
Widzew to ostatnia nasza zgoda, której rundę jesienną podsumujemy. Ostatnie pół roku nasi bracia mogą zaliczyć do udanych. Łódzcy piłkarze pomimo przeciwności, które uniemożliwiły awansowanie do Ekstraklasy, po raz kolejny doskonale spisali się na jej zapleczu, zajmując po rundzie jesiennej pozycję lidera pierwszej ligi. Również fani Widzewa nie zawiedli dobrze prezentując się podczas rundy, ale o tym poniżej. Zapraszamy do lektury!
Swój pierwszy mecz w rundzie Widzew rozegrał w Łęcznej z Górnikiem. Na to spotkanie obowiązywał zakaz wyjazdowy dla zorganizowanej grupy. Jednak Widzewiacy niejednokrotnie udowadniali, że zakazy są po to, by je łamać:) i do Łęcznej zawitało ich aż 800. Po przybyciu pod stadion zaczęli przeskakiwać przez zamkniętą bramę, która z czasem została otwarta przez klub z Łęcznej i tak wszyscy przybyli goście za darmo mogli obejrzeć mecz swojej drużyny. Przy okazji meczu doszło do pojedynku "sportowego" Widzewa z połączonymi siłami Górnika Łęczna i Chełmianki. To spotkanie również wygrali Widzewiacy.
Kolejnym wyjazdem była Stal Stalowa Wola. Na Podkarpacie wybrało się znów 800 fanów łódzkiego Widzewa, którzy głośnym dopingiem wspierali swoich piłkarzy.
Na stadion Widzewa jako pierwszy przyjechał ŁKS. Podczas tych derbów panowała wzmożona wymiana uprzejmości, przerzucanie rac pomiędzy sektorami oraz spalony przez Widzewiaków dywan barw lokalnego rywala. 9000 Widzewiaków zapełniło stadion, zaprezentowali oni dwie oprawy. Pierwsza została zrobiona na prostej, gdzie wywieszono skierowany do kibiców ŁKS-u transparent "Lubisz to suko", a w górę poszła sektorówka przedstawiająca... męskiego członka. Całość dopełniały rzucane w stronę sektora gości serpentyny imitujące wytrysk. Druga oprawą było racowisko wraz z ogniami wrocławskimi na Zegarze, tworzące barwy Widzewa. Po chwili na sektorze pojawiło się kilkanaście flag na kijach. Na derbach obecnych około 60 kibiców Ruchu.
Następne spotkanie na własnym stadionie Widzew rozegrał z Wartą Poznań. Na meczu pojawiło się około 7.000 widzów. Wydarzenie bez większej historii.
W Pucharze Polski Widzew zmierzył się z GKS-em Jastrzębie. Na wyjeździe pojawiło się około 250 Widzewiaków, w tym 60 fanów chorzowskiego Ruchu.
Po wygranym spotkaniu pucharowym przyszła kolej na Ząbki. Do tej podwarszawskiej miejscowości przybyło około 1200 kibiców Widzewa, w tym liczne delegacje mazowieckich fc oraz delegacja fanów Ruchu. Kilkadziesiąt osób nie zostało jednak wpuszczonych na sektor gości i zostało pod bramami stadionu.
W Lublinie na sektorze gości zameldowało się dokładnie 326 fanatyków Widzewa. Czerwona Armia wyjątkowo nie prowadziła zorganizowanego dopingu, w większości ograniczyła się do "pozdrowień" w stronę fanów Motoru i ich zgód. Po meczu godpodarze mający w pamięci ostatnia wizytę Widzewiaków i swoją "sportową" porażkę, próbowali zaatakować łodzian, lecz do konfrontacji kibiców obu drużyn nie dopuściły oddziały policji.
Konfrontacja Widzewa Łódź z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski zgromadziła na stadionie przy Alei Piłsudskiego 6350 kibiców. Debiut zalicza fana "Starachowice". Pod zegarem jak zwykle większość ubrana była na czerwono.
Mecz z Wisłą Płock przyciągnął na trybuny kilkuset kibiców więcej. Na płocie zadebiutowała flaga "London", którą stworzyli fani Widzewa będący na emigracji. Kibice znajdujący się na zegarze postanowili urozmaicić doping i zabawę na sektorze, czego efektem było utworzenie ciuchci, która zrobiła rundkę wokół zegara.
Na trzecim z rzędu spotkaniu na własnym boisku Widzew podejmował katowicki GKS. Na stadionie zgromadziło się około 7 tysięcy widzów, w tym około 100 Niebieskich. Nie brakowało wielu obustronnych "pozdrowień".
Około 500 fanów Widzewa pojawiło się w Gorzowie Wielkopolskim, w tym mocna delegacja fan clubu Drezdenko. Na płocie wywieszono 5 flag, w tym m.in. "Polska Widzew Łódź", "Drezdenko" i "Wałcz".
Kolejne spotkanie to mecz przyjaźni z chorzowskim Ruchem, a zarazem bratobójcze spotkanie w 1/16 Pucharu Polski. Na trybunach obecnych było ponad 7.000 fanów, w tym grupa około 450 kibiców Ruchu Chorzów. Na Niciarce wywieszono transparent "Dobrze jest mieć kogoś, na kim można polegać" z herbami Ruchu i Widzewa po bokach, a w górę poszła mała sektorówka przedstawiająca herby Pabianic (FC Widzewa), Żor (FC Ruchu) oraz sylwetki kibiców na środku. Widzewiacy w czasie drugiej połowy zaprezentowali w młynie sektorówkę "Widzew Łódź".
Na wyjazd do Bielska-Białej pomimo zamkniętego sektora gości wybrało się około 200 fanów Widzewa. Na stadion udało się wejść nielicznym przybyłym, a reszta fanów Czerwonej Armii rozdzielona pod stadionem próbowała wejść na różne sposoby. Część osób na przedmieściach Bielska czekała na rozwój sytuacji. Jednak wejście tego dnia na mecz było niemożliwe i Widzewiakom pozostał już tylko powrót do domu.
W pierwszej połowie spotkania z Sandecją Widzewiacy przyłączyli się do ogólnopolskiego protestu i przez pierwsze 45 minut nie prowadzili dopingu, a na płotach zawisły 2 transparenty "Stop cenzurze na stadionach!" oraz "Kiedy ze stadionów zniknie wszelki blask, nadejdzie czas, że docenicie Nas !". W drugiej połowie na płotach zawisły flagi i doping prowadzony był normalnie. Widzewiacy zaprezentowali dwie oprawy. Pierwszą na sektorze B stworzyli fani z Radogoszcza. Choreografia składała się z transparentów "Bez okazji, bez rocznicy - non stop fanatycy", "Widzewiacy z Radogoszcza", a całość uzupełniła sektorówka przedstawiająca blokowisko, w którym 2 fanów Widzewa męczy kibica ŁKS-u. Dodatkowo zostały odpalone race.
Chwilę później na zegarze kolejna oprawa, przygotowana przez ultrasów z grupy Ultra Registi. Były to: trans "To że łódzki Widzew w nasze serca trafi wykazano już na ultrasonografii !" oraz sektorówka - zdjęcie USG płodu dziecka w barwach Widzewa. Uzupełniły to flagi na kijach.
950 fanów Widzewa pojawiło się w Kluczborku na kolejnym meczu wyjazdowym. Kilkudziesięciu kibiców opuściło stadion po kilkunastu minutach i udało się na mecz reprezentacji Polski w Pradze. Widzewiacy oraz Niebiescy (także kilkadziesiąt osób) zajęli szczelnie sektor gości, który został powiększony, by mógł pomieścić wszystkich przyjezdnych.
W Szczecinie dzięki uprzejmości Pogoni (zamknięty sektor gości) pojawiło się 200 Widzewiaków.
Zaległy mecz i kolejny na Pomorzu Widzew rozegrał z Flotą Świnoujście. Na zakazie i dzięki miejscowym zjawiło się 101 łodzian.
Trzy dni po spotkaniu w Świnoujściu piłkarzom Widzewa przyszło zmierzyć się na własnym stadionie ze Zniczem Pruszków. Ku ogromnemu zdziwieniu kibiców łódzcy piłkarze rozgromili Znicz aż 7:0, co sprawiło, że na trybunach trwała euforia i wielka radość po każdej zdobytej bramce. Niedowierzanie kibiców było tak wielkie, iż kilkukrotnie śpiewali "Co tu się dzieje...". Goście nie pojawili się na tym meczu, jednak nie zabrakło fanów ze stolicy. Widzewski FC Warszawa zabrał na ten mecz czternastoosobową grupę dzieciaków z warszawskich osiedli w wieku od 12 do 17 lat, by mogli poczuć atmosferę panującą na stadionie Widzewa. Młodzi warszawiacy oprócz wielu gadżetów otrzymali niezapomniane wrażenia, których nigdy nie brakuje na stadionie przy Alei Piłsudskiego.
Na szczycie I ligi Widzew zmierzył się w Zabrzu z Górnikiem. W szeregach fanów Widzewa panowała wzmożona mobilizacja i na Górny Śląsk pociągiem specjalnym udało się ich 1500. Podczas przemarszu na stadion spora część grupy odłączyła się w celu "przywitania" gospodarzy na trasie pochodu i w jej pobliżu. Po pewnym czasie fani Górnika postanowili także "wyciągnąć rękę" do Widzewiaków, jednak pozapominali wcześniej poodkładać przeróżne przedmioty, których użyli do powitania. W szczelnie zapełnionym sektorze gości fani RTS-u ubrani byli w czerwone i białe pelerynki tworząc swoje barwy.
Czerwona Armia zaprezentowała oprawę, w skład której wchodził transparent "LUDZIE HONORU Z POCZUCIEM HUMORU" oraz sektorówka przedstawiająca kibica Widzewa wyśmiewającego dziecko przebrane za żabę z szalem Górnika. Po meczu łodzianie wysypali się na boisko boczne, by razem z Górnikiem "cieszyć" się ze zwycięstwa. Jednak gospodarze pogrążeni w smutku pragnęli jak najszybciej pozbyć się radosnych łodzian, w czym "pomogła" im ochrona oraz policja.
6 listopada rozegrano pierwszy mecz rundy wiosennej pomiędzy Widzewem Łódź, a Górnikiem Łęczna. W związku z Świętem Niepodległości fani Widzewa ze Śródmieścia postanowili przypomnieć mieszkańcom Łodzi o tym wydarzeniu, wywieszając kilka transparentów nawiązujących do tego święta. Przygotowane były także transparenty przypominające o pierwszej rocznicy śmierci wielkiego prezesa Widzewa - Ludwika Sobolewskiego. Niestety niesprzyjające warunki atmosferyczne pokrzyżowały plany ich zaprezentowania.
Ostatni mecz przed przerwą zimową Widzew rozegrał na własnym stadionie ze Stalą Stalowa Wola. Pojawiło się blisko 7,5 tysiąca kibiców (w tym grupa około 400 gości). Łodzianie wywiesili transparent "Ludwik Sobolewski pamiętamy" - uczcili w ten sposób pamięć zmarłego rok temu wielkiego prezesa Widzewa Łódź. W przerwie zaprezentowana została patriotyczna oprawa z okazji dnia 11 listopada, złożona była z transparentu "ZABIERALI NAM WOLNOŚĆ, NIE ZABRALI POLSKOŚCI, ZABIERAJĄC NAM TRYBUNY, NIE ZABIERZECIE MENTALNOŚCI!", który uzupełniały pasy materiału, tworzące wizerunek orła białego w koronie na środku, a po bokach postacie "Szkopa" i "Kacapa". Po zwinięciu pasów materiału zostały odpalone race. Na meczu obecni byli fani Ruchu Chorzów, a spotkanie nie odbyło się bez obustronnych bluzgów. Ciśnienie w sektorze gości dodatkowo podnosiła flaga "Częstochowa", wywieszona z okazji 20 rocznicy powstania FC Częstochowa Widzewa. Czerwona Armia idąc w ślady swoich piłkarzy także postanowiła zmierzyć się ze Stalówką, i również to spotkanie zakończyło się zwycięstwem.
Po rundzie jesiennej piłkarze Widzewa Łódź zajmują pozycję lidera I ligi. Także fani RTS-u mogą zaliczyć rundę do udanych. Na wszystkich wyjazdach pojawili się w dobrych liczbach. Nawet zakazy i zamknięte sektory gości im w tym nie przeszkodziły. Podczas rundy jesiennej sporo ultrasowali, a ich oprawy stały na bardzo wysokim poziomie. W przerwach między swoimi meczami, a także po zakończeniu rundy w dobrych liczbach byli obecni na naszych meczach, za co im dziękujemy. Do następnego!
źródło: Niebiescy.pl
fot. Tomek-Pabianice / Rzaba / WidzewToMy.net