Piłkarzom z Bytomia nie udało się poprawić niekorzystnego bilansu gier na Cichej. Po emocjonującym widowisku trzy punkty w derbach padły łupem gospodarzy.
Hubert Jaromin już po kilkudziesięciu sekundach od rozpoczęcia meczu przetestował płaskim strzałem z dystansu Krzysztofa Pilarza, ale ten zdał egzamin wyłapując piłkę. Chwilę później w świetnej sytuacji znalazł się Marcin Zając, ale w porę ubiegł go Michal Peskovic. To wyraźnie rozochociło gospodarzy i zachęciło do kolejnych ataków. Kapitalne podanie od Michała Pulkowskiego z głębi pola otrzymał Zając, w swoim stylu zostawił obrońców za plecami, lecz po raz kolejny popisał się nieskutecznością, uderzając obok słupka.
Ta "setka" musiała się już zemścić… W 13 minucie precyzyjne dośrodkowanie na jedenasty metr wykorzystał Jakub Zabłocki. Do niedawna rezerwowy snajper bytomian ośmieszył obrońców Ruchu i uderzył mocno obok bezradnego Krzysztofa Pilarza.
Czas mijał, a Ruch - choć posiadał inicjatywę w środku pola i więcej operował piłką - nie potrafił stworzyć klarownej sytuacji do zdobycia bramki. Z kolei ich rywale "zza miedzy" groźnie kontrowali. Fatalnie na prawej stronie defensywy "Niebieskich" sprawował się Krzysztof Nykiel, który sam stwarzał zagrożenie we własnym polu karnym… Ale później niemal odkupił swoje winy, strzelając w pięknym stylu w okno bramki rywala. Kibice oczyma wyobraźni widzieli futbolówkę w siatce, ale na posterunku był Pesković. Golkiper Polonii jednak nie uchronił swych kolegów od straty bramki. Kwadrans przed gwizdkiem na przerwę "Kicaj" zmarnował kolejną sytuację jeden na jeden, ale wywalczył rzut rożny. Po centrze ze stałego fragmentu gry Maciej Scherfchen niemal leżąc kopnął piłkę wzdłuż linii bramkowej, a tam czyhał na nią Marcin Sobczak i dopełnił formalności. Po wyrównaniu uradowany strzelec gola podbiegł do ławki rezerwowych, gdzie symbolicznego czyszczenia butów dokonał Pavol Balaz. - Byliśmy co do tego umówieni, taka była umowa, że jeżeli zdobędę bramkę to Pavol wyczyści mi buty - mówił po derbach uradowany "Bizon". - Czy było to krępujące? Nie, jesteśmy w jednym zespole, kolegujemy się, więc nie było z tym czyszczeniem problemu - dodał z uśmiechem.
Na drugą połowę gracze Ruchu wyszli bardziej skoncentrowani i od momentu wznowienia gry przeważali. Marcin Zając "wkręcał"obrońców przeciwnika i raz obsłużył idealnym podaniem Marcina Nowackiego, ale ten uderzył wprost w bramkarza Polonii.
Po 62 minutach na tablicy wyników nadal widniał remis 1:1, a sędzia Paweł Gil zmuszony był przerwać spotkanie. Powód? Dym z rac odpalonych podczas prezentacji transparentu kibiców Ruchu ograniczył widoczność na boisku. Kilka chwil oddechu dla zawodników wiele nie zmieniło. Piłkarze Ruchu nadal atakowali, ale nic z tego nie wynikało. Niewiele brakowało, aby na prowadzenie swoją ekipę wyprowadził Grzegorz Podstawek, który trafił w słupek.
W końcu jednak przewaga Ruchu przyniosła owoce. Na nieco ponad 10 minut przed końcem spotkania Balaz (moment wcześniej pojawił się na placu gry) świetnie dośrodkował w "szesnastkę" Polonii, a mający najwyraźniej "dzień konia" Sobczak pokonał Peskovicia po raz wtóry. - Trzeba przyznać, że zagrał mi świetną piłkę, nie pozostało mi nic innego, jak dostawić głowę i strzelić gola.
Mało brakowało, a radość chorzowskich fanów zmąciłby Marek Bażik. Słowak jednak zmarnował w 84 minucie sytuację sam na sam z Pilarzem. Mógł być remis, ale równie dobrze jeszcze jednego gola mogli zdobyć chorzowianie. W ostatniej minucie w spojenie słupka z poprzeczką trafił Krzysztof Nykiel. Ostatecznie Ruch wygrał 2:1 i został - przynajmniej do soboty - wiceliderem ligowej tabeli.
13.06 - 23.06 - treningi w Chorzowie
22.06 g. 11:30 - sparing: Ruch 0:1 Puszcza Niepołomice 24.06 - 04.07 - zgrupowanie w Busku-Zdroju
29.06 g. 11:45 - sparing: Korona Kielce 4:1 Ruch
03.07 g. 18:00 - sparing: Ruch 0:5 Maccabi Tel Awiw 05.07 - 19.07 - treningi w Chorzowie
12.07 g. 17:30 - sparing: Ruch 0:3 Rekord Bielsko-Biała
19.07 g. 20:30 - 1. kolejka I ligi: Odra Opole 0:2 Ruch
* Więcej informacji o sparingach można zobaczyć po najechaniu na