Na początku tygodnia w internecie pojawiły się zdjęcia boiska stadionu w Olsztynie, na którym ma się odbyć sobotni mecz Stomilu z Ruchem. Nie ma co ukrywać, że murawa w stolicy Warmii nie należy do najlepszych w I lidze... Przy Cichej zastanawiają się, czy spotkanie dojdzie do skutku.
W tym sezonie murawa Stomilu mocno dała się we znaki Wigrom Suwałki. Dwukrotnie jesienią zawitały do Olsztyna, ale ostatecznie... nie zagrały, bo sędziowie i delegaci nie dopuszczali boiska do gry. Teraz w klubie nie chcą dopuścić do przykrej powtórki, zwłaszcza że Ruch ma do pokonania drogę znacznie dłuższą niż suwalczanie.
- Na murawie trwają wytężone prace, by jak najlepiej przystosować ją do gry. Na 90 procent, wkrótce opublikujemy komunikat, w którym poinformujemy PZPN, że sobotni mecz się odbędzie. Śnieg został z murawy całkowicie usunięty, w Olsztynie są teraz dodatnie temperatury, nieśmiało przebija się słońce. Boisko z minuty na minutę wygląda coraz lepiej - powiedział wczoraj przed południem Aleksander Chodźko, rzecznik Stomilu.
Zbliżająca się wizyta Niebieskich oznaczać w Olsztynie będzie piłkarskie święto. - Nasze mecze to klasyki kibicowskie, jak za dawnych lat. Wiem, że kibice nie tylko u nas, ale i w Chorzowie, tym żyją. Zainteresowanie biletami jest ogromne. Mamy pewne ograniczenia ze względu na nasz obiekt i możemy wpuścić 3 tysiące widzów. Tylko 3 tysiące, bo podejrzewam, że na taki mecz to przyszłoby i ze 12 tysięcy - nie kryje rzecznik klubu.
Stomil ogłosił, że chce rozegrać mecz z Ruchem w sobotę, jednak chorzowianie zwrócili się do PZPN-u z prośbą o sprawdzenie stanu boiska. Niebiescy nie chcą ryzykować dalekiej podróży do Olsztyna, by w ostatniej chwili dowiedzieć się, że murawa nie nadaje się do gry. Ostateczną decyzję poznamy być może w czwartek.
źródło: Niebiescy.pl / Sport
fot. twitter.com/alchodzko