Filip Żagiel (pomocnik Ruchu):
- W końcu się udało. Ta bramka wisiała w powietrzu. Był słupek z Pogonią Grodzisk, z Wigrami akurat złe zachowanie z mojej strony, ale jednak te sytuacje były. Dochodziłem do nich pomimo małej ilości minut. W meczu z Sokołem szczęście się uśmiechnęło - fajny strzał, soczysty i cieszę się, że to w końcu wpadło do bramki.
Patryk Sikora (pomocnik Ruchu):
- Do poprawy jest na pewno gra, która nie wyglądała najlepiej. Pierwsza połowa była dosyć ciężka, nie spodziewaliśmy się, że Sokół wyjdzie na nas tak wysoko i agresywnie. Grali naprawdę dobrze, chociaż są dopiero na siedemnastym miejscu. Natomiast na plus była nasza skuteczność. Trzy bramki wskazują na pewną wygraną, ale niekoniecznie tak było.
Przy wślizgu poczułem coś w mięśniu dwugłowym. W tygodniu czekają mnie badania i zabiegi, żeby być gotowym na następny mecz.
źródło: Niebiescy.pl