W sobotę ma rozpocząć się pierwszy etap prac związanych z masztem oświetleniowym na stadionie Ruchu Chorzów, który jest przeznaczony do rozbiórki ze względu na zły stan techniczny. Nie wiadomo jednak, czy ekipa z podnośnikiem rozpocznie działania, bo na ten dzień są niekorzystne prognozy pogody - pisze "Dziennik Zachodni".
- Prace mają się rozpocząć w sobotę o godzinie 7, ale wszystko zależy od pogody - mówi wicedyrektor MORiS-u Jarosław Barteczko. - Chodzi o bezpieczeństwo osób pracujących na wysokości około 50 metrów. W prognozach pogody jest zapowiadany bardzo mocny wiatr, który może uniemożliwić prace. Rano zapadnie decyzja, czy będzie się dało bezpiecznie pracować w takich warunkach - dodaje.
Dodajmy, że niska temperatura powietrza czy opady śniegu też nie ułatwią tej pracy...
Demontaż "świeczki" to jedno, ale pozostaje jeszcze problem jej zastąpienia, aby stadion Ruchu nadal spełniał wymogi Fortuna 1. Ligi równomiernego i odpowiedniego oświetlenia ze wszystkich stron. Portal bielsko.biala.pl poinformował, że cztery stalowe maszty, które zostały zdemontowane ponad 10 lat temu ze Stadionu Miejskiego w Bielsku-Białej mogą trafić do Chorzowa. 42-metrowe konstrukcje po kilku nieudanych próbach sprzedaży leżą na terenie nieczynnej ciepłowni w Wapienicy, a BBOSiR jest gotowy oddać je po "cenie złomu".
- Została do nas złożona taka oferta, ale rozmów jeszcze nie było. Teraz skupiamy się na tym, co najważniejsze, czyli rozbiórką masztu numer 2 i usunięciem zagrożenia - stwierdził Jarosław Barteczko.
źródło: Dziennik Zachodni