Niebiescy muszą jeszcze poczekać na pierwsze punkty zdobyte pod wodzą Waldemara Fornalika. Ruch Chorzów okazał się w niedzielę słabszy od Legii Warszawa i zanotował czwartą porażkę z rzędu.
Trener gospodarzy Henning Berg zdecydował się na eksperymentalne ustawienie drużyny. Szansę gry dostało kilku zawodników, którzy ostatnio grali rzadziej. W Ruchu doszło natomiast do wymuszonej zmiany. Na rozgrzewce kontuzji doznał Marcin Malinowski i na pozycji stopera zmuszony został zagrać Marek Szyndrowski.
Pierwsze minuty meczu były nerwowe dla obu drużyn, jednak więcej aktywności wykazywała Legia. W 2 minucie do siatki miejscowych trafił Filip Starzyński, ale sędzia słusznie odgwizdał pozycję spaloną. Niebiescy starali się utrzymać przy piłce, jednak każda próba akcji ofensywnej kończyła się przed szesnastką "Legionistów".
W 21 minucie z rzutu wolnego dobrze dośrodkował Starzyński, jednak Visnakovs zbyt głęboko podszedł pod piłkę i ta wyleciała daleko za bramkę. Kilka minut później Ruch stworzył kolejną świetną okazję do strzelenia gola. Klepka Surmy i Chovanca zakończyła się podaniem w pole karne, a tam z pierwszej piłki uderzył "Wiśnia". Kuciak sparował piłkę na słupek i po chwili ją złapał. Na odwet czekaliśmy kilkadziesiąt sekund, kiedy to Arkadiusz Piech oddał płaski strzał wprost w ręce Kamińskiego.
W końcówce pierwszej połowy Legia zamknęła Niebieskich przed polem karnym. W 35 minucie Szyndrowski zahaczył Szwocha w polu karnym i sędzia bez wahania wskazał na wapno. Sa bez problemu pokonał Kamińskiego i na tablicy wyników pojawiło się 1:0.
W przerwie obaj trenerzy zdecydowali się na zmiany. Efir wszedł za Starzyńskiego, a Saganowski za Piecha. Ruch się starał stworzyć okazje, ale to Legia wykonała decydujący krok. W 69 minucie Saganowski minął Szyndrowskiego i podał wzdłuż bramki do Ryczkowskiego, a ten podwyższył prowadzenie na 2:0. Niebiescy grali z dwójką napastników, ale nie potrafili dochodzić do klarownych sytuacji strzeleckich - zawsze brakowało ostatniego podania.
W 76 minucie po błędzie Rzeźniczaka w sytuacji sam na sam znalazł się Grzegorz Kuświk, który minął Kuciaka i pewnie umieścił piłkę w siatce. W tym momencie odżyła wiara w zdobycie chociaż punktu. Ruch zaatakował, jednak nie osiągnął celu i przegrał już trzeci mecz z rzędu.
Fatalna passa doprowadziła do koszmarnej sytuacji w tabeli. Niebiescy mają tylko punkt przewagi nad Zawiszą i aż sześć oczek straty do Korony. A terminarz nie rozpieszcza. Za tydzień na Cichą przyjedzie rozpędzona Jagiellonia, której z pewnością spodobało się miejsce na podium.
Zapraszamy do przeczytania naszej
relacji LIVE
Legia Warszawa 2:1 (1:0) Ruch Chorzów
Bramki: Sa 37' (k), Ryczkowski 69' - Kuświk 77'
Żółte kartki: Sa - Babiarz
Składy:
Legia: Kuciak - Bartczak, Rzeźniczak, Lewczuk, Pinto - Szwoch, Vrdoljak, Kalinkowski (62' Jodłowiec), Ryczkowski (82' Duda) - Piech (46' Saganowski), Sa.
Rezerwowi: Jałocha, Wieteska, Moneta.
Trener: Henning Berg
Kapitan: Ivica Vrdoljak
Ruch: Kamiński - Konczkowski, Szyndrowski, Stawarczyk, Dziwniel - Zieńczuk, Surma, Babiarz, Starzyński (46' Efir), Chovanec (72' Gigołajew) - Visnakovs (55' Kuświk).
Rezerwowi: Prus, Kowalski, Tanczyk.
Trener: Waldemar Fornalik
Kapitan: Piotr Stawarczyk
Sędzia: Mariusz Złotek (Stalowa Wola)
Widzów: 12918 (w tym 656 kibiców Ruchu)
|
źródło: Niebiescy.pl