Na Cichej znowu nie ma trawy. Władze MORiS-u, który zarządza obiektem Ruchu Chorzów - zapewniają jednak, że tym razem obejdzie się bez przeprowadzki na stadion Piasta Gliwice.
- Na pewno do tego nie dojdzie. To co się teraz dzieje, to kompleksowa wymiana darni. Zabieg nie dotyczy tylko wymiany trawy, ale przede wszystkim ziemi - humusu, który sprawia, że mamy na Cichej cieszący oczy zielony dywan. Stara ziemia była chora. To właśnie dlatego dwa lata temu trawa nie urosła tak szybko, jak przewidywali specjaliści - wyjaśnia Alina Zawada, dyrektor chorzowskiego MORiS-u.
Nowa murawa na Cichej nie zostanie wysiana tylko rozłożona w rolkach. - To trawa z polskiej plantacji. Szybko się ukorzeni. Są stadiony, na których podobny zabiega wykonuje się i trzy razy w roku. Zajmuje się tym profesjonalna firma, więc jesteśmy spokojni o przebieg tej operacji. Sprzyja nam również fakt, że stadion Ruchu jest przewiewny i dobrze nasłoneczniony. Na nowych, zamkniętych stadionach cyrkulacja powietrza jest utrudniona, a przez to trawa cierpi - podkreśla Zawada.
źródło:
katowice.wyborcza.pl