Jarosław Skrobacz (trener Ruchu):
- Myślę, że był to dobry mecz, choć nie lubię oceniać zawodów na gorąco. Odpowiedź na pewne rzeczy da nam dopiero wnikliwa analiza. Zotawiliśmy mnóstwo zdrowia na boisku, podjęliśmy walkę, nie odpuszczaliśmy. Stąd duże zmęczenie w naszych szeregach, ale jeśli jest nagroda w postaci zwycięstwa, to tylko się cieszyć.
Graliśmy z zespołem, który miał sporo młodych graczy, ale to chłopcy będąch w klubie wiele lat. Sam pozyskiwałem piłkarzy z Akademii Lecha, bo szkolenie stoi na wysokim poziomie. Wiedzieliśmy więc, że czeka nas trudne spotkanie. Fajna była w naszym wykonaniu zwłaszcza druga połowa, w której poprawiliśmy kilka elementów. Brakowało nam arytmii gry. Później gol wpadł po rzucie wolnym i wygraliśmy. Sądzę, że zasłużenie.
Artur Węska (trener Lecha):
- Spodziewaliśmy się ciężkiego meczu i taki widzieliśmy. Ruch miał bardzo dobry początek sezonu, przyjechał do nas dzisiaj jako zespół, który chce grać w piłkę i ma na to pomysł. Wiedział, jak z nami wygrać i tego dokonał. Żałuję porażki, bo pierwsza połowa była w naszym wykonaniu dobra. Stworzyliśmy sobie trzy korzystne bramkowe okazje i szkoda, że chociaż jeden gol nie padł. Ruch miał słupek, połowa mogła się podobać.
Druga połowa była u nas słabsza. W końcówce było widać w naszych szeregach zmęczenie. To kolejny raz, gdy straciliśmy bramkę po stałym fragmencie gry. To, że Ruch nie umiał strzelić z gry świadczy o tym, że spotkanie było wyrównane. Tak czy inaczej gratuluję chorzowianm zwycięstwa.
źródło: Ruch Chorzów