W starciu z Viktorią Pilzno piłkarze Ruchu ponieśli dotkliwą porażkę. "Niebiescy" zderzyli się z czeską ścianą i najwyraźniej zostali znokautowani.
Schodząc do szatni trener i piłkarze chorzowskiego zespołu mieli nietęgie miny. - Wiedzieliśmy, że będziemy mieć do czynienia z dobrym zespołem. Ale nie myśleliśmy, że różnica będzie aż taka... - utyskiwał po końcowym gwizdku Marcin Malinowski.
Rzeczywiście, oba zespoły dzieli przepaść. Najgorsze było to, że podstawowa broń, jaką miał dysponować Ruch, a więc szybki kontratak, zwyczajnie nie wypaliła. Widać było to od pierwszych minut meczu. Gospodarze byli wolni, niedokładni, kompletnie nie mieli pomysłu na skonstruowanie jakiejkolwiek akcji zaczepnej. Największe zagrożenie w pierwszej połowie stworzył Łukasz Janoszka. Nie wiadomo, czy podawał, czy strzelał wzdłuż linii bramkowej, ale z mocno bitą piłką ogromne kłopoty miał bramkarz Petr Bolek.
Po kwadransie gry na boisku rządziła już tylko Viktoria. Duże zagrożenie pod bramką Michala Peskovicia stwarzali Daniel Kolar i Jakub Hora. Z kolei Ruch sprawiał wrażenie przestraszonego. Zespół Tomasza Fornalika zwlekał ze wznawianiem gry i budowaniem kontr.
Dobrą okazję do strzelenia gola Ruch w drugiej połowie stworzył sobie raz, choć nie było to efektem pracy zespołu. Z rzutu wolnego mocno uderzył Marek Zieńczuk i Bolek z trudem przeniósł piłkę nad poprzeczką. Czesi w końcu dopięli swego, co ciekawe uczynili to w momencie, gdy "Niebiescy" odważniej poczynali sobie w ofensywie. Martin Fillo podał wzdłuż pola karnego, a gracze w niebieskich koszulkach niespecjalnie przejęli się zagrożeniem. Piłki nie przeciął żaden z nich, w końcu z prezentu skorzystał rezerwowy David Stipek. Po tym trafieniu chorzowianie zupełnie się pogubili i pięć minut później zostali ośmieszeni przez Michala Durisa. Napastnik Viktorii bez kłopotu wpadł w pole karne i strzelił między nogami Peskovicia.
Porażka 0:2 na własnym terenie powoduje, że Ruch ma nikłe szanse, by utrzymać się w europejskich rozgrywkach. Ale Stipek wypowiedział się kurtuazyjnie: - Nasz awans jest blisko, ale to nie koniec.
Zapraszamy do przeczytania naszej
relacji LIVE
LE: Ruch Chorzów 0:2 (0:0) Viktoria Pilzno
Bramki: Stipek 80', Duris 85'
Żółte kartki: Straka, Piech - Limbersky, Sevinsky
Składy:
Ruch: Pesković - Djokić, Stawarczyk, Sadlok, Szyndrowski - Zieńczuk, Malinowski, Straka (57' Lisowski), Janoszka (61' Starzyński) - Jankowski, Piech (81' Niedzielan).
Rezerwowi: Perdijić, Lewczuk, Panka, Kuświk.
Trener: Tomasz Fornalik
Kapitan: Marcin Malinowski
Viktoria: Bolek - Rajtoral, Sevinsky, Prochazka, Limbersky - Fillo, Darida, Horvath, Hora (73' Stipek) - Kolar (88' Hanousek), Duris (90' Hejda).
Rezerwowi: Kozacik, Koncal, Reznik.
Trener: Pavel Vrba
Kapitan: Pavel Horvath
Sędzia: Antonio Damato (Włochy)
Widzów: 4.200 (w tym 120 kibiców Viktorii)
|
źródło: Niebiescy.pl