Łukasz Janoszka (pomocnik Ruchu):
- Stadion, otoczka, kibice Motoru i przede wszystkim nasi fani, którzy przyjechali w tak licznej grupie, że cały czas było ich słychać. Oby więcej meczów na takim stadionie, na takim poziomie i z takim pozytywnym wynikiem.
Od początku chcieliśmy narzucić swoje warunki gry i myślę, że po części się udało. Utrzymywaliśmy się przy piłce i ta gra wyglądała tak, jak sobie założyliśmy. Udało nam się strzelić bramkę, po przerwie poprawić i tylko szkoda, że tak szybko straciliśmy. Wkradło się troszeczkę nerwowości, ale dowieźliśmy to prowadzenie do końca. Zasłużenie, bo byliśmy drużyną lepszą.
Tomasz Foszmańczyk (pomocnik Ruchu):
- W pierwszej połowie opanowaliśmy ten mecz i dosyć fajnie graliśmy. Byliśmy super przygotowani do tego spotkania pod względem taktycznym i motorycznym. Czuliśmy się bardzo dobrze i pewnie na tym boisku. Spodziewaliśmy się tak świetnej atmosfery, która nas tylko uskrzydlała. To był bardzo fajny występ całego zespołu.
Paweł Moskwik (obrońca Motoru):
- Nie tak miał wyglądać pierwszy mecz Motoru przed własną publicznością. To spotkanie nie wyglądało tak, jak zakładaliśmy. Chcieliśmy za wszelką cenę tutaj u siebie ten pierwszy mecz wygrać. Mieliśmy pomysł na ten mecz, ale jak widać nie udało się zrealizować tego, co sobie zakładaliśmy. Wydaje mi się, że zwłaszcza pierwsza połowa jest mocno do poprawy, bo w drugiej połowie zaczęło to wyglądać trochę lepiej. Mecz się otworzył. Na pewno dla kibiców był ciekawszy niż pierwsza połowa, ale na pewno nie możemy tak u siebie grać i tak tracić punktów.
źródło: Niebiescy.pl / Radio Lublin