Za nami pierwszy mecz III rundy eliminacyjnej Ligi Europy, w którym Ruch podejmował duński Esbjerg w roli gospodarza na stadionie gliwickiego Piasta. Po raz pierwszy po przymusowej "przeprowadzce" mecz uwzględniony został jako impreza masowa i na trybunach zasiadło ponad
4 tysiące widzów, w tym
14 fanów duńskiej drużyny.
Kibice chorzowskiego Ruchu do Gliwic dotarli głównie podstawionymi autobusami oraz autami, które zaparkowane zostały na parkingach wokół stadionu. Niebiescy zajęli przede wszystkim trybunę prostą, gdzie utworzono młyn, który był chyba najefektowniejszym na tym stadionie. Również doping, uwzględniając zadaszenie, można ocenić jako bardzo dobry, chociaż nigdy nie jest tak dobrze, by nie mogło być lepiej ;)
Infrastruktura stadionu sprawiła, że chorzowscy kibice bez trudu mogli wywiesić sporo własnych flag, w tym m.in. "Psycho Fans", "To My Naród Śląski", "Śląscy Ekstremiści", "19/R\20", "Oberschlesien", "Siemianowice", "NRŚL Gang", "Niebieskie Katowice", "Świętochłowice", "Zawiercie", "Bandycki Batory", "RTS" (Widzewa), "Rolnicza" (Elany), "Niebieskie Łaziska", "Radlin", "Żory", "Kęty", "Lędziny&Bieruń".
Przy dobrym wsparciu kibiców piłkarze mogli poczuć się naprawdę jak u siebie. Ten mecz dobitnie pokazał, że kameralny stadion jest potrzebny Ruchowi "na gwałt". Nie żaden Stadion Śląski, którego budowa ciągnie się jak kolejki do lekarzy, ale kameralny stadion na 15-18 tysięcy na Cichej 6!
Podczas dopingu nie zabrakło pozdrowień dla naszych zgodowiczów z Widzewa oraz Elany, których delegacje obecne były na trybunach. Co do skali dopingu - zamieszczony na stronie film powinien chociaż w połowie odzwierciedlać to, co działo się w młynie.
Fani Esbjergu, jak wcześniej wspomnieliśmy, dotarli na mecz w 14 osób typowo rodzinno-piknikowego składu. Jedynie na początku meczu zaznaczyli swoją obecność kilkoma okrzykami. Szczerze, liczyliśmy na jakąś większą mobilizację Duńczyków, jednak jak widać mecz nie wzbudził u nich jakiegoś większego zainteresowania.
Piłkarze pomimo kilku dogodnych sytuacji nie potrafili zdobyć bramki, która byłaby dobrą zaliczką przed rewanżem na wyjeździe. Pomimo to kibice podziękowali zawodnikom za grę, intonując "Byliście lepsi, Niebiescy byliście lepsi...".
Przed nami wyjazd do Danii, gdzie musimy się pojawić w bardzo dobrej grupie. Nie może nas zabraknąć na tym meczu, który zadecyduje o ewentualnym przejściu do kolejnej rundy Ligi Europy. Do zobaczenia w Esbjergu!
źródło: Niebiescy.pl