- Spodziewam się, że do pewnego momentu mecz z Chojniczanką będzie wyglądał jak partia szachów, ale w końcu się otworzy i będzie ciekawie - mówi trener Niebieskich Jarosław Skrobacz.
Chorzowski Ruch rozpoczyna w piątek serię bardzo interesujących spotkań. - Chojniczanka, Stal Rzeszów, Wigry Suwałki, Kalisz to zespoły, które mają bardzo mocny potencjał personalny. W najbliższych spotkaniach gramy właśnie z nimi, dlatego będzie to dla nas okres takiej weryfikacji. To przeciwnicy z wydaje się najwyższej półki drugoligowej. Trzeba podejść do tego bardzo pozytywnie, z wiarą we własne umiejętności i cieszyć się, że możemy grać takie mecze - wskazuje 54-letni szkoleniowiec.
- Chojniczanka ma trochę podobne ustawienie do naszego, choć ich wahadłowi grają nieco bardziej defensywnie. Znam trenera Kafarskiego i wiem, że tym systemem grał też w Sandecji, swoim poprzednim klubie. Jest mi troszeczkę łatwiej, bo pewne rzeczy się powielają. Staraliśmy się przekazać zespołowi te informacje, znaleźć jakieś słabsze punkty. Zawsze jednak powtarzam: taktyka, ustalenia, plan - to wszystko weryfikuje później boisko, zachowania, dyspozycja dnia i przysłowiowy łut szczęścia. Do pewnego momentu ten mecz będzie jak partia szachów, ale w końcu się otworzy i będzie ciekawie - zapowiada.
Sztab szkoleniowy Ruchu miał w ostatnich dniach mnóstwo pracy. Szczególny niepokój budzi nieskuteczność napastników - Daniel Szczepan oraz Michał Biskup nie zanotowali dotąd żadnego trafienia. - Mamy problem z wykorzystaniem sytuacji bramkowych, ale bardzo wierzę, że jeśli jeden czy drugi zawodnik się odblokuje, to będzie nam dużo łatwiej. Stwarzamy w końcu bardzo dużo sytuacji i oddajemy bardzo dużo strzałów - zaznacza Skrobacz. - Niekiedy mamy bardzo mały wpływ na to, czy napastnik strzeli z trzech, czterech metrów, czy wykorzysta rzut karny w końcówce. Wtedy decyduje już wyłącznie głowa, umiejętności i sytuacja na boisku. Jeśli się dobrze czujesz i jesteś w dobrej dyspozycji, to czasami nawet nie wiesz, jak ta bramka wpadnie. Gdy nie wykorzystuje się trzeciej, czwartej, dziesiątej sytuacji, to na pewno w głowie pojawia się jakiś niepokój. Trzeba nad tym zapanować. Chcemy przecież grać na najwyższym poziomie i nie z takimi problemami trzeba sobie radzić - dodaje.
- Mecz z Chojniczanką będzie rozgrywany w fajnej porze, przy oprawie telewizyjnej i przy - mam nadzieję - ogromnej ilości kibiców. Nie ma nic piękniejszego jak gra w takich warunkach. Na dodatek jeśli spojrzymy na personalia w zespole Chojniczanki... Może znaleźlibyśmy jeszcze dwie, trzy tak mocne drużyny w tej lidze. To jest jednak papier, protokół meczowy, skład, a boisko wszystko weryfikuje. Mam nadzieję, że ten mecz bardzo pozytywnie zweryfikuje nas jako zespół - podkreśla trener Skrobacz.
źródło: Niebiescy.pl