- Przygotowania wyglądają bardzo dobrze. Ciężko trenujemy. Naszym celem jest dobry start w rundzie wiosennej. Liczymy na zwycięstwa w pierwszych spotkaniach, żeby zyskać też więcej spokoju. Na początku nie możemy sobie pozwolić na straty punktów, bo uważam, że te pierwsze mecze będą najważniejsze. Jeśli je wygramy, to będzie to dla nas dodatkowy bodziec - mówi pomocnik Ruchu
Mateusz Zawal, który udzielił wywiadu oficjalnej stronie klubu.
Jak mija czas w Ayia Napa?
Mateusz Zawal: - Bardzo pozytywnie. Mamy tutaj bardzo dobre warunki do pracy. Poza tym dużo przyjemniej się trenuje niż w Kamieniu. Tam na pewno zajęcia były cięższe i wydawało się, że czas wyjątkowo wolno płynie. Na Cyprze na nic nie możemy narzekać, ani na warunki, ani na pogodę.
To już ten moment zgrupowania, gdy myśli się o powrocie do domu?
- Każdy chciałby już spotkać się z rodziną i znajomymi. Dwa tygodnie bez bliskich sobie osób, to długo. Z drugiej strony są drużyny, które wyjeżdżają na trzytygodniowe obozy, więc też nie możemy narzekać. Warunki mamy tutaj wyśmienite i na pewno nikt się tutaj nie męczy. Po treningach można fajnie spędzić czas, zregenerować się, skorzystać z basenu czy sauny.
(...)
W pierwszym sparingu ze Spartakiem zagraliście nieźle. Później przyszła wpadka z Young Boys. Trenerzy mówili po tym meczu, że jesteście zmęczeni. Zgodzisz się z tym?
- Obóz przygotowawczy tak przebiega, że zawodnicy są zmęczeni i na tym zmęczeniu gra się w sparingach. Nie wiem jak trenowali rywale, ale na pewno wyglądali dużo świeżej od nas. Ale czy przez to przegraliśmy? Na pewno nie zlekceważyliśmy przeciwnika. Mieliśmy dobry początek. Po 15-20 minutach wydawało się, że to będzie łatwy mecz i wysoka wygrana, ale Young Boys po strzeleniu bramki uwierzyli w siebie, zaczęli grać wyżej, agresywniej i było widać w nich tą świeżość, szybciej biegali. Może wynikało to ze zmęczenia, bo nie uważam, że z umiejętności.
(...)
Jesteś w Ruchu pół roku. Jak ocenisz ten czas? Jak odnajdujesz się w drużynie?
- Mamy na pewno fajną ekipę, bardzo młodą. Szybko wszedłem do zespołu, zaaklimatyzowałem się. Czuję się w Ruchu bardzo dobrze, podoba mi się. Pierwsza runda wyglądała lepiej w moim wykonaniu niż się spodziewałem, bo nie sądziłem, że aż tyle uda mi się zagrać. Z tego jestem zadowolony. Na atmosferę również nie można narzekać. Cały zespół trzyma się razem, nie ma żadnych podziałów. Dogadujemy się, także z obcokrajowcami. Jest naprawdę dobrze pod tym względem.
źródło: Ruch Chorzów