- Nie lubię chwalić firm, gdy są na budowie, bo nie chwali się dnia przed zachodem słońca, ale na razie prace idą bardzo dobrze - mówi Alina Zawada, dyrektor Miejskiego Ośrodka Rekreacji i Sportu w Chorzowie.
Minął kolejny, trzeci już tydzień remontu stadionu przy ul. Cichej, dzięki któremu "Niebiescy" być może nie będą musieli przenosić się do Gliwic. Dzisiaj dyrektor Alina Zawada po raz drugi opowiedziała nam o postępie prac. Musimy przyznać, że jak do tej pory ich tempo jest całkiem niezłe.
- Dzisiaj bądź najdalej jutro robotnicy będą kończyć zalewanie betonem pozostałych stopnie na "dziesiątce". Są one zalewane co dwa ze względu na szalunki. W piątek natomiast będą zalewać pozostałą część "ósemki". Te prace do końca tygodnia będą daleko posunięte, a może nawet w większości zakończone - informuje dyrektor chorzowskiego MORiS-u.
Równocześnie na trybunie głównej trwa wymiana elementów drewnianych na blaszane, natomiast sami pracownicy MORiS-u zajmują się "upiększaniem" lóż honorowych. - Kończymy tynkowanie i malowanie, a jednocześnie zajmujemy się też wymianą siedzisk na nowe. Mamy całkiem dobrą ofertę, ale firma musi jeszcze do nas przyjechać i zaprezentować swój produkt. Przed zakupem siedzisk, trzeba najpierw na nich usiąść. Planujemy, że uda nam się je wymienić do końca września lub najpóźniej do początku października - opowiada Alina Zawada.
Na Cichą są aktualnie zwożone również elementy wygrodzeń. Ich montaż ma się rozpocząć w ciągu kilku najbliższych dni.
Przypominamy, że przeprowadzenie remontu to połowa sukcesu. Wszystko będzie bowiem zależało od tego, czy Komisja Licencyjna po raz kolejny rozpatrzy wniosek Ruchu Chorzów. Obecnie 14-krotni mistrzowie Polski mają zgodę na rozgrywanie domowych meczów w Gliwicach.
Przeczytaj też: Ruch - Korona na Cichej? Są trzy czynniki [foto]
źródło: Niebiescy.pl