Miasto wesprze Ruch kwotą 2 milionów złotych. Dotacja - jak zwykle ostatnimi czasy - spływa na Cichą w formie wykupu akcji spółki. Taka kwota była zapisana klubowi w budżecie samorządu na 2023 rok. Zostanie przekazana już wkrótce, a nie w płaconych w późniejszych terminach transzach - by Niebieskim łatwiej było radzić sobie z dyskomfortem wywołanym koniecznością gry w Gliwicach - pisze dziennik "Sport".
Włodarze Chorzowa deklarowali, że miasto w obliczu wymiany oświetlenia na Cichej 6, pokryje klubowi koszt wynajmu zastępczego stadionu. Dlatego na 2 milionach w tym roku się nie skończy. Zgodnie z zapowiedziami, magistrat dorzuci coś jeszcze: kwotę mającą oddawać wysokość umowy między Ruchem a Piastem, warunkująca, że jeden mecz kosztuje wynajmującego 135 tysięcy złotych brutto, a będzie ich łącznie w rundzie wiosennej osiem plus ewentualny jeden albo dwa baraże.
Chorzowianie muszą opłacać faktury za każdy mecz z góry na tydzień przed jego rozegraniem. Wiceprezes Marcin Stokłosa mówił w "Sporcie", że na te pierwsze spotkania, z Chrobrym Głogów i Stalą Rzeszów, klub siłą rzeczy musiał wykładać póki co własną gotówkę i ważne, że ją miał, bo w latach nie tak dawnych nie było to takie oczywiste.
Na marginesie - umowa z Gliwicami prawdopodobnie i tak będzie musiała zostać aneksowana, jeśli klub - na co jest wielka szansa - dojdzie do porozumienia ze Stadionem Śląskim w sprawie zorganizowania tam 22 kwietnia hitu z Wisłą Kraków. Ta kwestia ma rozstrzygnąć się na dniach.
Na nadzwyczajnym posiedzeniu Komisji Kultury i Sportu, poświęconym Ruchowi, ustalono, że dodatkowe środki z miasta, spłyną na Cichą 6 we wrześniu. Są jednak pewne rozbieżności, ile ich będzie. W piśmie adresowanym do stowarzyszenia kibiców "Wielki Ruch" prezydent Andrzej Kotala informował, że będzie to "około 1,2 mln zł", zaś na Komisji (gościł na niej wiceprezydent Wiesław Ciężkowski) mówiono, że 1,1 mln zł. Stosowna poprawka do budżetu ma zostać wniesiona na najbliższej sesji rady miasta. Miasto podkreśla ponadto, że pokrywa - organizowane przez klub - przejazdy kibiców autobusami z Chorzowa do Gliwic.
W komunikacie giełdowym Ruch informuje, że udziały w spółce obejmuje nie tylko miasto, ale też Urovita. To firma należąca do Aleksandra Kurczyka, czyli jednego z trzech największych - obok samorządu i Zdzisława Bika - akcjonariuszy Niebieskich. Kurczyk poprzez Urovitę nabędzie akcje za ponad 869 tys. zł w formie konwersji swoich należności. Jako że dużą i żywą gotówką z grona udziałowców klub wspiera tylko miasto, takie posunięcie Kurczyka jest odbierane przez kibiców za pozytywną niespodziankę.
źródło: Sport