Wielki Ruch odpalił rakiety i w przeciągu dwóch miesięcy potroił ilość członków. Jeszcze 17 lutego, kiedy zainicjowałem akcję #wspieramWR, liczba zapisanych osób wynosiła 312. Była ona rezultatem rocznych starań. Następnie nastąpiło wspomniane przyspieszenie i 18 kwietnia pękł pierwszy 1000.
W poprzednich dwóch tekstach mogliście prześledzić swoistego rodzaju kalendarium zdarzeń, które działy się podczas nagłego zrywu. Niniejszy tekst pozwoli Wam zaś spojrzeć na zaistniałą sytuację z nieco szerszej perspektywy. Bez wątpienia elementów układanki jest kilka, a ich połączenie przyniosło wymierne efekty.
Eksplozja zainteresowania Wielkim Ruchem - kalendarium
Rozwój Wielkiego Ruchu - kalendarium część II
Wolontariusze
To osoby chętne pomocy oraz wsparcia niemalże o każdej porze. Walutą, w której są rozliczani jest satysfakcja oraz zamiłowanie do Niebieskiej eRki. Dziś ta grupa liczy ok. 10 osób i należy do niej m.in.: Iza, Renata, Julia, Olaf czy znany wszystkim z twitterowego nicka Bocian. Porozmawiać z nimi możecie przy okazji spotkań przy Cichej, kiedy aktywnie animują kolejnych Kibiców do przystąpienia w szeregi WR. Alternatywą jest oczywiście internetowa rzeczywistość w postaci Facebooka oraz Twittera. To tu mocy nabrały hashtagi #NiebieskiTwitter, #wspieramWR czy ostatnio #TerazNaszRuch.
Ukonstytuowany Zarząd
Bartek Horodecki piastujący funkcję Prezesa jest mocno zorientowany w kwestiach prawnych. Grzegorz Joszko, Wiceprezes, to dziś najbardziej rozpoznawalna twarz Stowarzyszenia. Łączy dwie cenne dziedziny jaką jest historia i zarządzanie. Mateusz Manowski, to członek komisji rewizyjnej, jego domeną są finanse. Kwartetu dopełnia Marcin Malcher, który prowadzi stronę internetową, Social Media, dociera do nowych członków, czy dyżuruje w siedzibie. Tak w dużym skrócie wygląda poziom fundamentów tego "domu".
Chłopaki wspólnie tworzą drużynę. Na ich codzienność składają się spływające aplikacje, wywiady, koszulki, nowe wiadomości, zmiany na stronie, spotkania, no i przede wszystkim akcje. Decyzje podejmują w wąskim gronie, te trudniejsze mają zwyczaj konsultować na nieco szerszym forum. "Grupa doradcza" liczy ok. 15 osób. W jej skład wchodzą wolontariusze oraz kilka osób z nieco większym doświadczeniem zawodowym jak ja czy Wojtek (o tym drugim będzie przy okazji zapisów online).
Zaufanie
To niezwykle ważna rzecz, gdy chce się coś robić razem. W Chorzowie cierpimy na jego ogromny deficyt, co w konsekwencji ostatnich sezonów nikogo dziwić nie może. Nie bez powodu w naszym serwisie przed rozpoczęciem działań mieliście okazję przeczytać wywiad z osobami stojącymi za Wielkim Ruchem (możecie do niego wrócić, klikając
tutaj). Bartosz, Grzegorz, Marcin i Mateusz przedstawili się, udostępnili swoje zdjęcia, podzielili się rozterkami i ambicjami. Stali nam się bliżsi i w zamian otrzymali cenny kredyt zaufania.
#wspieramWR
Akcja wzbudziła zainteresowanie i pokazała, jaką siłą kibicowską dysponuje nasz klub. Pokazujemy naszą moc na stadionie, na wyjazdach i okazało się, że w 'virtual reality' również. W dniu inauguracji akcji, za który celowo wybrałem niedzielny poranek, na samym Twitterze tytułowy hashtag został użyty ponad tysiąc razy. W następnych dniach przybierał na przemian mniejszych i większych rozmiarów, stymulując kolejne osoby do decyzji na TAK.
Zapisy online
Bez nich para poszłaby w gwizdek. I tu idealnie pasuje odniesienie do stadionu. Kibicowsko bylibyśmy w stanie zapewnić Ruchowi sporą frekwencję i przychody z tytułu dnia meczu, tyle że brak nowoczesnego stadionu działa jak spadochron zaczepiony do samochodu rajdowego. Infrastruktura w każdym wymiarze dynamizuje działania, czego byliśmy świadkami. W pierwszym założeniu zapisy online miały być uruchomione po ok. 2-3 tygodniach od zainicjowania akcji #wspieramWR. Lawina w Social Mediach zwróciła uwagę Wojtka, który zadeklarował bezcenną pomoc na tym polu. W ciągu zaledwie dwóch dni postawił zapisy na nogi, zaś wytworzona para została nakierowana w odpowiednim kierunku.
Koszulki
T-shirt polo dla każdego nowego członka WR był obietnicą nieco niespodziewaną. Zadziałał jednak należycie. Dziś ciemnoniebieska koszulka z brązowym logo stowarzyszenia, to jeden ze znaków rozpoznawalnych jego członków. Choć odzież nie jest kluczowym priorytetem w zakresie działalności, to warto się nad nią zastanowić. Może nadać charakteru jedności, pewnej elitarności oraz stać się źródłem dodatkowych przychodów.
Nowi członkowie
Przed rozpoczęciem akcji w internecie zdefiniowaliśmy, kogo postaramy się zachęcić do wsparcia WR. Naszą uwagę skierowaliśmy na piłkarzy, członków Niebieskiej Rodziny oraz tzw. Influencerów, czyli osoby o większych zasięgach i rozpoznawalności. Łukasz Janoszka, Przemysław Bargiel, Piotr Stawarczyk zameldowali się jako pierwsi na pokładzie. Na tę okoliczność stworzyliśmy zakładkę na stronie
"Znani wspierają WR", gdzie dodawani są kolejni członkowie.
Medialność
Po wywiadzie w naszym serwisie i wraz z dynamicznym wzrostem przyszła kolej na wywiady i wzmianki, w tym nagranie dla katowickiej TVP3. Działania wzbudzały zainteresowanie, to zaś przyciągało dziennikarzy, a publikowane przez nich treści pozwalały na zwiększenie zasięgów.
Akcja ulotkowa
Pierwszych członków WR zdobył w tradycyjny sposób, w trudny zarazem, bo wymagający bezpośrednich interakcji. Mając jednak taki potencjał i chętnych działania wolontariuszy nie wypadałoby tej drogi zaniechać. Na wznowienie rozgrywek przygotowanych zostało 5 tys. ulotek oraz listów, które zostały rozdane podczas pierwszych, wiosennych spotkań przy Cichej. Choć pogoda i wyniki nie sprzyjały, to zainteresowanie było znacznie większe niż jesienią. Ok. 30 nowych osób, to efekt każdego dnia meczowego.
Czasy dla nas, Kibiców Ruchu Chorzów nastały niezwykle podłe. Śledzenie trzeciej relegacji niejednego kosztowało dużo zdrowia. W takich okolicznościach trudniej się tworzy. W realiach Ekstraklasy niosących zwiększone zainteresowanie medialne, czy frekwencję, bez wątpienia łatwiej o pozyskiwanie członków. A jednak pokazaliśmy (po raz kolejny), że potrafimy się zmobilizować. Naszym dziełem stało się jedno z największych stowarzyszeń opartych na idei socios w Polsce. Stowarzyszenie Socios Wisła Kraków liczy 1733 członków, zaś Socios Razem dla Górnika 1064. Jak mogliście prześledzić, nasza droga do 1000 członków nie była dziełem przypadku, ale efektem przemyślanych działań. Już tak w życiu jest, że jak się robi coś dobrego i pozostaje otwartym na pomoc, to znajdują się osoby chętne jej udzielić, czy wręcz przyłączyć. Zaufanie, wiarygodność, transparentność, chęć tworzenia zawsze będą pozytywnie odbierane. Drugi kwartał powoli dobiega końca i wraz z nim zamkniemy tę fazę rozwoju stowarzyszenia. Mamy teraz donośniejszy głos, nieco większą siłę sprawczą. Nie oznacza to jednak zwolnienia działań, bo do zrobienia zdaje się być więcej niż przed 6 miesiącami. Plany pozostają niezwykle bogate. A czasy choć podłe, to zawierają dziś już ponad 1000 iskieR nadziei.
Zapisy online do Wielkiego Ruchu
Masz pytania, sugestie, chcesz pomóc:
[email protected]
Marco FC K-ce