Michał Mokrzycki (pomocnik Ruchu):
- Pierwsza połowa była pod nasze dyktando, utrzymywaliśmy się przy piłce, tworzyliśmy sobie sytuacje i mieliśmy sporo naprawdę dogodnych okazji. Szkoda, że wcześniej nie udało się podwyższyć tego prowadzenia, bo grałoby się dużo łatwiej. Druga połowa była bardziej chaotyczna, dużo gry długą piłką, dużo walki. Fajnie, że udało się strzelić drugą bramkę przed końcem i uspokoić trochę ten mecz.
Absolutnie nie brakuje nam motywacji. Chcemy śrubować rekord zwycięstw z rzędu i dopóki nie będziemy mieli zapewnionego awansu, to nie będziemy się z niego cieszyć.
Łukasz Janoszka (pomocnik Ruchu):
- Zrealizowaliśmy cel na to spotkanie. Przyjechaliśmy tutaj wygrać i fajnie, że się udało. Na zero z tyłu i mieliśmy jeszcze kilka sytuacji, aby ten wynik był wyższy. Sam mogłem strzelić z dwie bramki, ale nie udało się tym razem. W jednej sytuacji troszeczkę za szybko to chciałem zrobić, widziałem kątem oka, że bramkarza nie ma w bramce i chciałem go od razu przelobować. To była błędna decyzja i nie było z tego gola. Najważniejsze jednak, że wygraliśmy i jedziemy dalej. Fajnie, że powiększyliśmy przewagę nad Ślęzą, ale cały czas twardo stąpamy po ziemi.
Piotr Kwaśniewski (pomocnik Ruchu):
- Spodziewaliśmy się, że będzie to ciężki mecz wyjazdowy. Po wygranych ze Ślęzą i Polonią wiedzieliśmy, że nie możemy stracić czujności. Przyjechaliśmy tutaj po trzy punkty i je zdobyliśmy. Cieszę się z bramki, bo ona odblokowała ten mecz. Widzieliśmy, że po pierwszym golu będzie się grało łatwiej. Cały zespół zapracował na trzy punkty i zabieramy je do Chorzowa.
źródło: Niebiescy.pl