Piłkarze "Niebieskich" starli nieciekawe wrażenie po WDŚ, wygrywając wyjazdowe spotkanie z Piastem Gliwice. Ruch przegrywał, ale odrobił straty i ostatecznie zdobył trzy punkty, lecz stracił także dwóch piłkarzy.
Przed spotkaniem nie było pewne, kto zagra w ataku chorzowian. Arkadiusz Piech trenował normalnie, ale nie był w pełni sprawny, by nawet znaleźć się na ławce Ruchu, która dzisiaj odegrała bardzo ważną rolę. Dodatkowo na przeciążenie kolana narzekał Niedzielan - naturalny następca Piecha. W takiej sytuacji trener Jacek Zieliński zmuszony został do wystawienia Kuświka.
Pierwsze minuty nie napawały optymizmem. Chorzowianie nie potrafili zawiązać składnego ataku, dodatkowo byli niemiłosiernie kopani przez gospodarzy. Sędzia jednak wahał się, czy karać zawodników Piasta kartkami. Przełożyło się to na dwie kontuzje "Niebieskich". Najpierw urazu kostki doznał Straka, później wykluczony z gry został Zieńczuk. Do 25 minuty było więc nieoficjalnie 3:0 dla Piasta - 1:0 w grze, 2:0 w wykluczonych z walki rywalach.
Sędzia Musiał chciał szybko zapobiec kolejnym urazom, bo piłkarze Piasta nie chcieli grać łagodniej. Skończyli jednak w 30 minucie, kiedy to Cuerda sfaulował Pankę i zobaczył drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę. Ruch mógł zagrać dzięki temu ofensywniej, bo osłabieni gliwiczanie nie kwapili się do ataków.
W drugiej połowie zobaczyliśmy całkiem inny Ruch. "Niebiescy" po przerwie wybiegli na murawę niesamowicie zmotywowani i głodni gry. Ruch ustawił się wyżej, a skrzydła zaczęły funkcjonować tak jak należy, dzięki czemu Kuświk dwie minuty po wznowieniu gry doprowadził do wyrównania. Później było już tylko lepiej.
W 58. minucie do siatki Treli trafił Sultes, który wykorzystał świetne podanie Kuświka. Bramka miała być sygnałem do ataku, a okazała się straszakiem dla "Niebieskich". - Po drugiej bramce graliśmy nerwowo, bo bardzo baliśmy się o wynik - tłumaczył sam strzelec drugiej bramki. I miał rację, bowiem "Piastunki" seriami psuły dogodne sytuacje. Najlepszą z nich zmarnował Kędziora, który z piątego metra nie potrafił pokonać Peskovicia, strzelając nad bramką.
"Niebiescy" z minuty na minutę byli coraz bliżsi straty bramki, ale formą błyszczał Kuświk. - Trener w drugiej połowie kazał mi być zawsze w polu karnym, gdy atakujemy - relacjonował napastnik Ruchu. Co bardzo mu się opłaciło, ponieważ w 83 minucie gry wykorzystał podanie Smektały i na tablicy zapaliło się 3:1. Piast był na kolanach, a Ruch wywiózł z Okrzei trzy punkty.
Zapraszamy do przeczytania naszej
relacji LIVE
Piast Gliwice 1:3 (1:0) Ruch Chorzów
Bramki: Izvolt 19' - Kuświk 47', Sultes 58', Kuświk 83'
Żółte kartki: Izvolt, Cuerda - Szyndrowski, Lewczuk
Czerwona kartka: Cuerda 30' (za drugą żółtą)
Składy:
Piast: Trela - Matras, Klepczyński (84' Docekal), Polak, Sidqy - Izvolt, Lazdins, Cuerda, Zganiacz (62' Jurado), Podgórski (84' Cicman) - Kędziora.
Rezerwowi: Szumski, Buryan, Bzdęga, Oleksy.
Trener: Marcin Brosz
Kapitan: Tomasz Podgórski
Ruch: Pesković - Djokić, Szyndrowski, Sadlok, Lewczuk - Smektała, Straka (14' Malinowski), Panka, Zieńczuk (23' Sultes) - Jankowski (79' Starzyński), Kuświk.
Rezerwowi: Perdijić, Kikut, Stawarczyk, Włodyka.
Trener: Jacek Zieliński
Kapitan: Marek Szyndrowski
Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków)
Widzów: 5.116 (w tym około 1.000 kibiców Ruchu)
|
źródło: Niebiescy.pl