Nieudanie zakończyli rozgrywki chorzowscy piłkarze. Wyprawa do Białegostoku zakończyła się porażką, na dodatek już czwartą z rzędu, co spowodowało, że sezon zakończyli na dwunastym miejscu.
Piłkarze i trener Ruchu zapowiadali, że będą chcieli przełamać bessę i przywieźć z Podlasia zdobycz punktową. Złej karty nie udało się odwrócić, wprost przeciwnie - bramka, która przesądziła o rezultacie spotkania zostanie zapisana w protokole jako trafienie samobójcze.
Wydawało się, że "plan naprawczy" jest wdrażany należycie i wszystko stoi na dobrej drodze, by przedmeczowe zapowiedzi zrealizować. Po początkowym naporze Jagiellonii, który klarownych okazji strzeleckich gospodarzom nie przysporzył, do głosu doszli "Niebiescy". Kolejno uderzali Łukasz Janoszka, Sebastian Olszar i Marek Szyndrowski, ale ich próby albo były mocno niecelne, albo kończyły się na obiciu nóg obrońców. Dopiero tuż przed przerwą Olszar bardzo precyzyjnie zacentrował z końca boiska wzdłuż bramki. W polu karnym odnalazł się Maciej Jankowski, który uprzedził Mladena Kascelana i uderzeniem głową. wyprowadził swój zespół na prowadzenie.
Obraz gry uległ zmianie w drugiej odsłonie. Trener Michał Probierz wprowadził na plac gry Marcina Burkhardta, który świetnie radził sobie na prawej flance i odciążał harującego na drugim skrzydle Tomasza Kupisza. Odtąd gra "Jagi" nabrała rumieńców. To właśnie "Bury" w 52 minucie idealnie zagrał górną piłkę do Tomasza Frankowskiego. Napastnik wygrał powietrzny pojedynek z wyższym o 20 centymetrów Rafałem Grodzickim i podobnie jak Jankowski głową skierował futbolówkę do siatki, przypieczętowując zdobycie korony króla strzelców.
Gol "Franka" wlał nadzieję w serca sfrustrowanych kibiców. Po tym, jak trybuny odżyły, piłkarze Jagiellonii rzucili się na przeciwnika, by zapewnić sobie udział w eliminacjach Ligi Europy. Przeciwnik nie stawiał specjalnego oporu, na dodatek osłabił się - dwie żółte kartki ujrzał Żelijko Djokić. Gol dla gospodarzy był więc formalnością, a tej dopełnił w 78 minucie... Grodzicki. Kapitan Ruchu tak niefortunnie interweniował, że wślizgiem pokonał bezradnie wpatrującego się w piłkę Michala Peskovicia.
Zespół Probierza, dzięki korzystnym wynikom na pozostałych boiskach zakończył sezon na czwartej lokacie, co (dzięki triumfie trzeciej w klasyfikacji Legii w Pucharze Polski) dało jej udział w eliminacjach Ligi Europy. Ruch zaś obsunął się w tabeli na dwunastą lokatę. - Ta porażka uderza w naszą postawę pod koniec sezonu. Szkoda, bo miejsce, które zajęliśmy mocno rozczarowuje - podsumował Łukasz Janoszka.
» Zapraszamy do przeczytania naszej
relacji LIVE
Jagiellonia Białystok 2:1 (0:1) Ruch Chorzów
Bramki: Frankowski 53', Grodzicki 78' (sam.) - Jankowski 43'
Żółte kartki: Kascelan, Hermes, Kupisz - Djokić, Lisowski, Piech
Czerwona kartka: Djokić 63' (za drugą żółtą)
Składy:
Jagiellonia: Sandomierski - Rafał Grzyb (68' Norambuena), Skerla, Kijanskas, Pejović - Makuszewski (46' Burkhardt), Kascelan (82' Lato), Hermes, Seratlić, Kupisz - Frankowski.
Rezerwowi: Słowik, Steć, Pawłowski, Arzumanyan.
Ruch: Pesković - Nykiel, Grodzicki, Djokić, Szyndrowski - Wojciech Grzyb (66' Stawarczyk), Lisowski, Komac, Janoszka - Jankowski (85' Zieńczuk), Olszar (59' Piech).
Rezerwowi: Perdijić, Starzyński, Malinowski, Abbott.
Sędzia: Paweł Gil (Lublin)
Widzów: 6.000 (50 kibiców Ruchu nie wpuszczono na stadion)
|
źródło: Niebiescy.pl