Piątkowy mecz pomiędzy Ruchem Chorzów a Lechią Gdańsk przyciągnął na trybuny stadionu przy ul. Cichej 5568 widzów, w tym 162 fanów gości.
Fani Lechii, podobnie jak poprzednim razem, zaprezentowali się bardzo słabo pod względem wokalnym. Zaczęli zresztą od niezłego falstartu, gdy w trakcie minuty ciszy skandowali "Lechijko jazda z ku...". Kibice Ruchu odczekali kilkadziesiąt sekund i odpowiedzieli okrzykami "Lechia Gdańsk ku... szajs" oraz "gorole raus gorole won...".
Na płotach sektora gości zawisły dwie flagi: "Lechia Gdańsk - Duma Wolnego Miasta" oraz "Lechiści". Gospodarze tradycyjnie zaprezentowali kilkanaście fan, wśród których mieliśmy okazję zobaczyć m.in.: "Psycho Fans", "Chuliganeria", "FabRyka Chuliganów", "Kęty", "Radlin", "19 /R\ 20", "NRŚL Gang", "Niebieskie Katowice", "ULTRAS", "Śląscy Ekstremiści", "Widzew Łódź". Widoczny był ponadto transparent "2 dni. Wszyscy na ręczną!".
Drużynie Ruchu niestety nie udało się zdobyć trzech punktów. Podopieczni trenera Waldemara Fornalika przegrywali do przerwy 0:1 po bramce z rzutu karnego. W pierwszym kwadransie drugiej połowie Eduards Visnakovs wywalczył jedenastkę, a do wyrównania doprowadził Filip Starzyński. Niebiescy przez cały czas byli głośno dopingowani przez swoich kibiców, którzy pamiętali także o pozdrowieniu zgodowiczów i chłopaków przebywających po drugiej stronie muru.
Już w najbliższy piątek nasz zespół czeka kolejny domowy pojedynek. Do Chorzowa przyjedzie Pogoń Szczecin, której trenerem jest Jan Kocian.
źródło: Niebiescy.pl