Mateusz Cichocki (obrońca Ruchu):
- Na dobrą sprawę dwa głupie błędy zaważyły na tym, że w końcówce wynik nam uciekł. Byliśmy totalnie porozrzucani po boisku, nie zdążyliśmy się zaasekurować. Później piłkarze Lecha "zabili nas" prostopadłymi piłkami. Miałem dobrą okazję, by zmienić wynik, ale uderzyłem zbyt lekko. Myślę, że ten sezon jest dla nas dobrą lekcją na przyszłość. Przede wszystkim lekcją pokory. Mam nadzieję, że za chwilę to wszystko "przetrawimy" i nikt nie będzie tego rozpamiętywał, tylko ze zresetowanymi głowami podejdziemy do kolejnego sezonu. (luk)
Rafał Grodzicki (obrońca Ruchu):
- Szczerze mówiąc, to dobrze było przez 45 minut. Chyba trochę zaskoczyliśmy Lecha tym, że graliśmy piłką, wychodziliśmy z własnej połowy krótkimi podaniami. To się udawało. Co prawda straciliśmy bramkę z serii tych, które ostatnio tracimy, czyli... nijakich. To bardzo boli. Schodząc na przerwę byliśmy pełni optymizmu, że strzelimy później gola i chociaż ten mecz zremisujemy. Niestety, ta sztuka się nie udała. Wiemy, jakie mamy słabości, dlatego druga połowa należała do Lecha.
Myślę, że niewiele brakowało, aby wynik przynajmniej kilku meczów był zupełnie inny. Brakowało nam takich "iskierek", które za sobą pociągnęłyby lawinę zdarzeń, być może goli i zwycięstw. Ten sezon był dla nas dziwny, dlatego bardzo żałuję, że nie osiągnęliśmy więcej. Wiedzieliśmy, że możemy walczyć jak równy z równym z faworyzowanymi drużynami. (luk)
Łukasz Hanzel (pomocnik Ruchu):
- Przed meczem wiedzieliśmy, że będziemy musieli sezon zakończyć na 8 miejscu. Chcieliśmy jednak pozytywnie zakończyć rundę wygraną. Lech miał podobną motywację, im udało się osiągnąć cel. Musimy zrozumieć, że musimy być skuteczniejsi. Mecze z Legią czy Lechią nie wyglądały źle, ale brakowało bramek. Nad tym musimy popracować. Zresztą do poprawy jest wiele aspektów, bo na dzień dzisiejszy nie jesteśmy topową drużyną i musimy się poprawić na wielu płaszczyznach. Cel na przyszły sezon? Pierwsza ósemka, od tego zaczniemy. Gdy to się uda, pomyślimy co dalej. (luk)
Mariusz Stępiński (napastnik Ruchu):
- Nie oszukujmy się, w rundzie finałowej graliśmy słabo. Wprawdzie osiągnęliśmy cel wytyczony przed sezonem, czyli awans do pierwszej ósemki i utrzymanie. Ale stać nas na o wiele lepszą grę. Może zabrakło nam sił? Nie wiem, w tej chwili trudno mi to ocenić. Nie może być tak, że w siedmiu meczach zdobywamy dwa punkty. Co do powołania do reprezentacji Polski, to odebrałem je spokojnie, oczywiście ucieszyłem się. Zwłaszcza że to dopiero szeroka kadra, a nie ostateczna na Euro. To dla mnie impuls do tego, żeby cierpliwie pracować. (may)
Marek Zieńczuk (pomocnik Ruchu):
- Nasze ostatnie wyniki mogą być pokłosiem tego, że brakowało nam stabilizacji. W rundzie finałowej trener stosował rotację, próbował różnych rozwiązań. Brakowało tego, co cechowało nas jesienią, czyli konsekwencji w grze. Po prostu – graliśmy dobrze w piłkę i zdobywaliśmy punkty, a wiosną zaczęło to szwankować. Na pewno plusem jest to, że awansowaliśmy do grupy mistrzowskiej, a doświadczenie zebrało kilku młodych chłopaków. To powinno u nich zaprocentować w kolejnym sezonie. (may)
Przemysław Bargiel (pomocnik Ruchu):
- Na pewno założenia przed rozpoczęciem rundy finałowej były inne. Na pewno kończymy sezon w złych nastrojach. Jedenaście meczów bez zwycięstwa to gorzka pigułka do przełknięcia. Ale czasem tak bywa, trzeba umieć sobie z tym poradzić. Podarowaliśmy Lechowi trzy bramki. Były szanse na wyrównanie, sam je miałem, ale brakowało wykończenia. (may)
Tamas Kadar (obrońca Lecha):
- Zależało nam na wygranej z Ruchem, cieszymy się, że udało się ten cel zrealizować. Mieliśmy w tym meczu kilka dobrych momentów, udało się strzelić aż trzy gole. W poprzednich meczach mieliśmy spory problem ze skutecznością, dziś to się zmieniło. Mam nadzieję, że to dla nas dobry prognostyk na przyszłość. (may)
źródło: Niebiescy.pl