- Duża euforia i happy end. Ogromne podziękowania należą się wszystkim. Począwszy od góry, Marcina (Stokłosy - przyp. red.), Marka (Godzińskiego - przyp. red.), naszych pracowników, wolontariuszy, trenerów, członków sztabu, zawodników, którzy wywalczyli ten awans bezpośrednio na boisku, poprzez naszych sponsorów, udziałowców i przede wszystkim kibiców, którzy wspierali nas już trzeci rok w czasie odbudowy i mam nadzieję, że tak będzie dalej. Ten sezon się skończył z kropeczką nad "i", możemy być dumni, że to się udało, bo na pewno nie było to łatwe. Im trudniej coś przychodzi, tym bardziej się to szanuje. Mam nadzieję, że będziemy to szanowali w pierwszej lidzie i godnie reprezentowali Klub na tym szczeblu rozgrywkowym - mówi Prezes Ruchu
Seweryn Siemianowski, który spotkał się dzisiaj z dziennikarzami na konferencji prasowej.
Finał baraży był fantastycznym widowiskiem, które zostanie zapamiętane na długo. - Wielki szacun dla naszych kibiców za doping oraz zachowanie po meczu. Okazale to wyglądało. Od kilku ładnych lat nie było na Ruchu meksykańskiej fali i w końcu udało się to zrobić. To pokazuje frekwencję na tym meczu, a wynik i samo spotkanie tak się ułożyły, że nikt nie mógłby tego lepiej wyreżyserować. Jeszcze raz wielkie dzięki dla całej naszej społeczności. Kibice - tak jak podkreśla trener Skrobacz - top topów. Z taką ekipą spokojnie możemy pokazać się w pierwszej lidze. Zachęcam do takiej frekwencji i atmosfery na każdym meczu. Ten dwunasty zawodnik robi mega robotę, a to taki duży szczegół, którego inni nam zazdroszczą - zaznacza szef Klubu z Cichej.
Włodarze Ruchu już we wtorek ogłosili, że zostały przedłużone kontrakty Jarosława Skrobacza, Jana Wosia oraz Wojciecha Grzyba. Jak przebiegały rozmowy? - To było trudne 15 minut! (śmiech) Z trenerem Skrobaczem dogadujemy się bardzo dobrze. Też jestem trenerem i bardzo szybko się rozumiemy. Parę rzeczy zostało dotartych w ciągu tego roku i nie było wielkiego problemu. Życzę każdemu prezesowi, aby mógł się tak szybko dogadywać ze sztabem. Porozumieliśmy się szybko i skutecznie, a to pokazuje też stabilność w klubie - wskazuje Siemianowski.
- Zawsze będziemy chcieli tutaj widzieć charakterny zespół, który będzie potrafił dominować w każdym meczu. Jesteśmy w wyższej lidze i na pewno będzie to bardzo trudne. Trener Skrobacz pokazał tu swój styl i chcemy to dalej kontynuować, żeby każdy był dumny z tej drużyny. Cały czas pracujemy nad tym, żeby ten zespół był jak najlepszy - zapewnia Prezes Ruchu, który nie chce mówić głośno o celach. - O nich najlepiej rozmawiać za zamkniętymi drzwiami. Marzenia trzeba mieć jednak wysokie. Będziemy walczyć o każdy skrawek boiska, o każdy punkt i nie wyobrażam sobie, żeby tego nie było. Zobaczymy po sezonie, dopiero wtedy będzie można to ocenić. Trzeba mieć chłodne głowy, godnie się zaprezentować, nie zrobić - jak to się mówi na śląsku - gańby i będzie dobrze - dodaje.
Przy Cichej trwają prace nie tylko nad transferami (piszemy o tym
tutaj), ale także nad budżetem na nowy sezon. - Na pewno wzrośnie. To inna wielkość basenu, w którym trzeba będzie pływać. Przez te parę lat wszyscy nas poznali i myślę, że większość firm, z którymi współpracujemy, zostanie z nami. Każdego zachęcam do współpracy. Największym błędem byłoby powiedzieć, że czas odbudowy się skończył. On trwa i trzeba jeszcze zwiększyć wsparcie. Kibice widzą, co się dzieje i zawsze można na nich liczyć. Żadna złotówka nie jest zmarnowana, wszystko idzie w odpowiednim kierunku i efekty są widoczne. Musimy zwiększyć budżet, żeby móc walczyć z krezusami, którzy się w tej lidze znajdują - podkreśla.
Sama obecność w pierwszej lidze zapewni Ruchowi dodatkowe pieniądze. - Przychody zostaną zwiększone przez prawa telewizyjne i bukmacherskie. Polsat czy Fortuna zrobią różnicę. Żeby jednak w tym basenie szybko pływać, to trzeba będzie się sprężać. Nie będzie łatwo - dodaje.
Kibice Niebieskich cały czas mogą wspierać Klub poprzez zakup gadżetów i już niedługo także karnetów na nowy sezon. - Trwają prace nad cennikami. Nie będzie jakichś wielkich rzeczy, ale wspominaliśmy dzisiaj o inflacji, więc ceny na pewno zostaną podniesione o symboliczne 5 złotych. Mówię tutaj o bilecie takim standardowym. Myślę, że to nie będzie tragedią. Każdy wie, że kupując tutaj cokolwiek, wspiera Klub. Każdy dumnie wydaje każdą złotówkę i wie, że to idzie w dobrym kierunku - mówi Seweryn Siemianowski.
źródło: Niebiescy.pl