona główna Forum Kibiców Fan Page Niebiescy.pl Twitter Niebiescy.pl Stowarzyszenie Wielki Ruch Typer Foto TV Niebiescy w Youtube Relacje LIVE
Złota era. Drugie Mistrzostwo Polski - część I
  • Data: 10.05.15; 15:36  Dodał: Grzej
Zapraszamy do przeczytania historii drugiego mistrzostwa Polski, które drużyna Ruchu zdobyła w 1934 roku. Niebiescy mieli wówczas wspaniały zespół, który stał się legendą i pobił mnóstwo rekordów. Przy Peterku, Wilimowskim i Wodarzu rośli w siłę również kibice Ruchu.

Dzisiaj prezentujemy część pierwszą tej bardzo interesującej historii. Usiądźcie wygodnie...

Jeszcze nie minęły echa zdobytego mistrzostwa Polski, a prasa wciąż nie mogła pojąć, jak to się stało, że drużyna z Górnego Śląska zdobyła pierwszy w historii tytuł mistrzowski. Większość sądziła, że to był zwykły przypadek i jednorazowy wyskok. Piłkarze i działacze Ruchu wiedzieli jednak swoje, jak się raz poznało ten smak - chce się nim rozkoszować już zawsze. I tak się właśnie stało. Tym razem była to dominacja na boisku i na trybunach. Drużyna uzyskała rekordy, które do dzisiaj są niepobite. Tak zaczęła się złota era.

Stadion
Zdobycie mistrzostwa Polski spowodowało, że narzekania prasy, co do jakości stadionu tylko się nasiliły. Taka drużyna nie mogła grać ciągle na Kaliny. Gmina Wielkie Hajduki w grudniu 1933 roku zadecydowała o przekazaniu terenu i rozpoczęciu budowy nowego stadionu przy ul. Królewsko-Huckiej w momencie podjęcia decyzji, ul. Chorzowskiej od 1934 roku, a teraz oczywiście przy ul. Cichej 6. Budowa rozpoczęła się 1 lipca 1934 roku, a zakończyła we wrześniu 1935 roku. Cały sezon Ruch był więc skazany na boisko na Kaliny.

Sparingi, transfery i zawieszenia
Piłkarze Ruchu Wielkie Hajduki jeszcze dobrze nie wypoczęli, a znowu wybiegli na boisko. 8 grudnia 1933 roku rozegrany został sparing Ruch vs. Ruch - byli i rezerwowi gracze. Do składu byłych zawodników powrócili Buchwald, Sobota i Gensior. Na boisku pojawili się również działacze: Kałuża i Bartoszek. To był pierwszy taki oficjalny sparing w historii. A to nie był jeszcze koniec. Jeśli ktoś sądził, że piłkarze odpoczywali w Święta Bożego Narodzenia, to był w grubym błędzie. Na pozór był to zwykły sparing, ale jego efekty były odczuwalne przez wiele lat. Teodor Peterek tak wspominał to wydarzenie: Było to 25 grudnia 1933 roku, graliśmy towarzyski mecz z 1.FC Katowice. W zespole katowickim na lewym łączniku zaimponował nam rudowłosy 17-latek. Strzelił nam dwie bramki i był motorem wszystkich akcji napadu 1.FC, tak, że z trudem zremisowaliśmy 4:4. Dalszy ciąg tej historii jest powszechnie znany, do Ruchu trafił Ernest "Ezi" Wilimowski. Niby wszystko w porządku, praca dla ojca i samego Ernesta została załatwiona w Hucie Batory, 1000 zł znalazło się na koncie katowickiego klubu, a jednak władze PZPN tymczasowo zawiesiły Wilimowskiego na okres 4 miesięcy. PZPN domniemywał, że dwa mecze sparingowe, które rozegrał w styczniu 1934 roku były jego samowolką, a sprawa przejścia do Ruchu nie była przedmiotem ustaleń. To pierwsze starcie Wilimowskiego z PZPN było dla niego wygrane i w lidze "Ezi" zagrał, ale relacje Ernesta ze związkiem piłkarskim były napięte aż do roku 1939.

Ciekawy sparing odbył się 19 lutego 1934 roku. Wilimowski po raz pierwszy wystąpił przeciwko swojej byłej drużynie 1.FC. Nie wiemy, jak to było z okazywaniem radości po strzelanych bramkach przez Wilimowskiego, ale prasa po raz pierwszy tak entuzjastycznie opisywała jego wyczyny: Rewelacją w napadzie Ruchu, był gracz, którego już dawno pragnęliśmy widzieć (...) z 22 graczy na boisku zaimponował on wszystkim najbardziej. Niezwykle groźne są jego przeboje (...)

Wróciła również jak bumerang sprawa Urbana, który nie powrócił na mecz w poprzednim sezonie z balangi u swojej niemieckiej rodziny. Urban sądząc, że jego dni są policzone, rozpoczął treningi w drużynie Pocztowe PW. Na wniosek działaczy Niebieskich PZPN zawiesił Urbana na 6 tygodni i nakazał powrót do Ruchu. Wszyscy byli z tego powodu zadowoleni. Choć, jak się okazało ciągnęło wilka (Urbana) do lasu...

Jakby tego było mało, po meczu reprezentacji Polski z Niemcami w Berlinie (3.12.1933 r.), bramkarz hajduckiej drużyny Eryk Kurek, powołany jako rezerwowy na to spotkanie został w hotelu aresztowany przez niemieckich policjantów za rzekome przywłaszczenie cudzej własności, które prasa nazwała "towarzyskim nieporozumieniem". Mimo korzystnego wyroku w sądzie apelacyjnym w Berlinie (uznany za niewinnego wszystkich oskarżeń) PZPN zawiesił dożywotnio bramkarza Ruchu. Ze względów proceduralnych Związek nie przesłał do Wielkich Hajduk formalnego pisma o zawieszeniu i Kurek rozegrał swoje pierwsze w sezonie i zarazem ostatnie oficjalne spotkanie w niebieskich barwach w 1934 roku.

PZPN robił, co mógł...

Znowu to samo
Jak co roku podczas zebrania władz Ligi doszło do kłótni działaczy, w jakim kształcie będzie wyglądać liga w najbliższym sezonie. Oczywiście znowu pojawił się wniosek dotyczący całkowitej likwidacji rozgrywek. Liga wróciła do kształtu jedno grupowej, co miało zmniejszyć szanse na zdobycie mistrzostwa Polski przez przypadkowe drużyny. Pozostawiono 12 drużyn w stawce ligowej. Powołany został nowy organ: Wydział Gier i Dyscypliny Ligi, który czuwał nad terminarzem rozgrywek ligowych. Ruch zainaugurował sezon 8 kwietnia 1934 roku.

Rozgrywki

Przed rozpoczęciem rozgrywek Teodor Peterek na łamach prasy powiedział: Musimy zabrać się poważnie do roboty, bo czekają nas nie tylko ciężkie boje o mistrzostwo, ale, jako na mistrzu, ciążą na nas również zobowiązania moralne.

Ruch W.Hajduki pierwszy mecz rozegrał tam, gdzie ostatni w poprzednim sezonie, czyli w Krakowie z Cracovią. Tym razem było łatwo i przyjemnie. Ruch wygrał 3:0 po 2 bramkach Peterka i jednej Giemsy. Skład w pierwszym meczu: Kurek, Katzy, Wadas, Zorzycki, Badura, Dziwisz, Wodarz, Wilimowski, Peterek, Giemsa, Panchyrz.

W drugiej kolejce ligowej do Wielkich Hajduk przyjechała Wisła Kraków, w bramce zadebiutował rezerwowy bramkarz Ploch, nie mógł grać Dziwisz oraz Wadas, którzy nie otrzymali przepustek ze swoich jednostek wojskowych. Prasa komentowała: Przede wszystkim w pierwszej połowie gry, "Ruch" grał porywająco. Zagrania jego były miejscami pięknym pokazem nowoczesnej szkoły piłkarskiej (...) Bramki Wodarza, podobnie jak Wilimowskiego i Peterka były "meisterstueckem". "Ruch" wygrał zawody zupełnie zasłużenie. Wynik jest wspaniałym sukcesem Ślązaków, zwycięstwem nad krakowską szkołą piłkarską". 4:1 na boisku i prawie 10 tysięcy widzów na trybunach. Bramki zdobyli: Peterek, Wodarz, Giemsa i Wilimowski.




Zdjęcie: "7 groszy", Ag.Polonji. Przed meczem z Wisłą Kraków. Na górnym zdjęciu drużyna Ruchu W.Hajduki, na dolnym zdjęciu Wisła Kraków.

W trzeciej kolejce Ruch odniósł najwyższe ligowe zwycięstwo, pokonując 13:0 Podgórze Kraków. Prasa śląska napisała: A szkoda, że tylko ok. 2 500 widzów było świadkami tego spotkania, bowiem "Ruch" zagrał chyba najlepszy swój mecz od szeregu lat. Podgórze przez cały czas jakby nie istniało i przy lepszej wydajności gry napadu "Ruchu" wynik mógłby być jeszcze wyższy. Takiego pogromu już dawno nie oglądaliśmy na boisku "Ruchu". Gra "Ruchu", poza małymi mankamentami nie pozostawiała nic do życzenia. Prasa warszawska natomiast napisała: Ślązacy wygrali swój trzeci w tym sezonie mecz w niezwykle wysokim stosunku, dzięki zupełnie prostej taktyce, której zawsze hołdują. Kierownik napadu Peterek posyła pięknymi wolejami piłki skrzydłowym, ci zaś podbiegają szybko pod bramkę centrując, a wynik nie daje na siebie czekać.

Prasa śląska nakazywała wzmożoną wstrzemięźliwość: Dziś jeszcze nie czas wypisywać hymny pochwalne pod adresem "Ruchu", gdyż klub ten czeka ciężka droga walki o tytuł mistrza Polski. Niech tylko zespół ten nadal pracuje, a forma jego bardziej się skrystalizuje, przyczem za żadną cenę nie wolno nikomu ani na chwile lekceważyć przeciwnika i trzeba nadal konsekwentnie dążyć do zwycięstwa. To do dzisiaj najwyższe zwycięstwo ligowe Ruchu. Bramki dla Ruchu: 5 Wilimowskiego, 4 Peterka, 2 Giemsy, po jednej Dziwisz i Wodarz. Warto przytoczyć jak jedną z bramek zdobył Wilimowski: Ze wspaniałego przeboju objeżdżając kolejno 5 graczy, sam wpada z piłką do bramki i 6:0.


Zdjęcie: "7 groszy", Ag.Polonji. Mecz z Podgórzem Kraków. Na górnym zdjęciu drużyna Podgórza, na dolnym akcja podbramkowa, po lewej stronie Wilimowski, leży Peterek, nad nim Urban.

Bilans po trzech meczach z krakowskimi drużynami: 3 zwycięstwa, bramki 20:1 i drugie miejsce w tabeli. Na pierwszym miejscu usadowiła się Garbarnia Kraków, ale z jednym meczem rozegranym więcej.

6 maja 1934 Ruch rozegrał wyjazdowe spotkanie z ŁKS Łódź, które wygrał 3:1 po dwóch bramkach Peterka i jednej Wilimowskiego.

W kolejnym meczu, w piątej kolejce Niebiescy wyjechali do Warszawy na mecz ze stołeczną Legią. Wynik 2:2 i pierwszy stracony punkt ligowy. Spotkanie rozpoczęło się o godzinie 11:30 w niedzielne ciepłe przedpołudnie. Prasa opisała zarówno, to co działo się na trybunach, jak i na boisku: Gościna Ruchu w Warszawie wywołała wielkie zainteresowanie, przyczem już z chwilą wybiegnięcia Ślązaków na Stadion widać było, że sympatie publiczności są po ich stronie. W spotkaniu z Legią Ruch na ogół zawiódł, a raczej, wskutek ostrej i niebezpiecznej gry obrońcy Martyny, machina ofenzywna Ruchu doznała poważnego szwanku. Akcje Ruchu nie były płynne, przyczem winę ponosi Peterek, który, mając przed sobą tak groźnego obrońcę, jak Martyna, forsował grę środkową trójką, zamiast skrzydłami, które były bardzo dobrze dysponowane (...) przyczem niezwykle stronniczym okazuje się sędzia krakowski, p. Rutkowski. Miał on swój słaby dzień i popełnił szereg błędów na niekorzyść Ruchu tak, że nawet publiczność warszawska poczyna okazywać niezadowolenie przez ciągłe gwizdy. Zdawało się, że Ruch już nie zdoła wyrównać. Publiczność opuszcza już mecz, kiedy prawie w ostatniej minucie gry nadarza się sposobność. Badura strzela pośledni wolny z odległości 20 mtr. Piłkę przedłuża Peterek i razem z nią w pada do bramki (...). Pierwszego gola w 69 minucie strzelił Gerard Wodarz.

Nastąpiła przerwa w rozgrywkach na 3 tygodnie ze względu na mecze reprezentacji Polski. Powrót na boisko w Wielkich Hajdukach nastąpił 3 czerwca o godzinie 17:30. To był mecz lidera z wiceliderem Garbarnią Kraków. Klub mimo wcześniejszej przedsprzedaży biletów, musiał przerwać jej dystrybucję, bo sprzedał prawie 15 tysięcy biletów. Prasa pisała: Ślązacy mają do zapisania swój najlepszy mecz w tym sezonie. Wszystkie linie współpracowały niejednokrotnie tak harmonijnie, że trudno było się doszukać usterek. Przy pewnej dozie szczęścia, Ruch mógł nawet, strzelić o wiele więcej bramek. Zupełnie niepotrzebnie dał wbić aż cztery bramki. Wina to poniekąd bramkarza Plocha, który wykazuje jeszcze małą rutynę.

Ruch prowadził do przerwy 3:0, kontrolował cały czas wydarzenia na boisku i utrzymywał 3-bramkową różnicę, ale mecz ostatecznie zakończył się wynikiem 7:4 dla Ruchu, bramki strzelili: Peterek 4, Wilimowski 2, Giemsa. Działacze wiedzą, że z bramkarzem Plochem daleko nie zajdą, więc do pierwszej drużyny trafił Eryk Tatuś, choć na debiut będzie jeszcze musiał chwilę poczekać. Prasa warszawska podkreślała: Zwycięstwo Ruchu nad Garbarnią raz jeszcze potwierdziło, jak cenną linią w drużynie jest dobry napad i jak w naszych warunkach będzie trudno jakiemukolwiek bądź konkurentowi odebrać Ślązakom ich dotychczasowy monopol na zwycięstwa. To też Ruch jest dzisiaj liderem pełną gębą (...).

Cztery dni później w siódmej kolejce spotkań Ruch pojechał do Siedlec, na mecz z miejscowym Strzelcem, gdzie wygrał 5:3 po dwóch bramkach Peterka, po jednej Wilimowskiego, Giemsy i Urbana. To nie był łatwy mecz, słabo grała obrona i bramkarz Ploch, zmieniony w trakcie meczu przez debiutanta Janasa. Ruch Wielkie Hajduki mimo że miał jeden mecz rozegrany mniej od pozostałej stawki, prowadził w tabeli z przewagą 3 punktów, bilans bramkowy po 7 kolejkach 37:11. Choć w ostatnich czterech meczach drużyna straciła aż 10 bramek.

24 czerwca w 8 kolejce Ruch pojechał do Poznania, na mecz z Wartą, który zremisował 1:1 po bramce Wilimowskiego. Niby zadyszka, niby dobra gra, ale prasa była bezlitosna: Było to najlepsze spotkanie, jakie Poznań oglądał w tegorocznych rozgrywkach o mistrzostwo Ligi. Zawodom przyglądało się 5 tys. osób Ruch naogół rozczarował, gdyż spodziewano się po mistrzu polskim lepszej gry. Nie zadowoliła linia pomocy Ruchu, która mało wspierała atak.

W 9 kolejce Ruch wybrał się do Lwowa, pamiętając o niebyt serdecznych relacjach obu drużyn w poprzednich spotkań ligowych. Nic się nie zmieniło od poprzedniego meczu i tym razem gra była bardzo brutalna. Z boiska zszedł kontuzjowany Giemsa. Już w 4 minucie Pogoń Lwów za sprawą Matyasa objęła prowadzenie, ale później do głosu doszli hajduczanie i zdobyli pięć bramek, trzy z nich zaliczył Wilimowski, dwie Peterek. Prasa warszawska zatytułowała ten pojedynek: "Kondycja, szybkość, decyzja". Zgodnie z tytułem kluczem było: Udawało im się to przede wszystkim dzięki doskonałej kondycji fizycznej. Błyskawiczne zrywy, energiczny bieg za każdą piłką w połączeniu z doskonałą orientacją i daleko zaawansowaną techniką - wszystko to składało się na stworzenie jednolitego, zwartego zespołu, który z równą ambicją walczył przy stanie 0:1, jak i w chwili, gdy miał już zwycięstwo całkowicie zapewnione. Mecz zakończył się wygraną 5:1, a kontuzja Giemsy okazała się poważniejsza, niż można to było początkowo przypuszczać i będzie mu doskwierała z przerwami do końca sezonu.

W kolejnym spotkaniu 8 lipca Ruch W.Hajduki wygrał na boisku na Kalinie z Warszawianką 5:1 po bramkach Wodarza, Urbana oraz hat-tricku Peterka. Wszystkie swoje bramki popularny "Mietlorz" zdobył pomiędzy 63. i 71. minutą meczu. Podstawowa jedenastka, która wybiegła na boisko: Ploch, Katzy, Wadas, Panchyrz, Badura, Dziwisz, Urban, Wodarz, Wilimowski, Peterek, Osiecki.

W ostatniej kolejce pierwszej rundy do Wielkich Hajduk przyjechał zespół warszawskiej Polonii. 15 lipca na trybunach zebrało się 5 tysięcy widzów. Ruch przegrał 1:2, a jedyną bramkę strzelił z rzutu karnego Peterek. Tym razem opinie prasowe są zgoła odmienne. Prasa warszawska: Na samym wstępie zaznaczyć należy, że zwycięstwo warszawianie uzyskali fuksem (...). Tym razem przynajmniej 70% z zawodów mieli gospodarze, którzy absolutnie na porażkę nie zasłużyli. Ruch przegrał po raz pierwszy w tym sezonie. Ostatnia porażka ligowa na swoim boisku przytrafiła się drużynie Ruchu 3 lipca 1932 roku z Wartą Poznań. Prasa śląska: Tyły Ruchu zagrały bowiem bardzo słabo i zawiniły porażkę mistrza (...). Mocno dostało się bramkarzowi Plochowi, który zawalił obie bramki. To był ostatni mecz ligowy tego zawodnika, który po II wojnie światowej osiadł na stałe w Anglii. W meczu nie popisał się również sędzia, który swoimi decyzjami doprowadził kibiców do furii. Po końcowym gwizdku sędziego meczu doszło do zadymy, grupa kibiców wtargnęła na boisko, obrzucając kamieniami zawodników Polonii. Doszło do starcia z policją, byli ranni. Zawodnicy Ruchu pomogli swoim kolegom z przeciwnej drużyny w ewakuacji z boiska. Prasa śląska skomentowała zachowanie hajduckich kibiców: Zajście jakie miało miejsce na boisku Ruchu napiętnować należy z całą surowością, gdyż świadczy to o małym usportowieniu naszego społeczeństwa.

Przerwa ligowa trwała do 5 sierpnia. W pierwszej odsłonie rozgrywek wystąpiło w sumie 219 zawodników, najwięcej w Warszawiance 22 graczy, najmniej 14 w Pogoni Lwów.

5 sierpnia 1934 roku w 12 kolejce ligowej Ruch zagrał z ŁKS-em. W drużynie Niebieskich nie wystąpił Teodor Peterek, który z powodu zawieszenia będzie pauzował trzy mecze. Zastąpił go Karol Osiecki - wychowanek KS 06 Załęże, który dołączył do drużyny rok wcześniej. Dzień przed mecz spadł deszcz, który spowodował, że na boisku było błoto. To jednak nie odstraszyło zawodników do grania, ale ciągle padający deszcz odstraszył część kibiców, bo na meczu pojawiło się ich tylko 2 tysiące. W drużynie Ruchu zadebiutował Eryk Tatuś, który był prekursorem wspaniałych tradycji bramkarskich i to on, od tej pory będzie podporą drużyny Ruchu. Prasa komentowała: Mecz zakończył się wynikiem 6:0. Zwycięstwo Ruchu zupełnie zasłużone i wypracowane jedynie grą w drugiej połowie (...). Bramki zdobyli: Urban, Osiecki i cztery Wilimowski, który swoje gole strzelał pomiędzy 51. a 79. minutą meczu. Pod nieobecność Peterka, to on strzelał karnego. Ciekawa była bramka, którą zdobył "Ezi": Przykrą nauczkę otrzymał (Frymarkiewicz - przyp. red.) od Wilimowskiego, który wpakował mu czwartą bramkę po wykopie, oddając piłkę błyskawicznym returnem, zanim Frymarkiewicz zdążył wrócić na miejsce.

13 kolejka ligowa - do Wielkich Hajduk przyjechała Legia Warszawa, którą Ruch pokonał 1:0 po bramce Ernesta Wilimowskiego. Eryk Tatuś nie został pokonany w dwóch kolejnych meczach. Chwalony był przede wszystkim Badura, który przypilnował Józefa Nawrota, najlepszego napastnika warszawskiego klubu. Na trybunach 8 tysięcy kibiców.

19 sierpnia. Ostatnim meczem wakacyjnym było spotkanie w Warszawie z Polonią, które Ruch Wielkie Hajduki zremisował 3:3 po bramce Wodarza i dwóch golach Wilimowskiego. W tym meczu ligowym z dobrej strony pokazał się kolejny niezwykle uzdolniony piłkarz Ernest Kubisz.

W 15 kolejce Ruch osłabiony brakiem Badury i Giemsy wyjechał do Krakowa na mecz z Wisłą. Do składu wrócił Teodor Peterek, ale to było za mało na dobrze grającą w tym dniu Wisłę Kraków. "Ilustrowany Kurier Codzienny" pisał: Coraz więcej "fauli" powoduje, iż w końcu dochodzi do niemiłych wykroczeń. Gra się zaostrza, co zmusza arbitra do usunięcia po jednym z graczy obu stron za wzajemną kopaninę. Ruch wykorzystuje pewne zamieszanie na boisku i w drużynach, jakie zaszły w związku z temi faktami i przeprowadza parę groźnych wypadów, zakończonych dobrymi strzałami, obronionymi jednak kapitalnie przez Koźmina. Ten ostatni kapituluje w końcu po dobrem odbiciu gry piłkę, ponownie dobija Peterek po dośrodkowaniu Urbana na parę minut przed końcem gry, który już nie ulega zmianie. Niebiescy przegrali 1:2, to była ich druga i ostatnia porażka w tym sezonie.

Część drugą zaprezentujemy w środę.

Grzej
twitter.com/grzegorzjo


Bibliografia:
Andrzej Gowarzewski, Joachim Waloszek, Ruch Chorzów, 75 lat "Niebieskich" - Księga Jubileuszowa. Wydawnictwo GiA, Katowice 1995,
"Siedem Groszy" R:1933,1934,
"Polonja" R:1933,1934,
"Przegląd Sportowy" R:1934,
"Polska Zachodnia" R:1934,
Tygodnik "Raz, dwa, trzy" R:1934,
"Ilustrowany Kurier Codzienny" R:1934,
Alojzy Loch "Z butami piłkarskimi na boiskach Europy" rok wydania 1957 r.



REKLAMA
OSTATNI MECZ
30. kolejka Ekstraklasy - 27.04.2024 r. godz. 17:30, Wrocław
Czas na szpil »
Relacja LIVE »
Relacja z meczu »
Relacja z wyjazdu »
Konferencja »
Wypowiedzi »
Neo »
R. Stroiński »
Doping »
Skrót meczu »
Wideo »
2:3
ŚLĄSK WROCŁAW - RUCH
 Exposito 87'
 Matsenko 90'
 Novothny 11'
 Wójtowicz 27'
 Feliks 75'
REKLAMA
NASTĘPNY MECZ
RUCH CHORZÓW - LECH POZNAŃ
ul. Katowicka 10, Chorzów
03.05.2024 r. godz. 20:30
:
TV NIEBIESCY
REKLAMA
PLAN PRZYGOTOWAŃ
08.01 - 19.01 - treningi w Chorzowie
17.01 g. 11:30 - sparing: Polonia Bytom 1:1 Ruch
20.01 - 01.02 - zgrupowanie w Belek (Turcja)
23.01 g. 15:30 - sparing: Ruch 1:1 Kecskemeti TE
26.01 g. 14:00 - sparing: Ruch 0:1 Drita Gnjilane
30.01 g. 14:00 - sparing: Ruch 2:1 Brera Strumica
31.01 g. 14:00 - sparing: Ruch 1:1 FK Skupi
02.02 - 08.02 - treningi w Chorzowie
09.02 g. 20:30 - 20. kolejka Ekstraklasy: Ruch - Legia Warszawa
* Więcej informacji o sparingach można zobaczyć po najechaniu na
TRANSFERY
PRZYSZLI
Robert Dadok (Górnik)
Mike Huras (Vfb Stuttgart)
Josema (Leganes)
Ksawery Kwiatkowski (Ruch II)
Patryk Stępiński (Widzew)
Dante Stipica (Pogoń Szczecin)
Adam Vlkanova (Viktoria Pilzno)
Filip Wilak (Lech Poznań)
ODESZLI
Paweł Baranowski (GKS Jastrzębie)
Dawid Barnowski (?)
Maciej Firlej (Puszcza)
Krzysztof Kamiński (Płock)
Konrad Kasolik (Wieczysta)
Artur Pląskowski (?)
Tomas Podstawski (?)
Jan Sedlak (?)
Kacper Skwierczyński (Waterford)
Dominik Steczyk (Preussen)
Tomasz Swędrowski (Wieczysta)
Remigiusz Szywacz (?)
STRZELCY - TOP 5                         ASYSTY - TOP 5
   Daniel Szczepan4
   Tomasz Swędrowski3
   Michał Feliks2
   Tomasz Foszmańczyk1
   Kacper Michalski1
   Daniel Szczepan2
   Mateusz Bartolewski1
   Kacper Michalski1
   Tomasz Swędrowski1
   Filip Starzyński1
ŻÓŁTE KARTKI
   Maciej Sadlok5
   Mateusz Bartolewski3
   Kacper Michalski3
   Tomas Podstawski3
   Miłosz Kozak2
   Juliusz Letniowski2
   Tomasz Swędrowski2
   Daniel Szczepan2
   Remigiusz Szywacz2
   Tomasz Wójtowicz2
REKLAMA
NA SKRÓTY
  • Terminarz meczów Ruchu
  • Runda jesienna
  • Runda wiosenna
  • Kadra Ruchu
  • Sztab szkoleniowy Ruchu
  • DOŁĄCZ DO NAS!
    REKLAMA
    REKLAMA
    TABELA
    1. Jagiellonia Białystok 56
    2. Lech Poznań 52
    3. Górnik Zabrze 51
    4. Śląsk Wrocław 51
    5. Legia Warszawa 50
    6. Raków Częstochowa 49
    7. Pogoń Szczecin 48
    8. Widzew Łódź 42
    9. Piast Gliwice 38
    10. Stal Mielec 38
    11. Zagłębie Lubin 38
    12. Radomiak Radom 35
    13. Warta Poznań 34
    14. Puszcza Niepołomice 33
    15. Cracovia 33
    16. Korona Kielce 31
    17. Ruch Chorzów 23
    18. ŁKS Łódź 21
    REKLAMA
    REKLAMA
    REKLAMA
    REKLAMA
    TV NIEBIESCY
    BUTTONY
    90 Minut Widzew To MY
    UKS Ruch Chorzów Elana Toruń
    Kibice.net
    Copyright by Niebiescy.pl © 2005-2024 | Polityka prywatności