"Ruch Chorzów to klub, który nie pozostawia obojętnym. Na Śląsku jest kochany przez jednych, znienawidzony przez innych. Jedno jest pewne: zasługuje na uwagę bez względu jak mu się wiedzie. A że ostatnio wiedzie mu się coraz lepiej - frekwencja na meczach niebieskiej drużyny robi wrażenie. W ten weekend była najlepsza na Górnym Śląsku!" - napisał na łamach portalu Interia.pl dziennikarz Paweł Czado.
W dalszej części tekstu czytamy:
"W weekend byłem na czterech meczach: w piątek na spotkaniu Piasta Gliwice z Wisłą Kraków (ekstraklasa), w sobotę - na meczu Górnika Zabrze z Wisłą Płock (ekstraklasa) a w niedzielę - na spotkaniach Ruchu Chorzów ze Stalą Rzeszów (II liga) oraz GKS-u Katowice ze Stomilem Olsztyn (I liga).
Komplet widzów był na jednym z tych spotkań, okazuje się, że na tym w najniższej klasie rozgrywkowej z wymienionych.
Na Ruchu było 7886 widzów;
Na Górniku było 7438 widzów;
Na Piaście było 4420 widzów;
Na GKS-ie było 1651 widzów.
Oczywiście wpływ na to miała ranga meczu, prestiż przeciwnika czy to, jak wiedzie się poszczególnym drużynom. Niemniej tłumy na Cichej podczas meczu na szczycie II ligi zrobiły na mnie wrażenie. Wyprzedano wszystkie bilety. Znów zapanowała moda przychodzenia na Cichą. Mecz oglądało się wspaniale i trudno z tym dyskutować. Kibice Ruchu jeżdżą też gromadnie na wyjazdy: byłem na spotkaniu z Motorem w Lublinie, gdzie były tłumy fanów w niebieskich koszulkach. Przypuszczam, że kiedy Ruch będzie miał kiedyś nowy stadion, będzie to przyczynkiem do kolejnego zwiększenia frekwencji."
Całość znajdziecie na stronie
Interia.pl