Ruch Chorzów rozmawia z GKS-em Tychy w sprawie wypożyczenia obrońcy Anatolija Kozłenki. 19-letni Ukrainiec trenuje przy Cichej już od jakiegoś czasu i zagrał w sparingach z Wartą Zawiercie, Ruchem Radzionków i Garbarnią Kraków.
Kozłenko, mający za sobą pobyt w akademiach Dynama Kijów czy Dnipro Dniepropietrowsk, trafił do Polski przed tym sezonem. W Tychach trenował z pierwszym zespołem, lecz debiutu na zapleczu ekstraklasy się nie doczekał. Minuty łapał w IV-ligowych rezerwach, ale GKS-owi zależy, by złapał doświadczenie na wyższym szczeblu. Temu miałoby posłużyć wypożyczenie do Chorzowa. Kozłenko jest lewonożny, nieźle wyszkolony technicznie. Miałby załatać lukę po Patryku Sikorze, który był przymierzany do gry w defensywie w systemie z trójką środkowych obrońców, ale przed dwoma tygodniami zerwał więzadła krzyżowe i jest już po operacji. To zmusiło lidera III ligi do tego, by znaleźć obrońcę. Testował także Piotra Tkacza z Pelikana Łowicz, ale ostatecznie wybór padł na Ukraińca.
Choć do startu rundy wiosennej zostały niespełna 2 tygodnie, w Chorzowie jeszcze trochę dzieje się w kwestiach kadrowych. Kozłenko to jedno, ale klubowi zależy też na uszczupleniu składu - i zarazem listy płac. Wolną rękę na znalezienie nowego pracodawcy mają Kamil Lech i Mateusz Duchowski. Bramkarz od tygodnia trenuje z Wartą Gorzów Wielkopolski, czyli ligowym rywalem Ruchu. Wszystko wskazuje na to, że zostanie tam wypożyczony. Ten sam klub wyraził też zainteresowanie Mateuszem Duchowskim. Środkowy pomocnik o statusie młodzieżowca tej zimy był już sprawdzany przez KKS 1925 Kalisz, Polonię Bytom, a ostatnio III-ligowy Świt Skolwin. Nigdzie się jednak nie załapał, a jednym z problemów jest jego wysoki kontrakt, podpisany jeszcze wtedy, gdy Ruch plasował się w środku tabeli II ligi; i nieadekwatny do III-ligowych realiów. Przed dwoma laty Duchowski trafił do Chorzowa właśnie z… Warty Gorzów.
źródło: Sport