Przed drużyną Niebieskich kolejny daleki wyjazd. W nadchodzący weekend chorzowianie udadzą się do Stężycy, gdzie zmierzą się z szóstą w tabeli Radunią.
- Radunia to rywal, który zbudował zespół w oparciu o doświadczonych zawodników. Doskonale radzą sobie w tej lidze i potwierdzają to ich wyniki w meczach u siebie. Przeciwnicy będą dobrze przygotowani na spotkanie z nami. Znają nasze dobre strony, z pewnością przeanalizowali naszą grę i doszukują się słabszych punktów. Jestem przekonany, że będą grać o zwycięstwo i będą chcieli być pierwszym zespołem, który pokona Ruch. My natomiast jesteśmy nastawieni na to, żeby nasza passa nie została przerwana. Zrobimy wszystko, aby tak było - mówi szkoleniowiec Ruchu Jarosław Skrobacz.
Podopieczni trenera Sebastiana Letniowskiego mogą się pochwalić świetnymi domowymi statystykami. W sześciu meczach u siebie zanotowali 5 zwycięstw i remis. - Dlatego czeka nas trudny pojedynek, ale w tej lidze nie ma rywala, z którym można sobie przypisać trzy punkty już przed meczem. Kto tak zrobi, z góry stoi na straconej pozycji. Graliśmy już w Lublinie czy Kaliszu, a to także byli silni przeciwnicy, dlatego nie rozpatrywałbym spotkania w Stężycy w kategoriach najtrudniejszego wyjazdu w rundzie - podkreśla trener Niebieskich.
Ruch zagra w Stężycy bez Tomasza Neugebauera, który przebywa na zgrupowaniu reprezentacji Polski U-19. - To może być osłabienie, ale po to mamy w kadrze dwudziestu kilku zawodników, by ktoś inny dostał szansę. Jeszcze nieraz ktoś wypadnie nam z gry z powodu urazów czy kartek. Trzeba sobie z tym radzić - zaznacza.
Po ogłoszeniu powołania dla "Nojgiego" zastanawiano się, czy Niebiescy zdecydują się na przełożenie spotkania z Radunią. Ostatecznie mecz odbędzie się zgodnie z planem. - Decydująca była odległość. Jeśli ten mecz miałby zostać rozegrany bliżej, to byśmy się zastanawiali. Natomiast tutaj musielibyśmy później jechać te siedem-osiem godzin w środku tygodnia, wrócić w nocy, a to zaburzyłoby nam przygotowania. Cieszymy się, że Piotr Wyroba i Michał Mokrzycki nie dostali ze Stalą żółtej kartki, bo byli zagrożeni pauzą. Wtedy rzeczywiście byłby to problem - mówi Skrobacz.
źródło: Niebiescy.pl