Filip Starzyński (pomocnik Ruchu):
- Runda jesienna była w naszym wykonaniu bardzo słaba, a wiosną kopaliśmy się, żeby się wygrzebać. Było wiele meczów dobrych w naszym wykonaniu i wiosną wyglądało to całkiem pozytywnie. Gra się cały sezon, ciułaliśmy te punkty i udało się. Dzisiaj Zawisza był pod ogromną presją i ciężko mu się grało, ale my na to nie patrzyliśmy, tylko graliśmy swoje. (tes)
Grzegorz Kuświk (napastnik Ruchu):
- Nie wiem czy zespół Zawiszy wierzył w utrzymanie w Ekstraklasie. To nie był nasz interes. My chcieliśmy aby ta końcówka sezonu była jak najlepsza, chcieliśmy wygrać dal siebie, dla kibiców i dopisać trzy punkty by pozycja w tabeli była jak najlepsza. Zagraliśmy dziś bardzo dobre spotkanie, które okrasiliśmy trzema bramkami, teraz przynajmniej ta przerwa minie w lepszej atmosferze. Szkoda, że z tyłu nie udało nam się wybronić, ale trudno. Czasami lepiej wyjść na połowę i dostać od razu gonga na otrzeźwienie. Dzięki niej wróciliśmy do naszego ustawienia i dobrego grania. Dziś o tym nie myślimy, bo mamy dobrą pozycję wyjściową na kolejny sezon.
Moja przyszłość jest jeszcze niewiadomą. Na dzień dzisiejszy nie prowadzę żadnych rozmów. W przyszłym tygodniu usiądziemy i będziemy podejmować decyzje. Jakie one będą? Tego jeszcze nie wiem. (luk)
Martin Konczkowski (obrońca Ruchu):
- Na pewno chcieliśmy dzisiejszym meczem godnie pożegnać ten sezon i pożegnać się z kibicami. Było wiele emocji i może niepotrzebna była ta końcówka, w której sporo było nerwów. Mogliśmy spokojnie dograć ten mecz i odnieść zwycięstwo. Jednak i tak najważniejsze są trzy punkty i z tego miłego akcentu na koniec jesteśmy bardzo zadowoleni. Mówiliśmy sobie po przerwie, że zdecyduje pierwsze piętnaście, dwadzieścia minut. Żeby nie dać im złapać dobrego rytmu. Niestety... Szybciej tej bramki już nie mogliśmy stracić.
Co do moich planów na przyszłość, to podpisałem niedawno kontrakt na trzy lata. Dlatego też w najbliższym czasie nigdzie z Chorzowa się nie wybieram. (luk)
Bartłomiej Babiarz (pomocnik Ruchu):
- Chcieliśmy grać o górną ósemkę, być może o puchary, ale niestety liga nas zweryfikowała. Mieliśmy swój cel na drugą część sezonu i zrealizowaliśmy go. Po drodze mała wpadka z Bełchatowem, ale wydaje mi się, że dzisiaj ją nieco przyćmiliśmy. Wydaje mi się, że nieźle zaprezentowaliśmy się w tych siedmiu dodatkowych spotkaniach.
Mieliśmy nieco straty i długo byliśmy "pod kreską", ale jak już wyszliśmy, to do samego końca pokazaliśmy, że chcemy zostać w Ekstraklasie. Ciężko na treningach pracowaliśmy nad stałymi fragmentami i w końcówce sezonu pokazaliśmy, że był to nasz atut i udało nam się strzelić kilka bramek. Na dzień dzisiejszy nie otrzymałem żadnej propozycji z Ruchu, jutro wyjeżdżam na urlop, a kwestia gdzie będę grał w przyszłym sezonie rozegra się już po wakacjach, ale nie wiem też, co się wydarzy podczas samego urlopu. (dejv)
Rołand Gigołajew (pomocnik Ruchu):
- Cieszę się przede wszystkim z tego, że drużyna wygrała, a nie z bramki i asysty. Teraz zbieram się już do domu, bo nie byłem tam pół roku! (tes)
Marek Zieńczuk (pomocnik Ruchu):
- Zawisza grał fajnie przez całą rundę wiosenną i jeśli utrzyma tych zawodników, to będzie miał duże szanse w przyszłym sezonie. Życzę im, żeby szybko wrócili do elity. (tes)
Jakub Wójcicki (obrońca Zawiszy):
- Na pewno się nie poddaliśmy, ale inną sprawą jest to, że sami zaprzepaściliśmy szansę na utrzymanie. Były momenty, gdzie mieliśmy zachować tą zimną krew, przechylić mecze na naszą korzyść i teraz byśmy wracali z Chorzowa w innych humorach. Nie wiem, czego zabrakło,
bo wydaje mi się, że nikt się nie poddał, każdy wierzył do końca i teraz niestety musimy wziąć to na klatę. Spuściliśmy Zawiszę do pierwszej ligi i jest nam wszystkim bardzo wstyd. (dejv)
źródło: Niebiescy.pl