Dante Stipica (bramkarz Ruchu):
- Jestem szczęśliwy, że dałem radę obronić rzut karny i uratowałem w tym momencie swój zespół. Jeszcze ważniejsze jest dla mnie, że szukaliśmy w grze tego, czego oczekuje od nas trener. Było sporo bardzo dobrych zagrań, była bardzo dobra kontrola piłki i strzeliliśmy ładną bramkę w pierwszej połowie. Trener ma pomysł i wszyscy wierzymy, że możemy tak grać. Dajemy z siebie sto procent i robimy wszystko, żeby grać taką piłkę. Jesteśmy na początku i jest jeszcze dużo przestrzeni do rozwoju.
Robert Dadok (pomocnik Ruchu):
- Nieźle to wyglądało, przez cały mecz została zachowana dobra intensywność. Próbowane było granie od tyłu, więc przytrafiło się trochę strat, ale nie na tyle groźnych, żeby stracić z tego dużo bramek. Ofensywnie było całkiem dobrze i solidnie w defensywie. Pierwsze wrażenia są z mojej strony bardzo pozytywne.
W końcówce meczu powinna być dla nas jedenastka. Nawet zawodnik z Węgier przyznał się do tego, że był karny i się śmiał, ale OK. Jest remis i czekamy na zwycięstwo w sparingu. Chcemy wygrywać, żeby włączyła się mentalność zwyciężania.
źródło: Niebiescy.pl