Mariusz Rumak (trener Zawiszy):
- Stawka sparaliżowała nogi moim piłkarzom, bo wydaje mi się, że szczególnie w pierwszej połowie byliśmy troszeczkę nerwowi. Na szczęście dobrze wykonany rzut wolny odwrócił losy spotkania, a później padła jeszcze jedna bramka. Ruch złapał kontakt i druga połowa zawierała wiele emocji związanych z wynikiem. Wiedziałem, że to będzie trudne spotkanie. Piłkarze mówili mi, że tu jeszcze nigdy nie wygrali, a ja osobiście miałem inne wspomnienia. Cieszymy się, że powoli łapiemy kontakt z zespołami, które są przed nami, ale wiemy, że przed nami jeszcze wiele pracy. Przed przerwą na reprezentację mamy ciekawy materiał do analizy.
Waldemar Fornalik (trener Ruchu):
- Bardzo nas boli ta porażka. Wszyscy zakładaliśmy zupełnie inny przebieg tego spotkania. Zespół Zawiszy w pierwszych wiosennych meczach nie stracił bramki i wiedzieliśmy, że będzie trudno kreować sytuacje, ale zdobyliśmy gola. Dopuściliśmy też do przynajmniej dwóch, trzech sytuacji, w których mogły paść bramki. Z drugiej strony nie ustrzegliśmy się bardzo prostych błędów. Na pewno stać nas na lepszą grę. Było widać, że zespół małymi kroczkami idzie do przodu, a dzisiaj nie wyglądało to tak dobrze. Brakowało nam płynności, charakteru. Było też trochę niefartu, bo mogliśmy ten mecz przynajmniej zremisować. Sytuacja Michała Efira z 94. minuty przypomina tę, którą Matus Putnocky wybronił w meczu z Piastem Gliwice. Pozostaje nam przełknąć tę porażkę i myśleć o tym, co przed nami. Zrobimy gruntowną analizę, wyciągniemy wnioski i będziemy się przygotowywać do kolejnych spotkań.
źródło: Niebiescy.pl