Tomasz Podgórski po raz ostatni wystąpił dzisiaj w barwach Ruchu Chorzów. Kończy się tym samym druga przygoda "Podgóra" z Niebieskimi.
- 30 czerwca wygasa mój kontrakt i nie zostanie przedłużony. Wiedziałem już o tym wcześniej, więc nie jest to dla mnie zaskoczenie. Duże słowa podziękowania dla działaczy i przede wszystkim zespołu, że tak fajnie mnie dzisiaj pożegnano. Nie ukrywam, że przy tej mojej drugiej przygodzie z Ruchem bardzo się zżyłem z chłopakami. Będę utrzymywał kontakt i trzymał mocno kciuki za przyszły sezon. Głęboko wierzę, że zakończy się awansem - podkreśla Podgórski, który spędził przy Cichej ostatnie dwa lata, zaś wcześniej reprezentował Niebieskich w sezonie 2015/16.
- Szkoda, że nie udało nam się dokończyć sezonu. W normalnych rozgrywkach perspektywa awansu byłaby duża. Zespół był fajnie przygotowany po zimie, ale niestety sytuacja z pandemią bardzo to skomplikowała. Nic na to nie poradzimy. Teraz trenerzy mają dużo czasu, by przygotować zespół do kolejnych rozgrywek. Muszę powiedzieć, że zaczyna to nieźle wyglądać. Praktycznie cały trzon drużyny zostanie, więc jest to duży plus. Rok temu mówiliśmy, że potrzebna jest tutaj stabilizacja i na to się zanosi. Będę bardzo trzymał kciuki, by rutyna z młodością, która w przyszłym sezonie będzie reprezentować chorzowski Ruch, udźwignęła ten ciężar i awansowała - zapewnia wychowanek Piasta Gliwice.
34-letni pomocnik nie zamierza jeszcze zawieszać butów na kołku. - Zdrowie i chęci są, więc chętnie pogram jeszcze na jakimś poziomie. Zobaczymy, jak to się potoczy, bo metryki się nie oszuka, ale może w najbliższych dwóch, trzech tygodniach coś się wyjaśni - uśmiecha się "Podgór".
źródło: Niebiescy.pl