Niebiescy przechodzą teraz "zdalny" okres roztrenowania, a do wspólnych zajęć wrócą za ponad miesiąc. Zimowy rozkład jazdy uwzględnia zgrupowanie i sparingi z I-ligowcami - pisze "Sport".
Chorzowianie rozegrali w niedzielę ostatni mecz w tym roku i rozjechali się do domów. - W tym tygodniu zawodnicy pracują indywidualnie, by trochę się wyciszyć, a potem czeka ich błogi relaks. Runda była długa, wyczerpująca. Myślę, że tych kilkanaście dni spokoju naprawdę chłopakom się przyda. Już dzień po świętach wejdą w indywidualny tok zajęć - mówi trener Jarosław Skrobacz.
W tym, by zimowy okres przygotowawczy przebiegł jak najsprawniej, pomogli kibice. Za pośrednictwem stowarzyszenia "Wielki Ruch", zrzeszającego blisko 1700 osób, zakupili drużynie specjalistyczny sprzęt firmy Polar - pulsometry i nadajniki - inwestując w to około 20 tysięcy złotych.
- Dziękujemy za tę współpracę i pomoc, bo jest naprawdę nieoceniona. To niezbędne kwestie. Mamy kapitalne narzędzia, by monitorować pracę zawodników, a to szczególnie cenne w okresie przygotowawczym, gdy bardzo często indywidualizujemy pracę i obciążenia, dobierając je pod każdego zawodnika z osobna. "Wielki Ruch" bardzo nam pomógł. Sprzęt pomoże nam w tym, by ta indywidualna praca, pakiety siłowe, nie musiała być wykonywana na Cichej. Mamy nawet możliwość śledzenia, gdzie dokładnie zawodnicy będą odbywać swoje indywidualne treningi, dlatego nie mam wątpliwości, że zostaną wykonane sumiennie - dodaje szkoleniowiec chorzowian.
Praca indywidualna zacznie się 27 grudnia, a na Cichej zespół spotka się 12 stycznia. - Zaczniemy trzydniowymi badaniami na katowickiej AWF. W pierwszym tygodniu, przed premierowym sparingiem z Sandecją Nowy Sącz, być może pojawi się kilku zawodników nie tyle nowych, co takich, którym będziemy chcieli bacznie się przyjrzeć - zdradza trener Skrobacz.
Ruch zimą wyjedzie na zgrupowanie. W ubiegłym roku niewypałem okazał się pobyt w Nowym Targu, skąd drużyna wróciła przedwcześnie, dlatego teraz postawiono na znane rozwiązania. - Obóz odbędziemy w Kamieniu. To sprawdzony ośrodek, mamy do niego blisko, a koszty są takie, na które nas stać. Będzie to przełom stycznia i lutego, okres najbardziej zintensyfikowanej tygodniowej pracy. Jestem zwolennikiem trenowania w takich warunkach, w jakich później będziemy grać. Można mówić o dalekich wyjazdach w piękne rejony, ale w Kamieniu też na pewno dobrze wykonamy swoją pracę - przyznaje szkoleniowiec Niebieskich, którzy w zimowym planie sparingów mają nie tylko Sandecję, ale też m.in. innego I-ligowca: zaprzyjaźniony i mierzący w ekstraklasę łódzki Widzew. Pełen rozkład rywali zostanie opublikowany przez klub niebawem.
źródło: Sport