Niebiescy nie pokazali w Bydgoszczy wielkiej piłki, ale wykazali się konsekwencją i to w najlepszym, chorzowskim wydaniu. Realizacja założeń taktycznych od 1. do 93. minuty przyniosła Ruchowi wysokie zwycięstwo nad Zawiszą.
Ruch i Zawisza nie zagrały w swoich najsilniejszych składach. Jan Kocian nie mógł skorzystać z pauzującego za żółte kartki Filipa Starzyńskiego (zastąpił go Maciej Jankowski), a Ryszard Tarasiewicz postanowił sam skomplikować sobie spotkanie z Niebieskimi. Szkoleniowiec "Zety", będąc jedną nogą w finale Pucharu Polski (w pierwszym meczu jego drużyna wygrała na wyjeździe 2:0 z Jagiellonią), dał odpocząć kilku podstawowym zawodnikom. Szansę otrzymali m.in. Alvarinho, Jorge Kadu, Damian Ciechanowski i debiutujący w ekstraklasie bramkarz Andrzej Witan.
Od początku lepszym zespołem był Ruch, którego grą bardzo dobrze dowodził doświadczony Łukasz Surma oraz kapitan Marcin Malinowski. Chorzowianie regularnie zagrażali bramce gospodarzy (w początkowej fazie groźny strzał Martina Konczkowskiego po centrze Jakuba Kowalskiego i uderzenie Marka Zieńczuka z około 25 metrów), którzy zaczęli sobie śmielej poczynać na kwadrans przed zakończeniem pierwszej połowy.
W 35. minucie trzy tysiące kibiców na trybunach (niska frekwencja spowodowana jest konfliktem pomiędzy najbardziej zagorzałymi fanami, a właścicielem klubu Radosławem Osuchem) skoczyło w górę, jednak Portugalczyk Andre Micael z dosłownie dwóch metrów podał piłkę Michałowi Buchalikowi, zamiast rozerwać siatkę.
Co na to Niebiescy? Dalej grali swoje. Kowalski tuż przed przerwą po raz kolejny zakręcił Sebastianem Ziajką i dośrodkował piłkę w pole karne, czym sprowokował do błędu dwóch piłkarzy, którzy otrzymali tego dnia szansę od trenera Tarasiewicza. Bramkarz Witan nie wybił piłki poza szesnastkę, Ciechanowski w nią nie trafił, a Bartłomiej Babiarz zrobił to, o czym marzył od dawna. Ograł obrońcę przed polem karnym i fantastycznym strzałem w okienko zdobył swojego pierwszego gola w Ekstraklasie.
"Babi" był aktywny do tego stopnia, że na początku drugiej połowy wysłał napastnika rywali, Portugalczyka Vasconcelosa... do szpitala. Zawodnik o własnych siłach wszedł do karetki, ale z jego barkiem było bardzo źle.
Bydgoszczanie w drugiej połowie nie znaleźli sposobu na pokonanie golkipera Ruchu. Buchalik bez problemu poradził sobie ze słabymi uderzeniami z rzutów wolnych Sebastiana Dudka i Łukasza Skrzyńskiego. Dodatkowo bezbłędnie spisywali się obrońcy Ruchu. W jednej tylko sytuacji Danielowi Dziwnielowi uciekł Luis Carlos, ale od razu został przewrócony, za co sędzia pokazał żółtą kartkę.
Ruch miał lepsze szanse na podwyższenie prowadzenia, jednak spokój zapewnił sobie dopiero w 87. minucie. Po dośrodkowaniu Jakuba Smektały Andre Micael wybił piłkę prosto pod nogi Surmy, a ten bezwzględnie go za to ukarał, umieszczając futbolówkę w rogu bramki. Na koniec perfekcyjną kontrę wyprowadzili jeszcze Kamil Włodyka i Grzegorz Kuświk, co zakończyło się trafieniem tego drugiego.
- Byliśmy dobrze zorganizowani w obronie i wyprowadzaliśmy zabójcze kontrataki. Tak się gra na wyjeździe - stwierdził tuż przed wejściem do szatni Łukasz Surma, a my z niecierpliwością czekamy na kolejne mecze Niebieskich, już w grupie mistrzowskiej.
Zapraszamy do przeczytania naszej
relacji LIVE
Zawisza Bydgoszcz 0:3 (0:1) Ruch Chorzów
Bramki: Babiarz 43', Surma 87', Kuświk 90'
Żółte kartki: Dudek - Malinowski, Babiarz, Dziwniel, Kuświk
Składy:
Zawisza: Witan - Ciechanowski (65' Luis Carlos), Andre Micael, Skrzyński (86' Petasz), Ziajka - Lewczuk, Wójcicki, Dudek, Jorge Kadu, Alvarinho - Vasconcelos (57' Gevorgyan).
Rezerwowi: Kaczmarek, Hermes, Sochań.
Trener: Ryszard Tarasiewicz
Kapitan: Łukasz Skrzyński
Ruch: Buchalik - Konczkowski, Malinowski, Stawarczyk, Dziwniel - Kowalski (83' Włodyka), Surma, Babiarz, Jankowski (78' Smektała), Zieńczuk (90' Sadlok) - Kuświk.
Rezerwowi: Kamiński, Helik, Janik, Mularczyk.
Trener: Jan Kocian
Kapitan: Marcin Malinowski
Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa)
Widzów: 3000 (kibice Ruchu nie pojechali do Bydgoszczy, gdyż zsolidaryzowali się z kibicami Zawiszy, którzy prowadzą protest w związku z konfliktem z właścicielem swojego klubu)
|
źródło: Niebiescy.pl