- W tej lidze nie ma łatwych pojedynków. Każdy z każdym może coś ugrać. Często decydująca bywa tak zwana dyspozycja dnia. Chcemy wykorzystać swoje mocne strony - mówi przed meczem z Pogonią trener Jarosław Skrobacz.
O SPORTOWEJ ZŁOŚCI PO GARBARNI
Było to już drugie w tym sezonie domowe spotkanie, po którym mieliśmy prawo czuć niedosyt. W sporcie tak się zdarza, czasami takie starcia nawet się przegrywa. Tutaj też mogło się to skończyć w ten sposób. Staramy się jednak patrzeć na pozytywne aspekty. Operowaliśmy piłką, stworzyliśmy sobie bardzo dużą liczbę sytuacji. Bardziej martwilibyśmy się, gdyby ich nie było. Zawiedliśmy na etapie wykończenia akcji, zabrakło nam spokoju.
O WZMOCNIENIACH ATAKU
Jesteśmy w klubie, który ogląda każdą złotówkę kilka razy, zanim ją wyda. Nie można wykluczyć, że dojdzie jeszcze do ruchów transferowych, ale podchodzimy do tego tak, jakby kadra była już zamknięta. Mamy dwóch napastników, a na tej pozycji może też zagrać Łukasz Janoszka. Oczywiście chcielibyśmy, żeby Michał Biskup i Daniel Szczepan strzelali gole, oni sami również tego chcą, ale na razie im się to nie udało. Zauważmy jednak, że drużyna korzysta z ich pracy, absorbowania przez nich uwagi obrońców rywali, stwarzania miejsca kolegom. Niemniej jednak obaj powinny wykorzystać swoje okazje.
O SILE POGONI GRODZISK MAZ.
Pogoń również jest beniaminkiem II ligi. Posiada doświadczonego trenera, który preferuje grę w systemie 4-4-2 lub 4-5-1. To drużyna, która chce grać w piłkę, a nie od razu się jej pozbyć. Poza meczem z Sokołem Ostróda, w którym zespół z Grodziska wyraźnie dominował, różnie z tym bywało. Nie wiemy do końca, czego spodziewać się po miejscowym boisku. Z przekazów wideo widać, że może być z tym problem, co nie będzie sprzyjało płynnej grze po ziemi. Analizowaliśmy Pogoń, domyślamy się, czego będzie w sobotę próbować, dlatego podczas przygotowań do meczu trenowaliśmy pewne rozwiązania, żeby im się przeciwstawić. Patrzymy jednak głównie na siebie i chcemy zaprezentować swoje atuty. Wierzymy, że przyniesie nam to zwycięstwo.
O SOBOTNIM MECZU
W tej lidze nie ma łatwych pojedynków. Każdy z każdym może coś ugrać. Często decydująca bywa tak zwana dyspozycja dnia. Chcemy wykorzystać swoje mocne strony, codziennie dążymy do poprawy jakości w naszej grze. Zdajemy sobie sprawę, że szwankuje wykończenie i liczba sytuacji nie przekłada się na liczbę bramek w takim stopniu, w jakim mogłaby. Wierzę jednak, że to się zmieni.
O SYTUACJI ZDROWOTNEJ
Grono, na które stawiamy od początku sezonu, jest dostępne. Wszyscy z tej dwudziestki są zdrowi. Coraz lepiej wygląda sytuacja z Łukaszem Janoszką, ten przewlekły uraz mija. Michał Mokrzycki na początku narzekał na zdrowie, ale teraz już o tym zapomnieliśmy. Ci, którzy byli dłużej nieobecni - mówię o Patryku Sikorze i Krystianie Musze - wchodzą w trening na 100% i kwestią kilku-kilkunastu dni jest to, kiedy zaczniemy na poważnie brać ich pod uwagę przy ustalaniu składu. Po takiej przerwie trzeba ich odbudować.
źródło: Ruch Chorzów