Seria zwycięstw? Niestety, jeszcze nie teraz. Po bardzo dobrym występie z Koroną, Niebiescy doskonale otworzyli mecz z Pogonią, ale koniec końców ze Szczecina wrócą z pustymi rękoma.
Przed spotkaniem zastanawiano się, czy Waldemar Fornalik zdecyduje się ponownie zamieszać w wyjściowym ustawieniu. Szkoleniowiec postanowił jednak posłać w bój zawodników, którzy nie zawiedli go w zwycięskim meczu z Koroną Kielce. Gole miał zagwarantować duet napastników Eduards Visnakovs - Jarosław Niezgoda.
Także Kazimierz Moskal nie miał zamiaru zmieniać swojego żelaznego ustawienia. Jednak nieoczekiwanie, tuż przed meczem, kontuzji doznał kapitan Pogoni, Rafał Murawski. To wcale nie musiała być dla Ruchu dobra informacja - Murawskiego zastąpił Takafumi Akahoshi, który Niebieskim zdążył już strzelić sześć bramek.
Celnych trafień rzeczywiście nie zabrakło, ale to goście rozpoczęli strzelanie. Dokładnie - Jarosław Niezgoda. W 18. minucie ograł dwóch rywali i precyzyjną podcinką pokonał Dawida Kudłę. Obrońcy Pogoni przez dłuższą chwilę stali oszołomieni, nie mogąć uwierzyć, że 21-latek zabawił się z nimi z taką łatwością.
Wyrównanie nastąpiło już po trzech minutach. Akahoshi wrzucił piłkę w pole karne i gdy wydawało się, że Rafał Grodzicki spokojnie ją wybije, zza jego pleców wyskoczył jeden z najniższych graczy na boisku - Spas Delev. Bułgar uderzył głową idealnie, Libor Hrdlicka był bez szans.
O ile Niebiescy dominowali w środku pola, o tyle zostawiali przeciwnikowi mnóstwo miejsca pod własnym polem karnym. W pierwszej połowie poskutkowało to groźnymi uderzeniami Ricardo Nunesa i Adama Frączczaka, ale kończyło się na strachu, bo piłka przelatywała tuż obok słupka.
W drugiej połowie tak dobrze już nie było. "Portowcy" przeprowadzali atak za atakiem i szybko przejęli niemal całkowitą kontrolę nad spotkaniem. W 55. minucie kolegom skórę uratował jeszcze Hrdlicka, broniąc w sytuacji sam na sam z Frączczakiem. Ale w 61. minucie musiał skapitulować, ponownie przed Delewem - pomocnik tym razem strzelił mocno, pod poprzeczkę.
Chorzowianie całkowicie oddali pole Pogoni. Bardzo długo nie byli w stanie wyrządzić rywalowi najmniejszej krzywdy, z trudem przychodziło im przedostanie się w szesnastkę. W końcówce bliski wyrównania był Patryk Lipski - strzelił z rzutu wolnego tuż nad poprzeczką. Dobrą okazję zmarnował Piotr Ćwielong - w 88. minucie spudłował z pięciu metrów, ale był w trudnej pozycji.
Wynik już nie uległ zmianie. Pogoń wygrała zasłużenie, po przerwie nie dała chorzowianom dojść do słowa. Dość powiedzieć, że gospodarze oddali aż 21 strzałów, a goście ledwie 8 (z czego 5 w pierwszej połowie).
Zapraszamy do przeczytania naszej
relacji LIVE
Pogoń Szczecin 2:1 (1:1) Ruch Chorzów
Bramki: Delew 21', Delew 61' - Niezgoda 18'
Żółte kartki: Fojut, Rudol - Moneta, Lipski
Składy:
Pogoń: Kudła - Rapa, Fojut, Rudol, Nunes - Delew (89' Lewandowski), Drygas, Matras, Akahoshi, Gyurcso - Frączczak (90' Zwoliński).
Rezerwowi: Słowik, Kort, Kitano, Piotrowski, Obst.
Trener: Kazimierz Moskal
Kapitan: Jarosław Fojut
Ruch: Hrdlicka - Konczkowski, Grodzicki, Kowalczyk, Oleksy - Ćwielong, Surma (74' Lipski), Urbańczyk, Moneta (66' Mazek) - Visnakovs (46' Arak), Niezgoda.
Rezerwowi: Lech, Przybecki, Nowak, Helik.
Trener: Waldemar Fornalik
Kapitan: Rafał Grodzicki
Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa)
Widzów: 8397
|
źródło: Niebiescy.pl