- Dla mnie największym wygranym tego sezonu w Polsce jest Jan Kocian. On zdemolował polską myśl szkoleniową - mówi były piłkarz m.in. Legii Warszawa i Betisu Sewilla, Wojciech Kowalczyk.
Zdobywca tysięcznego gola dla reprezentacji Polski udzielił wywiadu, w którym stwierdził, że aktualnie najbardziej śmieszą go polscy trenerzy. - Im się należy, ich narzekanie... Podpisuje taki gość kontrakt, a za chwilę leci do dziennikarzy i płacze, że nie ma kim grać. To jak podpisywał, to nie wiedział, kogo ma do dyspozycji i że klub ma problemy finansowe? Żenujące - wskazuje.
- Jest Jan Kocian w Ruchu Chorzów, Słowak, który nie narzeka. Nie mógł nikogo zatrudnić, musiał jeszcze oddać Janoszkę i z zespołu, który był na dnie, zrobił trzecie miejsce w ekstraklasie po 30 kolejkach. Weźcie się, Polacy, uczcie! Zastał jakichś przeciętnych ludzi i zrobił z nich zespół. Po prostu poustawiał te klocki. Nie dostał nic ekstra. Nie miał prawa nawet znać tych zawodników, dłużej ich obserwować. Przyjechał, zobaczył, kogo ma do dyspozycji, potrenował tydzień i z miejsca zaczął wygrywać. Ja nie mówię, że zrobił z nich jakichś supergraczy prezentujących niezwykły styl, ale zmienił ich mentalność. Aż przyjemnie słucha się ich wypowiedzi - chwali szkoleniowca Ruchu Wojciech Kowalczyk.
Zdaniem "Kowala" Jan Kocian powinien być wzorem dla polskich trenerów. - Nasi, jak przychodzą do klubu, to natychmiast zaczynają sprzątać. Nie dość, że marudzą, to jeszcze rozpieprzają wszystko w pył, przesuwają do rezerw i przedstawiają prezesowi listę zawodników, których natychmiast trzeba kupić, aby ratować zespół. Dla mnie największym wygranym tego sezonu w Polsce jest Jan Kocian. On zdemolował polską myśl szkoleniową. Wszyscy zawsze narzekamy na piłkarzy, ale przyjrzyjmy się też ludziom, którzy ich szkolą. Dla naszych asów zwykłe ustawienie drużyny czasem wydaje się tak trudne, jak przejście przez pasy na czerwonym świetle - zaznacza w rozmowie z "Polska The Times".
źródło: Niebiescy.pl / Polska The Times