Ligowcy wracają na boiska po przerwie na mecze reprezentacji narodowych. Niebiescy zagrają w niedzielę przy Cichej z Wisłą Kraków. Jeśli zwyciężą - zapewnią sobie utrzymanie i grę w grupie mistrzowskiej.
Przed Ruchem spotkania z Wisłą i Lechią w Gdańsku. Po nich tabela zostanie podzielona na pół i rozpocznie się walka o medale lub utrzymanie. Chorzowianie robią wszystko, by znaleźć się w górnej ósemce, a w niedzielę mogą zrobić ostatni krok.
W tygodniu poprzedzającym Święta Wielkiejnocy Niebiescy trenowali w okrojonym w składzie. Kibice Ruchu mogli z dumą obserwować poczynania czwórki młodzieżowych reprezentantów - Patryka Lipskiego, Kamila Mazka, Łukasza Monety i Mariusza Stępińskiego. Nasi piłkarze znacznie przyczynili się do zwycięstw z
Finlandią (1:0) i
Białorusią (3:0).
"Wiślacy", którzy niespełna trzy tygodnie temu zatrudnili nowego trenera - Dariusza Wdowczyka, wciąż mogą myśleć o grze w grupie mistrzowskiej. Jeszcze niedawno wydawało się to pobożnym życzeniem ich kibiców, ale wygrane z Termalicą i Jagiellonią wiele zmieniły. Krakowian czeka jednak nie lada wyzwanie, bo na ten moment tracą do ósmej w tabeli "Jagi" trzy punkty.
- Skoro szanse są, to będziemy walczyć i postaramy się tę szansę wykorzystać. Czeka nas niełatwy mecz. Mamy swoje informacje na temat Ruchu - zapewnia trener Wisły, Dariusz Wdowczyk. - Każdy z trenerów, który śledzi ligę, wie jak ta drużyna gra. Kto w niej jest groźny. Szykujemy się na Ruch Chorzów z optymizmem i z wiarą w trzy punkty - dodaje.
Wdowczyka niedawno wspomniał na naszych łamach Michał Koj. Obrońca Niebieskich spotkał się z tym szkoleniowcem, gdy był zawodnikiem Pogoni. - W przypadku krakowian zadziałał efekt "nowej miotły". Znam trenera Wdowczyka i bardzo miło go wspominam. Nie dziwi mnie, że poukładał Wisłę i zaczął z nią wygrywać. Mam jednak nadzieję, że w Chorzowie im się nie uda - mówi "Koju".
Krakowianie będą musieli radzić sobie bez wciąż wracającego do formy reprezentanta Polski, Krzysztofa Mączyńskiego. Nie zagra także inny kadrowicz, Haitańczyk Wilde-Donald Guerrier, który dopiero powrócił ze zgrupowania. Z powodu kontuzji spotkanie ominie też Emmanuela Sarkiego. W Chorzowie za to absencji brak (nie uwzględniając zawodników przechodzących od dłuższego czasu rehabilitację). Natomiast na baczności będą się musieli mieć Michał Koj, Martin Konczkowski i Mariusz Stępiński. Całej trójce grozi, w przypadku otrzymania żółtej kartki z Wisłą, pauza w meczu z Lechią. Biorąc pod uwagę, jak istotne może być to spotkanie, zapewne ograniczą nieprzepisowe zagrania.
Piłkarze Ruchu i Wisły zmierzą się ze sobą przy pełnych trybunach. Fani "Białej Gwiazdy" wykupili tysiąc biletów na ponad tydzień przed meczem, a sympatykom Niebieskich pozostało już bardzo niewiele wolnych kart wstępu.
Sędzią niedzielnego pojedynku będzie Paweł Raczkowski z Warszawy. Transmisję telewizyjną przeprowadzi stacja Canal +. Nasz portal jak zawsze zaprasza na sportowo-kibicowską
relację LIVE! Pierwszy gwizdek o godzinie 18:00.
Przewidywane składy:
Ruch: Putnocky - Konczkowski, Grodzicki, Koj, Oleksy - Mazek, Surma, Hanzel, Lipski, Zieńczuk - Stępiński.
Wisła: Miśkiewicz - Jović, Głowacki, Guzmics, Sadlok - Boguski, Popović, Wolski, Ondraszek, Małecki - Brożek.
|
źródło: Niebiescy.pl