Na zakończenie sezonu Ruch Chorzów przegrał z Legią Warszawa 4:1. "Niebiescy" już tydzień wcześniej zapewnili sobie utrzymanie w ekstraklasie i na Łazienkowską pojechali bez dodatkowego stresu. Chorzowianom nie udało się jednak urwać "Wojskowym" choćby punktu.
Od początku spotkania na boisku dominowała Legia. Przez pół godziny nie potrafiła ona jednak znaleźć sposobu na Krzysztofa Pilarza. Udało jej się to w 33. minucie, kiedy po rzucie rożnym wykonywanym przez Macieja Iwańskiego, piłkę w siatce umieścił Roger Guerreiro.
Piłkarze trenera Urbana poszli za ciosem i chwilę później było już 2:0. W 42. minucie Rafał Grodzicki zbyt lekko podał piłkę do Pilarza i dopadł do niej Paluchowski. "Pilu" zmuszony był sfaulować rywala, a sędzia bez wahania wskazał na jedenasty metr. Pewnym egzekutorem okazał się Maciej Iwański.
Kiedy wydawało się, że Legia zejdzie na przerwę z dwubramkowym prowadzeniem, Piotr Rocki zrobił prezent piłkarzom Ruchu i zagrał w polu karnym ręką. Było to oczywiście niezamierzone zagranie, ale zostało wychwycone przez sędziego bocznego, a arbiter główny po konsultacji z nim podyktował rzut karny dla "Niebieskich". Chorzowianie długo wybierali osobę do strzelania "jedenastki", ale ostatecznie piłkę ustawił sobie Pavol Balaz. Słowak mimo głośnych gwizdów miejscowych fanów zachował zimną krew i pokonał Jana Muchę.
Na początku drugiej połowy trener Fornalik zdecydował się wprowadzić Sobiecha w miejsce Jezierskiego. Ożywiło to w jakimś stopniu grę chorzowian, ale nie przełożyło się na bramki. Nie brakowało jednak pomysłów, a precyzji, szczególnie pod bramką rywala. Swoją okazję miał m.in. Wojciech Grzyb, który z kilku metrów strzelił wysoko ponad poprzeczką.
Problemów z trafieniem do siatki nie miał Takesure Chinyama, który wszedł na boisko dopiero w 73. minucie spotkania. Napastnik z ogromną łatwością dwukrotnie wpisał się na listę strzelców i ustalił wynik na 4:1 dla Legii. "Wojskowi" zasłużenie pokonali "Niebieskich" i po końcowym gwizdku mogli cieszyć się z wicemistrzostwa Polski.
Zapraszamy do przeczytania naszej
relacji LIVE
Legia Warszawa 4:1 (2:1) Ruch Chorzów
Bramki: Roger 33', Iwański 42' (k), Chinyama 89', Chinyama 90' - Balaz 45' (k)
Żółte kartki: Komorowski, Paluchowski - Pulkowski
Składy:
Legia: Mucha - Rzeźniczak, Astiz, Choto, Komorowski - Radović, Iwański, Roger, Rybus (69' Ostrowski) - Paluchowski (90' Ekwueme), Rocki (73' Chinyama).
Rezerwowi: Skaba, Szala, Kiełbowicz, Kumbev.
Ruch: Pilarz - Nykiel, Grodzicki, Adamski, Brzyski - Grzyb, Baran, Pulkowski (83' Jakubowski), Nowacki, Balaz (76' Janoszka) - Jezierski (59' Sobiech).
Rezerwowi: Perdijić, Kieruzel.
Sędzia: Dawid Piasecki (Słupsk)
Widzów: 5.000
źródło: Niebiescy.pl