Cenny punkt w pojedynku z Jagiellonią zdobyli piłkarze Ruchu. Kibice zgromadzeni stadionie zobaczyli dwa gole oraz kilka bardzo ciekawych akcji. Jedna i druga drużyna miała okazję do przechylenia szali na swoją korzyść. Sposoby na bramkarzy znaleźli jednak tylko Remigiusz Sobociński oraz Wojciech Grzyb.
Wbrew wcześniejszym zapowiedziom Martin Fabusz pojechał do Białegostoku. Słowak zagrał nawet w pierwszym składzie. Do podstawowej jedenastki powrócił także jego rodak, Pavol Balaz. Od początku wystąpił także Serb Jovan Ninković, natomiast pauzującego za nadmiar żółtych kartek Michała Pulkowskiego zastąpił Ireneusz Adamski.
Pierwsze zagrożenie pod bramką Ruchu piłkarze "Jagi" stworzyli już w 2. minucie spotkania. Vahan Gevorgyan podał piłkę do Remigiusza Sobocińskiego, ten oddał strzał, ale nie sprawił nim zbyt wielkich problemów golkiperowi Ruchu. Później gra toczyła się głównie w środku pola. Warto odnotować jedynie strzał z dystansu Grzegorza Barana, który był jednak niecelny. Prostopadłe podania pomocników Jagiellonii były z kolei skutecznie blokowane przez defensywę chorzowian.
W 28. minucie meczu gospodarze objęli prowadzenie. Sebastian Nowak zamiast wypiąstkować piłkę po dośrodkowaniu Mariusza Dzienisa, lekko ją musnął i spadła ona pod nogi Sobocińskiego. Po strzale zawodnika gospodarzy futbolówka odbiła się jeszcze od słupka i wpadła do siatki.
"Niebiescy" do wyrównania doprowadzili 10 minut później. Martin Fabusz oddał strzał na bramkę Banaszyńskiego. Piłka odbiła się od słupka i poturlała się na drugą stronę pola karnego. Tam dopadł do niej Wojciech Grzyb i bez problemu umieścił ją pod poprzeczką. Chwilę później bardzo groźnie było w polu karnym Ruchu. Po rzucie rożnym wykonywanym przez Jacka Markiewicza z piłką minął się Sebastian Nowak, a Dariusz Jarecki nie trafił z kilku metrów do pustej bramki.
Na początku drugiej połowy rzut wolny z ponad trzydziestu metrów wykonywał Pavol Balaz. Jego strzał obronił jednak Banaszyński. W 53. minucie świetną okazję miał Remigiusz Jezierski. Przed sobą miał golkipera, a za plecami dwóch obrońców, przez co nie zdołał skutecznie zakończyć akcji golem.
W 74. minucie Nowak dwukrotnie ratował swój zespół od utraty gola. Najpierw zza pola karnego uderzał Sobociński, "Seba" odbił piłkę i momentalnie dopadł do niej Vuk Sotirović. 7 tysięcy widzów podskoczyło do góry, ale bramkarz Ruchu w świetnym stylu sparował piłkę na rzut rożny.
W końcówce spotkania drugą żółtą kartkę za faul na Sotiroviciu otrzymał Grzegorz Baran i Ruch mecz kończył w dziesiątkę. Duszan Radolsky w ostatnich minutach wykorzystał jeszcze dwie zmiany, a wynik nie uległ już zmianie. "Niebiescy" zremisowali z Jagiellonią 1:1 i dopisali do swojego ligowego dorobku jeden punkt.
Jagiellonia Białystok 1:1 Ruch Chorzów
Bramka: Sobociński 28' - Grzyb 38'
Żółte kartki: Baran
Czerwona kartka: Baran 86' (za drugą żółtą)
Składy:
Jagiellonia: Banaszyński - Gevorgyan (43' Sotirović), Sobociński, Marczak (77' Falkowski), Łatka, Dzienis, Jarecki, Markiewicz, Rodnei, Nawotczyński, Kałużny (61' Wasiluk).
Ruch: Nowak - Jakubowski, Klaczka, Baran, Ninković - Grzyb, Bonk, Adamski, Balaz (90' Osiński) - Fabusz, Jezierski (87' Janoszka).
Sędzia: Zdzisław Bakaluk (Warmińsko-Mazurski ZPN)
Widzów: 7.000 (w tym około 120 kibiców Ruchu)
źródło: własne