Drużyna Ruchu Chorzów z powodu strajku miała nie jechać na sparing z Hutnikiem Kraków, jednak ostatecznie piłkarze, trenerzy i pozostali członkowie wyruszyli do stolicy województwa małopolskiego. "Ze względu na szacunek do przeciwnika i samych siebie" - tłumaczą.
To jednak nie jest żadne rozwiązanie. Problem jest dalej i narasta. Kiedy obudzą się najwięksi akcjonariusze Ruchu Chorzów?!