- Liczymy, że drużyna Ruchu Chorzów zostawi jutro zdrowie na boisku i zobaczymy walkę o kolejne zwycięstwo - mówi trener Jarosław Skrobacz, który spotkał się z dziennikarzami na przedmeczowej konferencji prasowej.
Niebieskich czeka w sobotę konfrontacja z rezerwami Śląska Wrocław, które plasują się na jedenastym miejscu w tabeli drugiej ligi. - Każdego przeciwnika trzeba szanować i tak też będzie jutro. Śląsk to jeden z tych zespołów, które chcą grać w piłkę i się przy niej utrzymywać. Rozegrał sporo takich spotkań, gdzie posiadanie piłki było po jego stronie. Mam nadzieję, że jutro zobaczymy ten sam sposób grania i nie wyobrażam sobie inaczej. To drugi zespół Śląska, gra tam sporo młodzieży, więc na pewno bardzo mocno zwracają uwagę, żeby na boisku prezentować się po piłkarsku. Ta drużyna na pewno będzie chciała grać do przodu i ten mecz będzie inny niż te szachy z Elblągiem - zapowiada szkoleniowiec Ruchu, który przed tygodniem zdecydował się na zmianę ustawienia zespołu.
- Po meczu w Pruszkowie przez cały tydzień przygotowywaliśmy się do tego, żeby zagrać czwórką obrońców. Mamy problem z obsadą ilościową pozycji środkowego obrońcy i stąd przejście na czwórkę. Jutro zagramy kolejny mecz z drużyną, która gra trójką obrońców. To daje nam taktyczne możliwości do zmian w stosunku do ostatniego meczu. Wszystko pokaże boisko - wskazuje Skrobacz.
Sztab szkoleniowy Ruchu będzie miał w sobotę większy komfort przy ustalaniu wyjściowego składu. Do gry wraca m.in. Tomasz Neugebauer, zaś Piotr Wyroba poradził sobie z urazem, którego doznał w spotkaniu z Olimpią. - Z dnia na dzień wracaliśmy liczebnie do stuprocentowej frekwencji. Poza Konradem Kasolikiem, u którego jest to dłuższy uraz, wszyscy trenowali dzisiaj na sto procent i są do naszej dyspozycji - informuje trener Niebieskich.
źródło: Niebiescy.pl