"Niebiescy" w drodze po puchar! W środowy wieczór pokonali drugoligowy Ruch Zdzieszowice i - golami Andrzeja Niedzielana - przypieczętowali awans do półfinału Pucharu Polski.
Chorzowianie po ubiegłotygodniowym triumfie w Zdzieszowicach (4:1) mogli być niemal pewni gry w kolejnej rundzie rozgrywek. Trener Waldemar Fornalik, mając ten komfort, pozwolił sobie na dokonanie kilku zmian w składzie. Szansę gry otrzymali m.in. Igor Lewczuk, Jakub Smektała, Matko Perdijić, Paweł Abbott i Filip Starzyński. Lecz tym od kogo już od pierwszych minut oczekiwano najwięcej był Andrzej Niedzielan.
"Wtorek" od początku był bardzo aktywny. Już w pierwszym kwadransie dwukrotnie zagroził bramce strzeżonej przez Marcina Fecia, ale brakowało mu zdecydowania, szybkości i precyzji. Jednak koledzy wciąż stwarzali mu szanse na przełamanie i okazało się, że "co ma wisieć..."
Gole dla Ruchu padły w odstępie 4 minut, w niemal identyczny sposób. W 23 minucie Wojciech Grzyb przeprowadził szarżę prawą stroną, wpadł w pole karne i wrzucił "zawiesinę" tuż przed bramkę. Do podania dotarł Andrzej Niedzielan, głową umieszczając piłkę w siatce. Niedługo potem swą akcję skopiował Grzyb, a ładnym przyjęciem i mocnym, ale odbitym przez golkipera strzałem popisał się Paweł Abbott. Piłkę przejął jednak Niedzielan, podwyższając prowadzenie swojego zespołu.
Goście nie stwarzali specjalnego zagrożenia. Obudzili się tuż przed przerwą i... zmienili wynik rywalizacji. Daniel Rychlewicz wykorzystał podanie Tomasza Kasprzyka i precyzyjnym uderzeniem w długi róg zdobył bramkę kontaktową. W drugiej połowie z boiska wiało nudą - żadna z ekip nie kwapiła się do tego, by śmielej zaatakować przeciwnika. Wciąż dłużej i efektywniej piłką operował Ruch - zaowocowało to kilkoma dobrymi okazjami do podwyższenia wyniku. Z dobrej strony pokazał się Jakub Smektała - najpierw wyłożył piłkę jak na tacy Wojciechowi Grzybowi , ale ten z prezentu nie skorzystał i chybił. Po kilku minutach Smektała oddał niesygnalizowany strzał z ponad 20 metrów, ale jego próba poszybowała minimalnie nad poprzeczką.
W końcowych fragmentach blisko gola byli.... zdzieszowiczanie. Goście przeprowadzili szturm na zagubioną momentami defensywę rywala i kilkakrotnie mogli pokusić się o wyrównanie. Ale ich staraniom brakowało dokładności, a raz piłkę sprzed linii bramkowej wyekspediował obrońca.
Ostatecznie wynik udało się utrzymać i chorzowianie spokojnie mogą przygotowywać się do niedzielnego ligowego spotkania przy Cichej z Wisłą Kraków. Niewykluczone, że na Wisłę "Niebiescy" trafią także w półfinale Pucharu Polski. Losowanie odbędzie się w niedzielę, a w gronie półfinalistów znalazły się także Legia Warszawa i Arka Gdynia. - O ile przed ćwierćfinałem miałem jakieś preferencje co do losowania, tak teraz ich nie mam. Pozostały same mocne drużyny - potwierdził trener Waldemar Fornalik.
PP: Ruch Chorzów 2:1 (2:1) Ruch Zdzieszowice
Bramki: Niedzielan 23', Niedzielan 27' - Rychlewicz 45'
Żółta kartka: Kiliński
Składy:
Ruch Chorzów: Perdijić - Lewczuk, Djokić (46' Josl), Stawarczyk, Burliga - Grzyb, Straka (65' Lisowski), Starzyński (79' Lewiński), Smektała - Abbott, Niedzielan.
Rezerwowi: Matras, Piech, Jankowski, Malinowski.
Trener: Waldemar Fornalik
Kapitan: Piotr Stawarczyk
Ruch Zdzieszowice: Feć - Polak, Bachor, Drąg, Kiliński - Rychlewicz, Kapłon (66' Robak), Bella, Kasprzyk, Syldorf (63' Zaczyński) - Buchała (78' Juszczak).
Rezerwowi: Nikołajczyk, Krzysztoporski, Ściański, Kurc.
Trener: Andrzej Polak
Kapitan: Mariusz Kapłon (od 66. minuty Przemysław Bella)
Sędzia: Piotr Wasielewski (Kalisz)
Widzów: 4.100 (w tym 25 kibiców Ruchu Zdzieszowice, z czego 6 nie weszło na sektor)
|
źródło: Niebiescy.pl