Na Cichą przyjeżdża autsajder rozgrywek, LZS Starowice Dolne. Czy zdoła postawić się Niebieskim?
Nasz rywal to beniaminek III ligi z małej, liczącej ok. 300 mieszkańców wioski położonej na Opolszczyźnie. Dla założonego w 2002 r. klubu to pierwszy w historii sezon na tak wysokim szczeblu. LZS rozpoczął rozgrywki przyzwoicie, remisując bezbramkowo z Pniówkiem Pawłowice i rezerwami Zagłębia Lubin. Później było jednak gorzej. W kolejnych 13. spotkaniach drużyna ze Starowic potrafiła urwać punkty jeszcze tylko Ślęzie Wrocław i Stali Brzeg. LZS przyjedzie na Cichą jako czerwona latarnia z zaledwie czterema "oczkami" na koncie i taką samą liczbą strzelonych bramek. Z kolei Ruch to jedna z najlepszych ekip ostatnich tygodni w trzecioligowej stawce. Czy Niebieskich czeka w sobotę łatwe zadanie? - Jeśli będziemy podchodzić do meczu z nastawieniem, że będzie łatwo, to prawdopodobnie będzie odwrotnie. Musimy być od początku skoncentrowani. Chcemy jak najszybciej strzelić bramkę, ułożyć sobie to spotkanie i zdobyć trzy punkty. Na pewno dla każdego zespołu przyjazd na Cichą jest dużym przeżyciem i każdy chce się tu pokazać z jak najlepszej strony. Im dłużej będzie się utrzymywał korzystny dla przeciwników wynik, tym będzie rosła ich pewność siebie - podkreśla trener Ruchu, Łukasz Bereta.
Można się spodziewać, że rywale skupią się na obronie własnej bramki. Niebiescy będą jednak przygotowani na taki wariant. - Trudniej się gra z takimi zespołami. W pierwszym meczu sezonu Foto-Higiena Gać ustawiła nisko zasieki obronne i było ciężko. W tym tygodniu skupialiśmy się na ataku pozycyjnym - zdradza szkoleniowiec chorzowian. - Im szybciej postawimy na swoim - strzelimy bramkę - tym szybciej przeciwnicy będą się musieli otworzyć. Będzie nam się grało łatwiej. Taki jest plan - wskazuje Łukasz Bereta.
źródło: Niebieska eRka