Niebiescy zmierzą się we wtorek na Cichej ze Zniczem Pruszków w meczu rundy wstępnej Fortuna Pucharu Polski. Dla Ruchu będzie to powrót do centralnych rozgrywek pucharowych po blisko trzech latach przerwy. Chorzowianie zdecydowanie celują w awans do kolejnej rundy. – Traktujemy to bardzo poważnie, chcemy wygrać, dlatego wyjdziemy na mecz ze Zniczem najmocniejszym składem, jaki mamy – podkreśla trener Jarosław Skrobacz.
Ruch rywalizował ze Zniczem w poprzednim sezonie na boiskach eWinner II ligi. Drużyna z Pruszkowa była jedną z niewielu drużyn, z którą „Niebiescy” nie zdołali wygrać – jesienią na wyjeździe przegrali 0:2, a w rewanżu w Chorzowie padł bezbramkowy remis. – Ciężko było. To zespół, któremu w poprzednim sezonie nie strzeliliśmy bramki. To nie są jakieś zamierzchłe czasy, bo graliśmy ledwie kilka miesięcy temu. Doskonale wiemy, jaki to będzie przeciwnik i na pewno czeka nas trudna przeprawa – mówi szkoleniowiec „Niebieskich”.
Znicz rozpoczął nowy sezon II ligi od wyjazdowej porażki 0:4 z Siarką Tarnobrzeg i domowego zwycięstwa 3:1 nad Radunią Stężyca. – Wynik przegranego spotkania z Siarką nie odzwierciedla tego, co działo się na boisku, bo Znicz miał spoko klarownych sytuacji, może nawet więcej od przeciwnika, ale przegrał wysoko. W drugim meczu sezonu było już lepiej – mówi Jarosław Skrobacz.