strona główna Forum Kibiców Fan Page Niebiescy.pl Twitter Niebiescy.pl Stowarzyszenie Wielki Ruch Typer Foto TV Niebiescy w Youtube Relacje LIVE

  • Sezon 2008/2009

[Wyjazdy sezonu 2004/05] | [Wyjazdy sezonu 2005/06] | [Wyjazdy sezonu 2006/07] | [Wyjazdy sezonu 2007/08] [Wyjazdy sezonu 2008/09] | [Wyjazdy sezonu 2009/10] | [Wyjazdy sezonu 2010/11] | [Wyjazdy sezonu 2011/12] | [Wyjazdy sezonu 2012/13] | [Wyjazdy sezonu 2013/14 | [Wyjazdy sezonu 2014/15] | [Wyjazdy sezonu 2015/16] | [Wyjazdy sezonu 2016/17]

  • Legia Warszawa - Ruch Chorzów
Na zakończenie sezonu Ruch Chorzów udał się na mecz do Warszawy, z miejscową Legią. "Niebiescy" ulegli gospodarzom 4:1. Honorowego gola zdobył Pavol Balaz. Mecz z trybun obejrzało około 5.000 fanów, wśród których zabrakło tym razem kibiców Ruchu. Powód? Ten sam, co prawie zawsze - remont stadionu.




  • Arka Gdynia - Ruch Chorzów
Blisko 6.500 kibiców było w Gdyni świadkiem bardzo ciekawego spotkania, pomiędzy miejscową Arką, a chorzowskim Ruchem. "Niebiescy" odnieśli zasłużone zwycięstwo, pokonując gospodarzy 2:1. Mecz z trybun obejrzała kilkusetosobowa grupa fanów z Chorzowa, wraz ze zgodami. Kilkukrotnie zaznaczyli oni swoją obecność na stadionie. (fot. arkowcy.pl)





  • Lech Poznań - Ruch Chorzów
W obecności około 17.000 widzów, Ruch Chorzów podejmował na wyjeździe, w niedzielne popołudnie, Lecha Poznań. Na Stadionie przy ulicy Bułgarskiej zabrakło kibiców Ruchu. Powodem takiego stanu rzeczy został remont obiektu Lecha. Na boisku Ruch zremisował z Lechem 1:1, a kapitalnego gola z rzutu wolnego zdobył Tomasz Brzyski.





  • PP: Legia Warszawa - Ruch Chorzów
Na rozgrywanym w Warszawie, w środowe popołudnie, półfinałowym spotkaniu Remes Pucharu Polski, pomiędzy Legią a Ruchem Chorzów, zjawiło się 2.500 kibiców. Wśród nich, dzięki uprzejmości fanów Legii Warszawa, mogła zasiąść tego dnia 32-osobowa grupa kibiców chorzowskiego Ruchu. "Niebiescy" wygrali mecz 1:0, a nasi fani kilkukrotnie zaznaczyli swoją obecność. (fot. legialive.pl)



  • Jagiellonia Białystok - Ruch Chorzów
Na dalekim wyjeździe do Białegostoku, na meczu z tamtejszą Jagiellonią, tym razem zabrakło kibiców chorzowskiego Ruchu. Powodem nieobecności "Niebieskich" na Podlasiu był remont stadionu przy ulicy Słonecznej. W obecności około 7.000 swoich fanów, Jagiellonia pokonała Ruch 1:0 po bramce Kamila Grosickiego. Kilka dni po spotkaniu, Jagiellonia Białystok została ukarana przez Komisję Ligi Ekstraklasy SA karą w wysokości dwóch i pół tysiąca złotych. Powodem nałożenia na "Jagę" tychże sankcji było... rzucenie puszki z piwem w kierunku murawy.

  • PP: Zagłębie Lubin - Ruch Chorzów
Około 5.000 kibiców obejrzało z trybun rewanżowe spotkanie 1/4 finału Remes Pucharu Polski, pomiędzy Zagłębiem Lubin a Ruchem Chorzów. Podobnie jak w pierwszym spotkaniu, tak i tym razem pewnym zwycięstwem popisali się "Niebiescy", którzy wygrali 2:1.Kibice Ruchu po raz pierwszy udali się na nowy stadion Zagłębia Lubin, Dialog Arenę. W sektorze gości zjawiło się ich tego dnia około 600, jednak z powodu spóźnienia wchodzili oni na mecz przez całą pierwszą połowę. Warto dodać, iż na wyjazd ten udaliśmy się samochodami oraz autokarami. "Niebiescy" prowadzili tego dnia bardzo dobry doping, a w drugiej połowie zaprezentowali oprawę - sektorówkę w kształcie "eRki", która powędrowała w górę w asyście około 20 czerwony rac. Chorzowianie wywiesili 4 flagi: "Psycho Fans", "RŚL" (wyjazdówka), "Chachary" oraz "Kęty". Kibice Zagłębia nie prowadzili podczas meczu dopingu. Było to ich protestem, który spowodowany został słabą postawą piłkarzy. Dodatkowo wywiesili na płocie transparent "Zero ambicji - zero dopingu. Jończyk dziękujemy".Po meczu piłkarze podeszli pod sektor by podziękować swoim kibicom za liczne wsparcie i wraz z nimi cieszyli się z awansu do kolejnej rundy.

  • Cracovia - Ruch Chorzów
Na spotkanie z Cracovią otrzymaliśmy tylko 350 biletów. Nic więc dziwnego, że już w pierwszym dniu sprzedaży wszystkie wejściówki znalazły swoich nabywców. Zbiórkę zaplanowaliśmy w sobotę na godz. 12:30 na dworcu w Batorym, skąd przed godz. 13 udaliśmy się specjalem w kierunku Krakowa. Na stacji w Mydlnikach przesiadamy się do autobusów, które zawożą nas na stadion. Przejazd, jak i wejście na stadion przebiegły bardzo sprawnie. Na sektorze wywieszamy flagę Kęty, a później jej miejsce zajmuje fana "Chachary". Na meczu wspiera nas kilku Widzewiaków. Doping z naszej strony był taki, jak widoczność z naszego sektora - czyli słaby. W pierwszej połowie ograniczamy się do kilku piosenek i pozdrawiania zgód. Nie obyło się również bez słownej wymiany uprzejmości z kibicami "Pasów". W pierwszej połowie miejscowi kibice rozwijają sektorówkę w barwach w klubu, natomiast na dach wciągają folię, która prezentuje panoramę Krakowa. Całość dopełnia napis na płocie: Cracovia Regina Poloniae (Cracovia królową Polski). Pod koniec meczu, wraz z rosnącymi emocjami na boisku (dwie czerwone kartki, krótkie spięcie pomiędzy piłkarzami), na trybunach rozpoczyna się ożywiona wymiana zdań z kibicami"Pasów". Głównie dotyczą one wątku polsko-śląskiego. Mecz kończy się bezbramkowym remisem, dzięki świetnym interwencjom naszego bramkarza. Po spotkaniu następuje małe zamieszanie za naszym sektorem, ale szybko sytuacja zostaje opanowana przez ochronę. Droga powrotna mija spokojnie. Na Batorym meldujemy się około północy.

  • Polonia Bytom - Ruch Chorzów
Tradycją stało się to, iż "Niebiescy" na wyjazdowe mecze Ruchu Chorzów w Bytomiu, udają się zawsze bardzo licznie. I tak też było tym razem. Połączenie świetnego dopingu ze strony fanów chorzowskiej drużyny oraz wysokie zwycięstwo Ruchu nad lokalnym rywalem sprawiło, iż wyjazd ten można zaliczyć do niezwykle udanych. Do Bytomia chorzowscy kibice udali się w grupie około 2.000 osób pociągiem specjalnym. Zbiórka miała miejsce na Dworcu PKP w Chorzowie Batorym, o godzinie 15:30. Kibiców Polonii zasiadło tego dnia na trybunach 6.000. Od początku spotkania obie ekipy ruszyły z mocnym dopingiem. Fani Polonii zaprezentowali oprawę, składającą się z sektorówki oraz transparentu, na którym widniał tekst: "Nic nie zmieni tego, że latami hooltrasowanie rządzi się swoimi prawami." Po ściągnięciu sektorówki z sektora, na całej prostej "Poloniści" odpalili około 100 czerwonych rac, co dało świetny efekt. W szczelnie wypełnionym sektorze gości kapitalny efekt dały niebieskie i białe pelerynki, w które ubrani byli kibice. "Niebiescy" wywiesili kilka flag, m.in.: "Psycho Fans", "Wielkie Hajduki", "Kęty", "Radlin", "Chachary" oraz transparent "Tomek - pamiętamy". "Niebiescy" zaprezentowali się w Bytomiu kapitalnie, prowadząc głośny doping przez pełne 90 minut.Ruch wygrał mecz 3:0, a po spotkaniu wspólnej radości kibiców i piłkarzy nie było końca.

  • Lechia Gdańsk - Ruch Chorzów
W sobotę Ruch Chorzów przegrał w Gdańsku z Lechią 0:2. Spotkanie oglądało 10.000 widzów, ale zabrakło wśród nich kibiców Ruchu. Co prawda do Trójmiasta dotarła 180-osobowa grupa fanów z Chorzowa, wspomagana przez kibiców Elany Toruń i Widzewa Łódź, jednak zostali oni zatrzymani przez policję i po przymusowym postoju zawróceni w kierunku Chorzowa. O wszystkim zadecydowała zła wola działaczy Lechii Gdańsk. Już we wtorek włodarze "biało-zielonych" wystosowali pismo do naszego klubu z odmową przyznania biletów ze względu na zbyt późne zgłoszenie zapotrzebowania na wejściówki. Przekroczenie terminu wynosiło... jeden dzień. Ale tak naprawdę powód, dla którego chorzowianie nie mogli się zjawić w Gdańsku, dotyczył ostatniego naszego wyjazdu na Lechię (w czerwcu 2007 roku). Działacze Lechii wówczas przyznali nam 500 wejściówek. Na sektorze zjawiło się jednak dużo więcej osób, ponieważ policja nakazała całej grupie wejść na stadion. Na tej podstawie przedstawiciele klubu z Gdańska, zaczęli się domagać od naszego Klubu Kibica pieniędzy za wejście dodatkowej ilości osób. Gdańszczanie, powołując się na ustalenia operacyjne policji, zdecydowali, że w sektorze przebywało 1300 kibiców , wobec czego zażądali zapłacenia faktury opiewającej na kwotę 13000 złotych. Co więcej, Lechia w ostatnich dniach przysłała do klubu kolejny dokument. Tym razem wzywający do zapłaty za rzekome zniszczenia na stadionie podczas tamtego meczu. Dziwi jednak fakt, że przez półtorej roku, nikt z Lechii nie wspominał o takich zniszczeniach. Mimo tych zawirowań, w sobotę do Gdańska wybrała się pociągiem ponad stu osobowa grupa kibiców Ruchu. Po drodze dosiedli się jeszcze sympatycy Widzewa oraz fani Elany Toruń. W sumie 180 osób. Ok. 2,5 godziny przed meczem zameldowaliśmy się na dworcu w Gdańsku. Tam czekali na nas stróże prawa. Dowódca policji, stwierdził, że jego oddział poprowadzi nas na stadion, ale pod warunkiem, że dogadamy się z działaczami Lechii na nasze wejście. Niestety, mimo kilku wykonanych telefonów, działacze Lechii pozostali nieugięci. Co, ciekawe w trakcie rozmowy, nie wspominali oni już nic o nieterminowym wysłaniu pisma, ale wskazywali na zaległości, które - ich zdaniem - powstały po wyjeździe w 2007 roku. Fiasko rozmów z gdańszczanami, oznaczało naszą drogę powrotną, która wiodła przez Poznań, Wrocław i Opole. Od Wrocławia jedziemy w pociągu wraz z kibicami Polonii Bytom, którzy tego dnia mieli swój mecz ze Śląskiem. Od tego momentu, towarzyszą nam duże siły policji, które niemal przez cały wyjazd były nieobecne.

  • Śląsk Wrocław - Ruch Chorzów
Sobotnim spotkaniem ze Śląskiem Wrocław, "Niebiescy" zakończyli ligowe zmagania w tym roku. O ile na boisku bywało różnie, to z dumą można przyznać, iż na trybunach kibice Ruchu zawsze dawali z siebie wszystko. Tak też było i w sobotę, gdzie pomimo niekorzystnego wyniku, fani z Chorzowa pokazali "górnośląski charakter". Na ostatni wyjazd tej rundy, zbiórkę mieliśmy o godzinie 14:00 na dworcu PKP w Batorym, gdzie jak się potem okazało, zjawiło się ponad 400 osób. Na trasę, która przebiegła niezwykle spokojnie, wyruszyliśmy około 14:30 dosyć mocno wypełnionym "specjalem", w którym każdy kibic otrzymał obiecany prezent. Była nim... czapka Świętego Mikołaja :-) Na dworcu głównym we Wrocławiu zameldowaliśmy się o 17:30, skąd podstawionymi "przegubami" dotarliśmy pod stadion przy Oporowskiej. Od samego początku towarzyszyły nam ogromne ilości "zbędnego balastu", z którym przejechaliśmy przez miasto "pozdrawiając" miejscowych. Pomimo tego, że na stadion dotarliśmy na ponad półtorej godziny przed spotkaniem, istniały obawy, iż nie każdy obejrzy spotkanie od pierwszej minuty. Na stadion prowadziły tylko dwa wejścia przez kołowrotki, a dodatkowo każdy był skrupulatnie sprawdzany z listą imienną, przez co wpuszczanie przebiegało bardzo powoli. Później już tylko kontrola ochrony, przedstawienie się do kamery i można było skierować się w stronę sektora. W sumie w sektorze gości znalazło się 476 osób, w tym 25 fanów z Widzewa (dzięki!). Miejscowych zasiadło na trybunach około 6.500. Z perspektywy sektora gości, ich doping nie prezentował się jakoś niezwykle okazale. Mieli kilka zrywów, szczególnie po bramkach dla Śląska. Fani Ruchu wywiesili w sobotę 4 flagi: "Psycho Fans", "Radlin" oraz "Siemce" (wyjazdowa) i "Ruda Śląska" (w drugiej połowie). Od pierwszej minuty każdy w sektorze gości miał na głowie wspomnianą już czerwoną czapkę, prowadzący tego dnia doping został przebrany w strój Św. Mikołaja ;) Na płocie od pierwszej minuty flagi przykrywał transparent: "A Ty byłeś grzeczny?", co było wstępem do przygotowanej na ten mecz oprawy. Od początku spotkania gospodarze śpiewali "Cała Polska w cieniu Śląska", na co otrzymali odpowiedź "Jeszcze głośniej!". Nie obyło się bez prowokacji kibiców Śląska, którzy śpiewali "Polska, biało-czerwoni", co zaowocowało stekiem wyzwisk z obydwu stron. Kibice z Chorzowa od samego początku ostro ruszyli z dopingiem. Kapitalnie wychodziła pieśń "Ale ale aleooo, nasz Ruch Chorzów tylko on...". Około 15 minuty spotkania na sektorze Ruchu w górę powędrowała okazjonalna sektorówka z wizerunkiem św. Mikołaja w niebieskiej czapce z "eRką". Obok niego znajdował się renifer oraz choinka, pod którą były prezenty. Całość wraz z głośnym śpiewem dała bardzo dobry efekt. Kilka minut później, na niemalże całej "prostej", kibice Śląska zaprezentowali flagowisko w klubowych barwach z małych białych, zielonych i czerwonych fanek. Druga połowa rozpoczęła się dla Ruchu fatalnie, bo od straty bramki. Mimo to, kibice z Chorzowa nadal świetnie dopingowali swoich ulubieńców. "Naszym klubem HKS", "Pipi" czy też "Lolo, lolo..." wychodziły tego dnia bardzo dobrze. Gdy kibice Śląska zaśpiewali "Więc wstań, do góry głowę wznieś...", w naszym sektorze zapanowała ogromna mobilizacja i po krótkim "Posłuchajcie, posłuchajcie..." pokazaliśmy, jak powinno się to wykonywać. Gospodarze zaprezentowali w swoim młynie jeszcze jedną oprawę - odpalili zimne ognie. Po zakończeniu spotkania wszyscy na sektorze usiedli w oczekiwaniu na piłkarzy, a gdy ci przyszli, wszyscy wstali z głośnym "Więc wstań..." na ustach. Zaśpiewaliśmy im także kilkukrotnie "Ruchu, kochany klubie nasz, pokonasz Górnik, Górnik, Górnik, pokonasz!", co odnosiło się do kolejnego spotkania Ruchu, którym będą Wielkie Derby Śląska w 2009 roku. Na koniec piłkarze rzucili w stronę sektora swoje koszulki, a my po kilkunastu minutach zostaliśmy wypuszczeni ze stadionu i udaliśmy się autobusami na dworzec. Tam nastąpiło małe zamieszanie z policją, która nie umiała zapanować nad tłumem. Podróż powrotna również przebiegła bez dodatkowych emocji. Na Batorym zjawiliśmy się około 1 w nocy. Jako, że za nami koniec rundy, można pokusić się o małe podsumowanie naszych wyjazdów. Na początku sezonu, nie pojechaliśmy z wiadomych przyczyn do Zabrza, jednak już kolejny wyjazdowy mecz pokazał naszą prawdziwą moc. Do Wodzisławia na mecz z Odrą udało się 2.000 kibiców Ruchu. Następnym spotkaniem poza Chorzowem był mecz z Polonią w Warszawie, który zakończył się skandalem, gdyż nie zostaliśmy wpuszczeni na stadion. Na spotkanie Pucharu Polski z Wartą Poznań wyjazd nie był organizowany, podobnie jak do Bełchatowa, gdzie ma miejsce remont stadionu. Kolejny mecz w Wodzisławiu, tym razem z Piastem zgromadził na stadionie przy Bogumińskiej około 1.300 "Niebieskich", a rozgrywane w środku tygodnia spotkanie Pucharu Polski w Opolu z miejscową Odrą przyciągnął na sektor gości 180 kibiców Ruchu. Do Krakowa na mecz z Wisłą udało się nas około 1.000, a na potyczkę z ŁKS-em po raz kolejny wyjazd nie został zorganizowany. Tym razem z powodu rzekomego remontu... Na wiosnę czekają nas o wiele ciekawsze wyjazdy, niż minionej rundy jesiennej. Być może Poznań, dwie wyprawy nad morze. Te swoiste "testy" mogą pokazać moc Ruchu.

  • ŁKS Łódź - Ruch Chorzów
Po raz kolejny kibicom chorzowskiego Ruchu nie było dane pojechać do Łodzi, zorganizowaną grupą, na wyjazdowe spotkanie swojego klubu z ŁKS-em Łódź. Tym razem powodem takiej, a nie innej decyzji był... remont kanalizacji. Wielka szkoda, bo mobilizacja na ten wyjazd była niezwykle duża, szczególnie w Rudzie Śląskiej. Ruch chciał 2.000 biletów, które z pewnością zostałyby wykupione co do jednego. Kibice ŁKS-u zaprezentowali w pierwszej połowie meczu flagowisko w swoim "młynie", a pod koniec spotkania dali upust swojej frustracji, głośno domagając się zmian w klubie. Miejmy nadzieję, że w kolejnym sezonie w końcu będziemy mogli udać się na stadion przy Alei Unii Lubelskiej, gdzie swoje spotkania rozgrywa ŁKS.

  • Wisła Kraków - Ruch Chorzów
Trzeci raz z rzędu zameldowaliśmy się na stadionie Wisły Kraków przy ulicy Reymonta w 1.000 osób. Ochrona - tradycyjnie - robiła problemy przy wchodzeniu na stadion. Czapki, czy też bluzy, których treść krótko mówiąc "nie pasowała ochronie", były konfiskowane do depozytu. Większość z nas na sektorze pojawiła się dopiero w drugiej połowie. Wtedy prowadzimy też bardzo dobry doping bez koszulek. Wisła przez większość meczu bluzga, ale śpiewa także "piłka nożna dla kibiców", co odnosi się do problemów "Niebieskich" przed stadionem. Nie zabrakło także odpowiedzi z naszej strony. W opinii wielu Wiślaków, chorzowianie byli najlepszą ekipą tej jesieni na stadionie im. Henryka Reymana. Warto wspomnieć, iż okazję do zaprezentowania się miał także poznański Lech. Dzień po spotkaniu z Wisłą około 50 osób pojechało do Liverpoolu, by wesprzeć Atletico na meczu Ligi Mistrzów na Anfield Road. Chętnych było więcej, ale niestety - ilość biletów była ograniczona.

  • PP: Odra Opole - Ruch Chorzów
3.000 widzów obejrzało we wtorkowy wieczór spotkanie Odry Opole z Ruchem. "Niebiescy" byli na boisku lepszym zespołem i zasłużenie awansowali do ćwierćfinału Remes Pucharu Polski. Zwycięstwo podopiecznych trenera Bogusława Pietrzaka oglądało na żywo około 180 kibiców z Chorzowa, w tym delegacja Widzewa Łódź. Fani Ruchu do Opola dotarli pociągiem specjalnym. Na płocie wywiesili 5 flag: "Siemce" (wyjazdowa, debiut), "Chachary", krzyż "1920", "Ruda Śląska" (wyjazdowa) i małą Górnego Śląska. Ich doping tego dnia nie powalał, choć momentami był bardzo dobry. Lepsi w tym aspekcie byli gospodarze, którzy przez cały mecz dobrze śpiewali. Miejscowi od początku za wszelką cenę starali się podkreślić swoją polskość :-) Odpowiedzią na okrzyki "Śląsk Opolski zawsze polski" było zaśpiewanie "Polska bez Śląska".

  • Piast Gliwice - Ruch Chorzów
Druga wizyta w Wodzisławiu Śląskim nie wzbudziła tak wiele emocji, jak pierwsza, kiedy Ruch zmierzył się z Odrą. Na mecz z Piastem nie przeprowadziliśmy jakieś szczególnej mobilizacji. Wystarczyło to jednak, żeby pojawić się tam w około 1.300 osób, co można uznać za całkiem niezłą liczbę. Do Wodzisławia dotarliśmy różnymi środkami transportu, m.in. autokarami, autami czy busami. Główna grupa swoją podróż rozpoczęła spod stadionu przy ul. Cichej 6, a do swojego celu dotarła kilkanaście minut przed rozpoczęciem meczu. Na sektorze była już wtedy obecna spora część Niebieskiego Południa. Od początku prowadziliśmy dobry, głośny doping, który z czasem jednak trochę osłabł. Na płocie wywiesiliśmy 7 flag: "Psycho Fans", "Wielkie Hajduki", "Chachary", "Niebieski Racibórz", "Ruda Śląska" (wjazdówka), krzyż "1920" oraz mała "Mysłowice". Gliwiczanie przyjechali do Wodzisławia w podobnej liczbie. Wystawili około 500-osobowy młyn i zaprezentowali jedną oprawę pod koniec pierwszej połowy. Składały się na nią sektorówka z napisem "Omerta" oraz transparent na płocie: "Silere aurum est". Na meczu nie było żadnych obustronnych bluzg. Tradycyjnie kilka razy pozdrowiona została tylko policja oraz PZPN.

  • GKS Bełchatów - Ruch Chorzów
Około 2.000 kibiców GKS-u Bełchatów obejrzało z trybun stadionu przy ulicy Sportowej spotkanie swojego klubu z Ruchem Chorzów. Gospodarze zwyciężyli 1:0 po bramce Dawida Nowaka. Miejscowi fani zaprezentowali jedną oprawę (transparenty "A" "C" "A" "B" na dwóch kijach oraz trans na płocie "pravda za urosa misica" - odnoszący się do zatrzymania jednego z kibiców w Serbii, a także starali się stale dopingować swoich ulubieńców. Niestety - z powodu remontu stadionu na trybunach zabrakło fanów Ruchu.






  • PP: Warta Poznań - Ruch Chorzów
Na spotkanie Pucharu Polski pomiędzy Wartą Poznań a Ruchem Chorzów, które rozgrywane było w środku tygodnia, fani "Niebieskich" nie organizowali wyjazdu. Na kameralnym stadionie stawiło się tego dnia około 200 fanów Warty. Miejscowi sympatycy wystawili kilkunastoosobowy młyn oraz wywiesili jedna flagę. Od czasu do czasu prowadzili doping dla swojej drużyny. Na nic się to jednak zdało, bo na boisku lepsi okazali się piłkarze Ruchu Chorzów, którzy w drugiej połowie przechylili szalę zwycięstwa na swoją korzyść i awansowali do 1/8 finału Remes Pucharu Polski.





  • Polonia Warszawa - Ruch Chorzów
To jest właśnie Polska. U nas nie szanują kibiców - podsumował wczorajszy wyjazd fanów Ruchu do Warszawy obrońca "Niebieskich", Rafał Grodzicki. On, jak i jego koledzy z drużyny bardzo liczyli na nasze wsparcie w meczu z Polonią. Na nadziejach jednak się skończyło. Po spotkaniu rozgrywanym w Wodzisławiu Śląskim, gdzie pojawiliśmy się w liczbie 2000, przyszedł czas na dalszy wjazd do stolicy. Ostatnim razem na stadionie Polonii byliśmy w sierpniu 2006 roku i wtedy wraz z przyjaciółmi z Widzewa, zjawiło nas się 380 osób. Wiadomym było więc, że wynik ten będziemy chcieli pobić. Szczególną mobilizację na to spotkanie przeprowadzili kibice z Rudy Śląskiej, którzy od początku tego sezonu wykazują się wielkim zaangażowaniem. Specjalnie dla nich pociąg rozpoczął swój bieg na stacji w Rudzie Śląskiej 1, a następnie zabrał kibiców ze stacji w Chebziu. Później "specjal" pojechał w stronę Chorzowa Batorego, po drodze zatrzymując się jeszcze w Świętochłowicach. Z Chorzowa Batorego wyruszyliśmy kwadrans przed godziną 12. Podróż mijała spokojnie, a w jej trakcie dosiadali się fani Widzewa. W Warszawie czekały już na nas ogromne siły prewencji (m.in. 300 policjantów, 3 armatki wodne, helikopter z powietrza, policja na koniach). Część z nas zostaje przewieziona na Konwiktorską dwoma autobusami miejskimi, a część idzie na stadion z buta. Łącznie pod sektorem gości jest nas 550 osób (w tym ok. 100 kibiców Widzewa). I tu zaczęły się problemy. Działacze Polonii Warszawa przesłali do Chorzowa tylko 300 biletów. Przed spotkaniem byliśmy jednak dogadani z organizatorami meczu, że jeżeli przyjedzie nas więcej, to ci dostarczą nam kolejną pulę wejściówek. Wydawało więc się, że wszystko pójdzie zgodnie z planem, jednak plany szybko pokrzyżowała nam policja. Dowódca policji, odpowiedzialny w tym dniu za zabezpieczenie kibiców Ruchu, nie wydał zgody organizatorom meczu na przekazanie większej ilości biletów. - Wejdzie tylko 300 osób, które są na liście i ani jedna więcej - oświadczył policjant. Działacze Polonii nie mieli więc wyboru. Swoją pomoc próbował nam okazać jeszcze dyrektor sportowy Ruchu, Mirosław Mosór, ale na nic to się zdało wobec twardej postawy "pana w niebieskim mundurze". Będąc przed stadionem kilkakrotnie śpiewamy "Wpuśćcie kibiców, z Chorzowa wpuśćcie kibiców" oraz "Piłka nożna dla kibiców". Kiedy dowiadujemy się, że pod sektor gości podejdą piłkarze, by się z nami przywitać, część osób podbiega pod bramę stadionu. Niestety, zamiast piłkarzy zobaczyliśmy chmurę białego dymu, ponieważ ochroniarze skierowali w naszą stronę gaśnice przeciwpożarowe. Pozostaje tylko pytanie: po co?! Niestety, wiedząc już, że na stadion nie wejdzie cała nasza grupa, postanawiamy wrócić do domu. Podróż na Śląsk spokojna. Na Batorym jesteśmy po godz. 2 w nocy. Tymczasem na stadionie Polonii melduje się 4 tysiące miejscowych fanów. W pierwszej połowie kilka razy krzyknęli "Piłka nożna dla kibiców", odnosząc się do naszej sytuacji. Po przerwie prezentują oprawę złożoną z pasów materiału i flag. Na płocie przez cały mecz wisi transparent, poświęcony pamięci jednego ze zmarłych kibiców. Mecz wygrywa Polonia 3:0. Po spotkaniu raz jeszcze pod sektor gości podbiegają nasi piłkarze, choć wiedzieli, że nas już tam nie ma. - Chodziło o to, żeby podkreślić, że gramy przede wszystkim dla kibiców - powiedział Wojciech Grzyb. Wszystkie bilety, które otrzymaliśmy od Polonii, zostaną odesłane na Konwiktorską. Jeżeli otrzymamy za nie zwrot pieniędzy, to zasilą one konto grupy ultras.

  • Odra Wodzisław Śl. - Ruch Chorzów
W minorowych nastrojach około 2.000 fanów Ruchu wróciło w sobotni wieczór do swoich domów. "Niebiescy" ulegli Odrze aż 3:0 i po raz kolejny nie odnieśli zwycięstwa w Wodzisławiu. A szkoda, bo radości licznie zgromadzonych tego dnia kibiców Ruchu na stadionie przy Bogumińskiej nie byłoby końca. Do Wodzisławia wybraliśmy się pociągiem specjalnym oraz autami. Wyjazd cugiem nastąpił przed południem z Chorzowa Batorego, natomiast samochodami wyruszyliśmy ok. godz. 15:30 z parkingu przy hali MORiS-u. Podróż do Wodzisławia w zasadzie możnaby uznać za spokojną, gdyby nie fakt, że w trakcie jazdy, z pociągu wyleciał jeden z kibiców, którego później zabrało pogotowie. Przygody nie ominęły też parę samochodów, które w czasie drogi na mecz zostały uszkodzone. Na ten mecz otrzymaliśmy dokładnie 1.834 bilety od działaczy Odry, a około 200 wcześniej zakupili kibice z FC Południe w miejscowych kasach. Od samego początku spotkania prowadziliśmy głośny i urozmaicony doping. Jednak jako pierwsi swoje możliwości zaprezentowali ultrasi Odry, którzy tuż przed pierwszym gwizdkiem wystrzelili w powietrze kolorowe konfetti. My swoją pierwszą oprawę zaprezentowaliśmy w okolicach 25. minuty gry. Wtedy to na naszych sektorach pojawiło się mnóstwo niebieskich i białych flag, które prezentowały się bardzo okazale. Dłużni nie pozostali także gospodarze, którzy kilka chwil później na płotach rozwinęli transparenty. Widniał na nich napis "To lot na całe życie, nie sport sezonowy...". Na sektorze natomiast rozwinięta została sektorówka, na której znajdował się kibic ubrany w barwy wodzisławskiej drużyny. Do przerwy Odra wygrywała 3:0. Mimo to nadal staraliśmy się głośno wspierać swoich piłkarzy. W 50. minucie FC Południe zaprezentował specjalnie przygotowaną na ten mecz oprawę. Najpierw na płocie został powieszony transparent, na którym napisane było: "Jedyno Odra w woj. ślonskim to naszo rzeka, niy klub z waszej wioski". Kilka metrów dalej zawisło kolejne płótno, tym razem z napisem "Niebieskie /R\ Południe", a na sektorze w górę powędrowały transparenty na kijach z nazwami niebieskich miejscowości, takich jak Pszów, Radlin czy też Suszec, które tworzą wspomniany Fan Club. Miejscowi fani zachwyceni takim, a nie innym przebiegiem spotkania stworzyli jeszcze flagowisko, machając w cały swoim "młynie" flagami w czerwono-niebieską szachownicę. Podsumowując - gdyby w sobotnie popołudnie piłkarze Ruchu dostosowali się do poziomu swoich kibiców, to o wynik moglibyśmy być dużo spokojniejsi. Kibice z Chorzowa po raz kolejny potwierdzili, że są w ścisłej czołówce ekip wyjazdowych w Polsce. Oby tak dalej.

  • Górnik Zabrze - Ruch Chorzów
Na derbowe spotkanie w Zabrzu pomiędzy miejscowym Górnikiem a Ruchem, kibice z Chorzowa już tradycyjnie nie wybrali się. Nie trzeba po raz kolejny przypominać, czym jest to spowodowane... Tym razem nie oglądaliśmy spotkania wspólnie przed telebimem tak jak w poprzednim roku, gdyż nie została na to wyrażona zgoda przez transmitujących derbowy pojedynek. Mecz zakończył się wynikiem 0:0, na trybunach w Zabrzu zaprezentowane zostały oprawy oraz - tradycyjnie - festliwal bluzg w stronę naszego Klubu.
REKLAMA
NA SKRÓTY
  • Terminarz meczów Ruchu
  • Runda jesienna
  • Runda wiosenna
  • Kadra Ruchu
  • Sztab szkoleniowy Ruchu
  • DOŁĄCZ DO NAS!
    REKLAMA
    REKLAMA
    TABELA
    1. Jagiellonia Białystok 55
    2. Śląsk Wrocław 51
    3. Lech Poznań 51
    4. Górnik Zabrze 48
    5. Legia Warszawa 47
    6. Pogoń Szczecin 47
    7. Raków Częstochowa 46
    8. Widzew Łódź 42
    9. Stal Mielec 38
    10. Piast Gliwice 35
    11. Zagłębie Lubin 35
    12. Radomiak Radom 35
    13. Warta Poznań 34
    14. Puszcza Niepołomice 32
    15. Cracovia 32
    16. Korona Kielce 30
    17. ŁKS Łódź 21
    18. Ruch Chorzów 20
    REKLAMA
    REKLAMA
    REKLAMA
    REKLAMA
    TV NIEBIESCY
    BUTTONY
    90 Minut Widzew To MY
    UKS Ruch Chorzów Elana Toruń
    Kibice.net
    Copyright by Niebiescy.pl © 2005-2024 | Polityka prywatności