Sztab szkoleniowy Ruchu Chorzów ma się przyjrzeć Kamilowi Chilińskiemu. To 18-letni napastnik Rakowa Częstochowa, który był ostatnio wypożyczony do Odry Wodzisław Śląski - pisze dziennik "Sport".
Chiliński w poprzednim sezonie grał w IV-ligowych rezerwach Rakowa, które przegrały baraż o awans z Odrą Wodzisław. Latem Chiliński wylądował w… Wodzisławiu i w III lidze zbierał pochlebne recenzje. Zdobył 16 bramek, rozegrał 16 meczów i ponad 1200 minut. Ma dobre warunki fizyczne, bo mierzy blisko 190 cm. Tyle tylko, że pozyskanie napastnika nie jest przy Cichej potrzebą chwili. Niepodważalną pozycję ma bowiem w tej formacji Daniel Szczepan. Co prawda w grudniu sfinalizowano wypożyczenie Michała Biskupa do Stali Stalowa Wola, prowadzonej przez byłego szkoleniowca Ruchu Łukasza Beretę, ale jeśli nie znalazłby się chętny na Damiana Kowalczyka, umieszczonego na liście transferowej, to sens wypożyczenia Chilińskiego z Częstochowy można by kwestionować. Bardziej wartościowy byłby młodzieżowiec na środek obrony, gdzie brakuje zawodników, albo do środka pola, by rywalizować z Piotrem Wyrobą, który jesienią był zmiennikiem Tomasza Neugebauera.
Pojawiły się pogłoski, że do Chorzowa wrócić mógłby Mateusz Lipp, który 1,5 roku temu został sprzedany do Schalke 04 Gelsenkirchen i teraz otwierałaby się szansa na jego wypożyczenie z Niemiec, ale dziś takiego tematu nie ma. Lipp to środkowy obrońca, a sprowadzenie zawodnika na tę pozycję to priorytet chorzowian. Trener Jarosław Skrobacz preferuje ustawienie z trójką stoperów, lecz obecny stan posiadania mu to uniemożliwia. W tym sezonie nie zagra już Kacper Kawula, leczący poważną kontuzję. Nadal nieznany jest termin powrotu Konrada Kasolika, od którego absencji zaczęły się jesienią problemy zespołu. Kasolik ma kłopot z zapaleniem spojenia łonowego, ciągle odczuwa ból i w tym momencie trzeba liczyć się z jego dalszą nieobecnością.
Spośród stoperów zostają zatem tylko Filip Nawrocki i Bartłomiej Kulejewski. Ten drugi, choć ma 21 lat, rozegrał w Ruchu już ponad 100 meczów i wzbudza pewne zainteresowanie na rynku. Ale jego odejście aż trudno sobie wyobrazić, bo wtedy kadrowy stan środka obrony dopiero stałby się niewesoły… Chorzowianie chcą go uzupełnić o lewonożnego stopera dobrze wyprowadzającego piłkę. Nie będzie nim 38-letni Piotr Stawarczyk, który przy Cichej sięgał po 3 medale, a tej zimy rozwiązał kontrakt z Hutnikiem Kraków. Ruch pracuje obecnie nad pozyskaniem środkowego obrońcy, ale negocjacje nie są łatwe, bo wszystko warunkują finanse.
źródło: Sport